Foxowej urosło ...

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
kania
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3205
Od: 25 maja 2009, o 10:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk i okolice

Re: Foxowej urosło ...

Post »

Maju, a doszłaś już do tego, że chcesz sprzedać działkę? Nie? To jeszcze nie jest tak źle. Bo ja to już kilka razy byłam bliska sprzedaży. Co drugi rok miej więcej :wink: . Nie nakręcaj się z narzekaniem, to nie pomaga. A systematyczność jest konieczna i tutaj nie przeskoczysz tego tematu, no chyba, że wybetonujesz działkę. Moja działka pośród pól i łąk. Wsiewa się wszystko w tempie błyskawicznym. Zostawić działkę na dwa-trzy tygodnie, to załamanie gotowe a zostawić samopas na cały sezon, to działkę można zaczynać od nowa. Jeszcze kwestia docelowego standardu, który jest w stanie Cię usatysfakcjonować. Może tutaj trzeba nieco odpuścić 8-) . Masz piękny kawałek ziemi! Niejeden człowieczek może Ci pozazdrościć, uwierz mi :D .
Krzaczki Kani
Krzaczki Kani(2)
Pozdrawiam :) - Kasia
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4803
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: Foxowej urosło ...

Post »

Alu - nie umiem inaczej. Mnie to wszystkiego szkoda. Obsesja i tyle.
Ale dobre wieści są takie,że znalazła się osoba chętna zabrać do siebie kociaki. Przetrzyma,oswoi,odpchli,odrobaczy i przygotuje do nowych domów.
A ja musze sie zająć dwoma kotkami,kt?re trzeba będzie wysterylizować.


Lumen - trochę ściółkuję,ale to i tak mało. Grządki warzywne zawsze wykładam skoszoną trawą, często nawet odpadami z plewienia jak nie mają żadnych nasion. Na grządki trochę kładę przekompostowanych resztek, zbieram igliwie z naszych sosen. Gdzieniegdzie mam też wł?kninę.
Ści?łkowanie jest absolutnie genialne,ale niestety nie da się wyści?łkować całej działki tak żeby nie wyrastały chwaściska . Tylko ciężka praca może pom?c ;)

Kasiu - nie myślałam,bo jeszcze nawet działka nie jest moja ;p
Ciągle brakuje czasu żeby to załatwić na papierze. Ale mnie to nie wadzi,przynajmniej nie muszę chodzic na zebrania działkowicz?w :D
A poważnie - nie sprzedalabym działeczki NIGDY! Bo nawet jeśli będzie wyglądała tragicznie to jest moim magicznym ogrodem gdzie mamy swój zakątek z Młodą i psem i znikamy w swoim świecie.
A co do narzekania... jak się ponarzeka to się robi lżej na duchu ;)
Ja tam nagadam nagadam,przyjdę ,załamię ręcę,a potem i tak stwierdzam że moja działeczka jest piękna i bardzo ją kocham ;)
Awatar użytkownika
Alicja125
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2531
Od: 13 gru 2015, o 00:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Re: Foxowej urosło ...

Post »

Super trafiłaś z ta osobą. Ja kiedyś też taka znałam chodziła po osiedlu i wszystkie koty karmiła chore leczyła w domu opiekowała się,ale teraz jest już starsza i nie robi przy kotkach zdrowie jej nie pozwala. :)
Pozdrawiam Alicja
Ogrodnictwo to nauka, nauka, nauka. Na tym właśnie polega zabawa. Cały czas się uczysz!
Działeczka ROD- zielony domek cz 2 ,Moje kwiaty,
Awatar użytkownika
sauromatum
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1730
Od: 18 maja 2010, o 08:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Poznań

Re: Foxowej urosło ...

Post »

Niestety ogród to jest praca cały czas, ogród nigdy skończony nie będzie więc systematyczność jest ważna :wink: Wystarczy na trochę odpuścić a doprowadzenie ogrodu do stanu pierwotnego może być już problemem :wink:

Ludzie często nie rozumieją jak ważna jest sterylizacja kotów. Pomijając fakt, że kotów robi się coraz więcej, sporo z nich ginie nie dożywając dorosłości, roznoszą kocie choroby to niestety jeszcze bardzo wyniszczają nasza polską faunę. Małe kotki są słodkie ale jak mają odpowiedzialnego właściciela to ich życie byłoby znacznie lepsze. Do mojej siostry kilka miesięcy temu zaczęła przychodzić mała kotka, dzieci siostry zaczęły ją karmić, ona jest bardzo przyjazna i nie boi się dzieci, daj się na rękach nosić. A teraz ta kotka jest w ciąży... Ona wygląda cały czas jak mały kotek, jest mała (moje koty są prawie 3 razy większe) a już będzie matką... Do końca nie wiadomo gdzie ta kotka mieszka i gdzie urodzi młode, oraz co się z nimi stanie. I czy w ogóle ona przeżyje poród...

Ale ważne, że udało się Tobie znaleźć osobę, która zajmie się małymi kotkami :D
Awatar użytkownika
kania
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3205
Od: 25 maja 2009, o 10:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk i okolice

Re: Foxowej urosło ...

Post »

Foxowa pisze:Ja tam nagadam nagadam,przyjdę ,załamię ręcę,a potem i tak stwierdzam że moja działeczka jest piękna i bardzo ją kocham ;)
Aaaa, to jak tak, no to gites! To ja też tak mam. Każdej wiosny M nasłucha się, że nie dam rady, że ta działka to pomyłka, że sprzedać trzeba (no ze dwa razy, to już było blisko). Ale jak człowiek zamknie bramę, jak minie pierwszy szok, jak już oko przyzwyczai do niedoróbek, to już jest fajniej. Mnie pomaga takie myślenie "odcinkowe". Planuję, że dziś zrobię kawałek odtąd - dotąd i na resztę nie patrzę. Najgorzej, jak chcę zrobić wszystko naraz i tu wyrwę chwast, tu zamiotę, tu obetnę, tu kamienie poprzerzucam i nic skończone. A jak sobie postanowię, że dziś wypielę tuje, to się cieszę, że wypieliłam tuje a nie martwię, że mam taras niezamieciony, bo on przecież nie był w planach i ma prawo dziś straszyć :lol: .
Krzaczki Kani
Krzaczki Kani(2)
Pozdrawiam :) - Kasia
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4803
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: Foxowej urosło ...

Post »

Alu- też się cieszę. Teraz tylko znaleźć czas i zebrać koty z dw?ch gospodarstw i zawieźć aż za Kielce. Ale to dla nich szansa. Tam gdzie są p?jdą tylko na tzw zmarnowanie...


sauromatum
Bardzo się z Tobą zgadzam,ale powiem szczerze,że jeśli chodzi o takie wiejskie gospodarstwa to jest to dno. I nawet nie ze złej woli gospodarzy,bo część z nich by chętnie oddała zwierzęta na sterylizację,ale jest problem. U nas w Krakowie działa TOZ - idziesz,piszesz podanie że Cię nie stać czy że jest zwierzę kt?re się przybłakało i komisja to analizuje . Jeszcze mi się nie zdarzyło żeby nie zostało przyjęte,a trochę tych kot?w posterylizowałam. Ba,nawet swoją kotkę sterylizowałam z takiej akcji jak ją odłowiłam z piwnicy. Toz się przychyla do tego fajnie, szczeg?lnie jak kot ma gdzie wr?cić. Żadna fundacja mi nie pomogła tak jak oni.
Natomiast poza Krakowem słyszę,że ludzie mają problem z załatwieniem czegokolwiek jak o zwierzęta chodzi. Teoretycznie gmina ma obowiązek załatwić sterylizację zwierząt bezpańskich z puli pieniędzy kt?rą dostaje na walkę z bezdomnością. Polecam każdemu zadzwonić do gminy i spr?bować taką sterylizację wolnożyjącemu kotu załatwić....
To jest dopiero akcja. Nie dziwię się,że komuś kto się nie poczuwa do przybłakanego zwierzęcia się tego robić nie chce...

Kasiu - staram się tak robić. Ale plany planami, a życie sobie.
Z resztą,muszę się przyznać,że jestem osobą szalenie niezorganizowaną i robienie na p?ł gwizdka to moja specjalnosc. Często coś zaplanuję i zwlekam z tym bardzo długo - np mam teraz z malowaniem ławki. Miałam to robić na wiosne,oczyściłam ją i jest gotowa do malowania ale zawsze coś- a to z dzieckiem się nie da, a to za mało mam czasu, dezcz pada itd. Jak to m?wią złej baletnicy zawadza rąbek sp?dnicy hehhe.
Awatar użytkownika
kania
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3205
Od: 25 maja 2009, o 10:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk i okolice

Re: Foxowej urosło ...

Post »

No bo nie samą działką człowiek żyje - wiadomo. Wbrew temu, co sama uskuteczniam, twierdzę, że działki są dla emerytów (i to takich, którym dopisuje zdrowie) :wink:.
Krzaczki Kani
Krzaczki Kani(2)
Pozdrawiam :) - Kasia
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4803
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: Foxowej urosło ...

Post »

Zawsze mnie burzy ten pogląd, że działki są dla emerytów i chciałabym udowodnić, że tak nie jest, ale...
Tak chyba jest. 12h w pracy robi już swoje i choćby człowiek chciał to nie ma kiedy nawet na tą działkę iść. Ja to jeszcze mam o tyle dobrze, że jest blisko bloku moich rodziców, więc zawsze jakby co to tata wpadnie, podleje, pokosi. I sporo mi pomaga, właśnie na niego czekam, bo snujemy plany jak się odgrodzić od świata i zakryć to na co już są chętni...


Dziś nareszcie miałam wolne!
Miał być dzień pod znakiem wyjazdów i załatwiania, tym czasem wylądowałam na działce, bo sprawy poniekąd same się rozwiązały (m.in sprawa kotów).
Pierwszy szok mnie czekał już na wejściu, bo mi działka zarosła tak strasznie, że ledwo ją poznałam ;:202
Korzystając więc z przychylności losu i nieobecności elity flaszkowej wyplewiłam pod ogrodzeniem od strony zewnętrznej. Udało mi się przy tym po raz kolejny chwycić kawałek szkła zamaskowany w liściach i ledwie zaczęłam robić, a już stałam z rozciętą rękawicą i zalewałam się krwią. Niestety ścisnęłam to dość mocno, więc po zużyciu większości rolki papieru przerzuciłam się na ręcznik i tak zmumifikowana spędziłam ponad godzinę, aż wreszcie przestało i mogłam się zabrać do pracy.

Obrazek

W międzyczasie pospacerowałam i obejrzałam moje plony.
Jeżyny w większości już wszystkie opadły. Za to bardzo obficie zaowocowały maliny, więc zjadłam obiad złożony z zółtych i czerwonych malin (czarna mi padła), pomidorów, winogron i jabłek, po czym poszłam oglądać dalej.
Z ciekawością zajrzałam między płoty czy dynia tam dalej jest i zobaczyłam ogrooooomny muscat przypominający bardziej baleron z żaby wyowijany w siatkę. Aż nie mogłam uwierzyć kiedy on tak się powiększył :O Drugi muscat za to zrobił się już zółtawy, a trzeci "trawnikowy" dość spory, więc tak myślę, że czas najwyższy przerzucić się z cukinii i pomidorów na dynię;) Szczególnie , że mam jeszcze kilka innych dyniek do oberwania....


Obrazek

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Jeśli chodzi o pracę to na pierwsze była szarlotka, a na drugie placek z jabłkami :lol:


Obrazek


Jak już sobie uporządkowałam pod płotem to przeszłam dalej do żywopłotu z choinek, który zarósł jaskółczym zielem i utonął w gnijących jabłkach. Szok z tymi jabłkami, wyniosłam ich kilkanaście wiader, usypałam z nich cuchnącą górę na kompostowniku i jeszcze mi sporo zostało, a część odłożyłam twierdząc że z pewnością coś z nich zrobię.
Tylko nie do końca wiem co, może jakąś ślizgawkę, bo tylko do tego się nadają i można na nich naprawdę sobie pojeździć ( a jaka radość jest potem kiedy odkrywasz że to takie miękkie brązowe co ci wpłynęło to sandała to tylko było zgniłe jabłko...).
Nie wiem co z fantem tym zrobię, ale póki co wyzbierałam wszystko, chwasty wyplewiłam i zrobiło się nawet przyzwoicie. Kwiaty co mi zostały po budowie nawet odzyskują moce, trochę bratków zakwitło, nasturcja oplotła grządkę i pokazały się zimowity. Nawet heliotrop mi się odrodził.


Obrazek


Z drugiej strony pod płotem za to pokazały się rudbekie i to więcej niż ta jedna pokazywana ostatnio. Strasznie się cieszę, bo tak chciałam tam kwiaty. Wyplewiłam tam sobie i będę działać, myślę że wykorzystam obrzeża i włókninę którą kupiłam, bo chcę odizolować to od trawnika i sprawić żeby ładnie kwiatem zarosło. Jesienią tam wrzucę wszystko co wykopię z grządki za płotkiem, czyli liliowce, trzykrotki i inne takie i niech to tam ładnie rośnie i chwastów do siebie nie dopuszcza.

Obrazek

Zajęłam się trochę też winogronem, bo poopadały mu pędy i poszły bądź jak. Zbudowałam mu więc konstrukcję i póki co puściłam na budę na narzędzia, a już się edukuję jak je odmłodzić, bo jest stare i nie po mojej myśli.

Dużo już widzę kandydatów do likwidacji.Pierwsze kwalifikowałyby się moje bukszpany, bo wyglądają na totalnie martwe, ale jeszcze chcę o nie zawalczyć. Ten urlop sprawił,że znikły całkiem wszystkie liście,które udało mi się uchronić.

Obrazek


Zaraz po nich część warzywna,bo wygląda coraz gorzej. Jedne pękają, inne nie rosną...
Nie sądzę żeby mi się papryki i bakłażany wyrobiły przed zimą jak dopiero puszczają kwiaty...

Obrazek

Szklarni jeszcze nie tykałam, więc wygląda to jak wygląda
Obrazek

To bakłażan. Staśmiony czy mi się zdaje?
Obrazek

I to by było na tyle fotek, bo zgodnie z tradycją zawsze jak idę na działkę to zapominam naładować telefona i za każdym razem mi wysiada.

Obrazek
Z resztą,nawet jakby nie wysiadł to i tak niezbyt jest co fotografować ;:131
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4803
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: Foxowej urosło ...

Post »

Dzisiaj ciąg dalszy działkowej hulanki, choć dziś przyhamowałam nieco, bo zrobiło się tak parno, że aż mnie zmogło i straciłam siły.
Wczoraj wyzbierałam wszystkie jabłka,a dziś znów ich pełno jakbym tego przez tydzień nie ruszała ;:145
Trochę ich podjadłam i stwierdziłam, że nawet są smaczne.

Obrazek

Pyknęłam kilka fotek i zwiałam , bo nadeszła burza.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Obrazek

Obrazek

Te trawki dostałam od sąsiadek. Nie spodziewałam się, że tak fajnie będą rosły.
Obrazek


Obrazek

Obrazek

i mniej przyjemna część- bukszpany...

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Po obiedzie miałam iśc znowu na działkę, ale wydarzyła się rzecz nagła - pewna pani przyniosła do oddania do Ktozu wyhodowane przez siebie kocięta, które trzeba karmić co 3 godziny i szukali jelenia, który w pół godziny podejmie decyzję o zajęciu sobie czasu w weekend.
No to się zgłosiłam :uszy
No i mam dwa śliczne parchatki, z których się sypie pchła na prawo i na lewo. Już je wyciągałam zza łóżka, ale ogólnie to ich obserwacja jest smutna, bo widać, że to były koty typowo domowe.... ;:185
Teraz śpią, bo sie wybawiły jak szalone, ale jak się obudzą to pewnie będą miały sesję ;)
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5047
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: Foxowej urosło ...

Post »

Cześć, Foxowa!
Z zainteresowaniem czytam o Twoich zmaganiach z działką. Wzrusza mnie troska o byt bezdomnych, niechcianych kociąt, ale jedna sprawa nie daje mi spokoju - to Twoje bukszpany :evil:.
Widzę na nich żywe gąsienice! Czym prędzej wykop i spal to paskudztwo. Każdy dzień zwłoki prowadzi do rozprzestrzeniania się tej zarazy i niszczenia kolejnych roślin w kolejnych ogrodach.
Cale szczęście, że daleko mieszkasz, może mnie posłuchasz i ćma bukszpanowa na Wybrzeże nie doleci. Gdybyś mieszkała blisko sama bym Ci ten problem załatwiła.

Pozdrawiam - Jagi
Awatar użytkownika
korzo_m
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11142
Od: 17 kwie 2006, o 10:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Foxowej urosło ...

Post »

Maju przyszłam z rewizytą, ciekawie opisujesz swoje zmagania z działką. Stałaś przed mega wyzwaniem, nie wiem czy bym nie zwątpiła, nie dość że pogorzelisko to jeszcze dziwni menele. Udało się wszystkiego pozbyć gratulacje.
Jak ja kocham koty, sama mam dwa. Dobrze, że jeszcze są ludzie którzy służą pomocą nieszczęsnym kociątkom. Mogłabym wiele opisywać, jak ludzie na wsi nie dbają o zwierzęta.
Bukszpanów bym się szybko pozbyła.
Pozdrawiam Dorota
Zapraszam do mojego ogrodu
Spis wątków | Aktualny wątek
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4803
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: Foxowej urosło ...

Post »

JagiS -
witaj. Jeśli chodzi o bukszpany to chyba faktycznie wreszcie się poddam,bo to jednak walka nie do wygrania :(
Kocham moje bukszpany, ale to już sięgnęło dna...
Spróbowałam już mnóstwo różnych oprysków i cudów - to działa tylko na chwilę. Za każdym razem jak przychodzę to zbieram tej gąsiennicy tony, ścinam też ją z czubkami z gniazdami, gniotę,palę, pryskam...nic z tego.
Żeby to problem tkwił we mnie to by dobrze było,ale akurat ja na działkach przykładam się do tematu najbardziej,bo faktycznie jakoś to robactwo ubijam. Natomiast masa ludzi nie robi nic, co więcej poduważam sąsiadów jak ścinają krzaki i przerzucają przez płoty z całym inwentarzem.
I tak mi się zdaje, że to dojdzie wszędzie, bo coraz więcej miast o tym pisze...

Dorotko
Ja tam aż tak szybko się nie poddaję, mogę lecieć na pół gwizdka, bo przychodzi dzień, że zauważam, że ma to sens choćbym wczesniej milion razy zwątpiła.
Meneli się nie pozbyłam. Ten nasz menelski zakątek dalej funkcjonuje i ma się świetnie... Ja to jeszcze daję sobie z tym radę, ale te panie starsze,które tam mają działki chcą dostać obłędu jak słyszą odzywki i widzą jak goście się potem leją i chcą pozabijać. W dodatku na zwrócenie uwagi towarzystwo reaguje agresją, ostatnio wybili jabłkami jednej pani starszej szyby w altanie w ramach zemsty że wezwała na nich służby.
Już kilka fajnych starszych osób zrezygnowało,bo działka ma być nie utrapieniem przynoszącym nerwice tylko strefą relaksu. A ciężko się zrelaksować w takim klimacie. Aż się sama czasem dziwię, że jeszcze się za mnie nie wzięli, bo potrafię czasem się odezwać, a i parę razy wyskoczyłam na kradzieże. Może jestem na tyle bezczelna i ordynarna, że wzbudzam ich respekt, bo mi wszyscy chórkiem mówią dzieńdobry jak się mijamy ;:172
Co nie zmienia faktu, że i tak w tym towarzystwie nie czuję się swojsko i np z wyjściem z działki czekam jak się to poulatnia...

A koty ja też mam 2 swoje, mają już jakieś 13 lat. Natomiast czasem mi się przykleja jakiś "gratisik". Staram się tylko żeby był to jedynie gratisik tymczasowy. Choću mnei z tym angażowaniem się uczuciowo to bywa różnie....


Obrazek


Obrazek
Awatar użytkownika
korzo_m
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11142
Od: 17 kwie 2006, o 10:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Foxowej urosło ...

Post »

Kotki słodziaczki ;:215
To faktycznie macie problemy z menelami, a ja myślałam że się skończyło. Takiemu to wszystko potrzebne, nie dość że zepsuje to jeszcze nabałagani. Wiesz i ja takiego wulgarnego słownictwa nie chciałabym słuchać, także starszym osobom się nie dziwię, że rezygnują.
Miałam kiedyś działeczkę ROD w Zabierzowie tam dla nas przekleństwem były kradzieże, włamania do domków, więcej szkód zrobili niż wynieśli. Zaczynali jesienią kończyli wiosną wtedy kiedy jest mało działkowców.
Pozdrawiam Dorota
Zapraszam do mojego ogrodu
Spis wątków | Aktualny wątek
Awatar użytkownika
Foxowa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4803
Od: 11 kwie 2017, o 06:55
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krk/BB

Re: Foxowej urosło ...

Post »

Straszne łotry z tych kociaków :lol: Ciągle któregoś nawracam, bo jak torpedy lecą w poszukiwaniu czarnej dziury i maniaklnie wpadają za szafy,wersalki itd. Smutne jest to , że to są koty domowe, ktoś je rozmnożył i jak podrosły to wyniósłł jak śmieci zostawiając sobie najładniejszego :(
Ale cieszę się że je wzięłam, bo przynajmniej nie siedzą same w klatce tylko demolują mi mieszkanie. One są domowe,więc ogarniają coś takiego jak łożka i meble...
Miło się je ogląda, serce się raduje jak się patrzy jak gonią, bawią się...takie dwa szczurki.
Mam dziś zajęcie na cały dzień.I dobrze, bo zalały nas strugi deszczu, więc na działeczkę bym i tak nie poszła.

A z tymi menelami to fakt, ale co się zrobi?
Trzeba zachować pewną delikatność w kontaktach z nimi, bo jak podpadniesz to mogą zniszczyć wszystko co masz i nikt wtedy nie pomoże. Niby u mnie niewiele jest do stracenia, ale niech podpalą chociażby i już strata jest spora..
Kradzieże u nas też są bardzo częste, szczęście że większości nie widzę. Natomiast takie towarzystwo jak mi siedzi tuż przy płocie a ja jestem z dzieckiem i dziecko słucha takiej łaciny to mnie diabli biorą i czasem wyskoczę na nich z pouczeniem. Straż Miejska miała chodzić, prezes prosił o patrole, że działkowicze się boją i nic... Jak jestem na działkach nieraz od rana do wieczora to jeszcze nie widziałam żeby jakiś patrol przechodził, nawet przypadkiem. Natomiast jak psa puścisz ze smyczy czy zapalisz przy przystanku to wyrastają znikąd jakby z samego nieba obserwowali. To jest magia tej instytucji... ;:185


Obrazek
plocczanka
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 16696
Od: 31 lip 2014, o 21:16
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Foxowej urosło ...

Post »

Śliczne i takie słodziutkie to kociaczki ;:168 ;:168 , Majeczko.
Skarżysz się na meneli, którzy kaleczą język (delikatnie powiedziane), a ja Ci powiem, że u nas meneli nie ma, a bluzgi lecą jak pociski z takich ust, z jakich nigdy byś się nie spodziewała. Jedna z sąsiadek przepisała działkę synowi i codziennie po pracy przyjeżdżają rowerami trzy siostry, w tym jedna synowa tej pani. Gdy one się pojawiają na działce, zaczyna się "koncert" niecywilizowanego słownictwa. Lecą taką łaciną, że uszy puchną. Z ust mojego męża nigdy nie słyszałam tylu przekleństw przez całe nasze blisko już pięćdziesięcioletnie pożycie, ile słyszę każdego popołudnia zza miedzy.
Wprawdzie nie biły się jeszcze i nawet się nie pokłóciły, a słownictwo leci jak przerywniki niemal po każdym słowie. Niezależnie od tego, czy są czymś zachwycone, czy zniesmaczone, padają słowa na k, p czy ch. ;:145 ;:145 Normalnie uszy więdną, a mnie to strasznie razi. Raz im zwróciłam uwagę. Nie powiem, bo przeprosiły i obiecały, ale nie dotrzymały. Zdaje się, że inaczej rozmawiać nie potrafią. ;:152
Działką się nie przejmuj, nie zginie, ;:185 powolutku dasz radę ze wszystkim się uporać, wszak "Nie od razu Kraków zbudowano". ;:108
Pozdrawiam. ;:196

Ps. Napiszę do Ciebie pw
Pozdrawiam. Lucyna
Jesień życia wśród kwiatów, zwierząt i ptaków - cz. 15 Zapraszam.
Ani jeden ogród nie jest urządzony raz na zawsze.
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”