

Jadziu - nie przeszkadzają mi żarówiaste róże, oczywiście do momentu, w którym będą tylko dodatkiem, jakąś plamą. Nie wyobrażam sobie samych takich róż, choć jakby tak pomyśleć, to też mogłyby nieźle wyglądać. Z tego co jednak widzę, to większość z nas woli jednak delikatniejsze kolory, ot choćby takie, jak u tych piękności:



Tolinko - w moim królestwie jest kilka QUeen E., rosną w różnych miejscach, czasem w pełnym słońcu a czasem w półcieniu. W tym roku trafiły mi się kolejne dwie ( w sumie jest ich 6) . Wszystkie kwitną doskonale. Nie wiedząc, że jedną z marketówek jest właśnie QE posadziłam ja do donicy. Zupełnie jej to nie przeszkodziło. Oczywiście nie zbudowała wielkiego krzaczka, ale to jej pierwszy rok. Gdyby nie to, że obawiam się, iż przesadzone nie będą aż tak kwitły, skupiłabym je w jednym miejscu. A może warto je jednak przesadzić? Musiałabym to zrobić wiosną, po przycięciu, bo teraz to krzaczyska a nie krzaczki. Generalnie nie przepadam za kolorem różowym, ale u róż ten kolor zupełnie mi nie przeszkadza. Stąd aż tyle różowych lub zbliżonych do różu się u mnie znajdzie. Oto kilka z nich z dnia wczorajszego:





Sasanko - gdy u nas zapomnimy już o tym, że różyczki kwitły, u Ciebie będzie festiwal, co się odwlecze, to nie uciecze. I to inni będą wzdychać na widok Twoich piękności. Za zaproszenie dziękuję, ale ostatnio coś mi za często robi się gorąco i nie jest to wina klimatu, a tzw.Pesel-u:;230 Dalie otrzymałam w darze od Miłki i rzeczywiście są piękne! Na szczęście nie wsadzałam ich do donic, bo okazały się na tyle duże, że najlepiej im jednak w gruncie. A w doniczkach zagościło raptem kilka kwiatków , no, może było ich więcej, ale jakość przestały kwitnąć, taki np. tytoń.



Taro - ano własnie, QE to stara dobra odmiana. A na forum same wynalazki, piękne, nie powiem, ale o klasykach też warto pamiętać. Bez wątpienia otrzymuje ode mnie miano terminatorki. Skoro Twoje róże są 30-o letnie, to na pewno były przesadzane, jak to zniosły? Dla Ciebie do wazonu polecam ( zwróć uwagę na tę ostatnią





Basiu - będziesz ze swojej Q E zadowolona, zobaczysz. Tylko w żadnym wypadku nie sadzaj jej przed innymi, bo zasłoni te różyczki, które rosną za nią. Pamiętaj, że jej zaletą są delikatne kwiaty, subtelne. Być może nie wygrałyby plebistytu na najpiękniejszy kwiat, ale mnie się podoba. Przyznam, że podoba mi się w niej wszystko. Ale inne też mi się podobają





Do nalewki coraz bliżej...

