Tak czekałam na deszcz, a tu nadeszła chmurka, dwa razy zagrzmiało i coś tam pokropiło. Ostatnie pokropienie było tydzień temu
Sylwia - Ja już wiem, że Ty na tych skrzyneczkach nie poprzestaniesz

Za jakiś czas, z roku na rok Twoja rabatka warzywna się powiększy, zobaczysz. Wczoraj zebrałam pierwszą marchewkę i dodałam do zupki warzywnej razem z koperkiem, kapustą...moja Zuza zup nie jada, ale dzisiaj wciągnęła sporą miseczkę.
Marysiu - Uspokoiłam się Twoim zapewnieniem, że mam Tomka. Zmylił mnie ten kolor, zaczynają w ciepłej żółci ( o to mi chodziło ) a kończą z dodatkiem pomarańczu w środku. Tego nie było w planie.
Nie biegałam po sklepach, bo M biegał po lasach. To były jakieś przełajowe biegi, czyli byłam zwolniona od tej ciężkiej, katorżniczej pracy jaką jest shopping
Tak, masz rację. Dużo rzeczy nie przekazano, schowano. I to trudna prawda jest, ciężko ją pokazywać, o niej mówić. Ach, wiesz że o konikach można wciąż i wciąż
Miłeczko -Ja i tak uważam, że skromna z Ciebie
kobita i na pewno masz fajny, przyjemny warzywniaczek. A najważniejsze to to, aby warzywka nam zdrowo rosły. Jak ja kocham ten czas, kiedy większą część obiadu a nawet całą przyniosę z warzywniaka.

Oj jarmużu zapomniałam posiać.
Aniu Anabuko - Róże to moja miłość. Uwielbiam czas ich kwitnięcia
Aniu 11 - Iceberga mam od zeszłego roku. To zdrowa róża, ma ładny pokrój i pachnie , ale to subtelny ładny zapach. I ta biel
Zuza - Oj nie masz pojęcia jakie ja mam zaległości w szafach

Nie nadążam z porządkami w domu, Zuza i jej tatuś potrafią cuda, żeby w jeden dzień zrobić bałagan w całym domu. Już mi ręce opadają.

A przede mną remont sypialni

Odkładałam i odkładałam, ale już trzeba, koniecznie.
Aniu - Koperek powiadasz?

Czyli się zaczyna. A piach można wzbogacić, zresztą nie wszystkie warzywa muszą mieć wypasione warunki. Cebula urośnie, koperek, zioła. Nie wierzę, że nie dasz rady na małą, jedną skrzynkę warzywną.
Ilość róż wzrasta z roku na rok, to wina FO.Zaczynałam przygodę z nimi, zakupując trzy róże w kartoniku. Ale róże to róże
Dla Was rzut oka na warzywnik, i wcale nie jest taki cacy galanty, ale jest co podjeść
Łany pachnącej maciejki, ten zapach to dla mnie zapach wakacji, lata...
Ogórecznik lekarski ma cudny blue kolor
I nowa ścieżka w ogrodzie, na którą czekałam...no dość długo, bo w tym miejscu wydeptałam dróżkę do psów. To spowodowało oczywiście małą korektę w ogrodzie i powstała jedna rabata wzdłuż lewej strony ścieżki, a po prawej powstanie niebawem. Może jesienią, jak przyjdzie czas na zakup różanych chciejstw.
