O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
nifredil
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4371
Od: 26 mar 2012, o 23:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jagi, marzę o zobaczeniu takiego dojrzałego ogrodu na żywo. Niestety czuję, że nie prędko się doczekam spełnienia tego konkretnego marzenia ;:224
Pierwsze co rzuca się w oczy to wypielęgnowane trawniki, przy takich ideałach rabaty mogą być najzwyczajniejsze, z najbardziej pospolitymi bylinami czy nieco rozchwianymi trawami. Gładź równiutko przystrzyżonej trawy nadaje ogrodowi szyku i elegancji. Pokazuje, że ten rabatowy busz to tak specjalnie nieuporządkowany i "szalony".
Ustrojstwo na róże całkiem ciekawe i konstrukcyjnie łatwe do przeniesienia do naszych ogrodów. Pytanie tylko jak przypiąć do tego róże? Czy tam są jakieś żyłki, czy haczyki, czy po prostu przywiązywać poszczególne pędy sznurkami? Wpatruję się w to zdjęcie i stożek z różą, i wydaje mi się, że mignął mi jakiś sznurek...

Czekam aż ktoś rozszyfruję odmianę budleji ;:oj ;:oj
Awatar użytkownika
ewelkacha88
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7990
Od: 22 maja 2013, o 17:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: PODKARPACIE

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Witaj. Piękne zdjęcia pokazałaś. Wiosny jeszcze u Ciebie nie widać a u mnie właśnie coraz bardziej i trochę obawiam się tego . Mam nadzieję, że pogoda będzie łaskawa i nie zmrozi mi roślin ;:145 . Rabata rdzawa, którą tak ciekawie nazwałaś całkiem efektowna ale ja nie mam tyle miejsca niestety ;:145 . "Chwasty polne" bardzo ładne, tez mają swój urok ;:333 . Za to te kanciki , cudownie wyglądają w tych angielskich ogrodach. Oni tam chyba bardzo dużo uwagi poświęcają trawnikowi i jego kantom . Dodaje to takiej przejrzystości , elegancji - cudnie., W zeszłym roku próbowałam zrobić u siebie gdzieniegdzie i Małżonek od razu zauważył po powrocie z pracy . Powiedział, że to bardzo poprawia wygląd ogródka ;:108 . A ten olbrzymi perukowiec jest fenomenalny ;:oj , omijam to ile miejsca musi zajmować ale jest z tymi peruczkami śliczny ;:oj . Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę słoneczka ;:3 .
PEPSI
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7191
Od: 20 sty 2013, o 10:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kujawsko - pomorskie

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

JagiS pisze:
Zobacz, do czego Anglicy przypinają pnące róże. Ten sposób mi się spodobał. Wydaje się lepszy niż wiele "ustrojstw" oferowanych przez nasze sklepy...

Obrazek




Jagoda, a mnie się nie podobają te podpory. Takie siermiężne bale nie pasują do tych królewskich kwiatów. Uważam, że róża wymaga pięknej oprawy. :wit
Ładne te ogrody angielskie, widać jaką są klasyką i materiałem dla projektantów, bo wiele ogrodów które oglądam na łamach gazet, netu przypominają mi wieloma rabatami te, które pokazujesz. I bardzo podoba mi się perowskia, mam nadzieję że moja maleńka przetrwała zimę.
:wit
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5047
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Witam!
I przepraszam pokornie za poślizg w odpowiedziach. Jak Wy się teraz, bidoki, w nich połapiecie ;:218. Liczę jednak (słusznie) na Waszą inteligencję ;:333.

Zdjęcia nadal z Ogrodu Botanicznego w Cambridge, jako że w zielonych pokojach przedwiosenny zastój ;:222.


Muffinko!

Koty dziękują ;:180 i pozdrawiają Twoje 2 N. Prowadzą u mnie jedwabne życie, to fakt, ale czy doceniają? Wot wopros ;:218.
Koty Lisicy na okoliczność jej wyjazdów w Dolomity gotowa jestem przygarnąć w każdej ilości. Serce dla kotów mam bardzo pojemne... Obawiam się tylko, że mogą wydostać się poza ogrodzenie i, nie znając okolicy, zagubić się gdzieś jak nie przymierzając pewien Kulfon...

Dla Ciebie mam angielski widoczek w Twoich/moich kolorach z rutewką w roli głównej.

Obrazek


Yoll, widzi mi się, że odpowiedź Lisicy masz w swoim wątku.
Wypowiem się więc w sprawie dziewanny. Nikogo nie dziwi, że różne kolory mają lilie, piwonie, bodziszki, irysy i co tam jeszcze. Myślę, że hodowcy już dbają o to, żeby żadna z roślin nie pozostała tylko w wersji botanicznej. Muszą mieć czym zadziwiać i kusić... ;:224.

Tak jak mnie kusi clerodendrum ugandense ;:170, dobrze znane Jagódce Małopolskiej.

Obrazek


Witaj, Megi!
Faktycznie, dawno Cię nie było zdążyłam się zdrowo stęsknić... A Ty pewnie zdrętwiałaś na tym płocie ze szczętem...
Granice liberalizmu królowej angielskiej nie są mi znane. Wiem za to ponad wszelką wątpliwość, że serwetki (czy też chusteczki do nosa, bo takie z wizerunkiem Elżbiety II też mam ;:306) z jakimkolwiek polskim VIP-em są po prostu nie do pomyślenia :;230.
PS. Oczyma wyobraźni widzę Wicusia spacerującego z Dekielkiem po ukwieconych niebieskich łąkach...
PS 2. Koncepcja łączenia żelaznej dyscypliny z bujnością roślin jest ostatnio tematem przewodnim naszego ogrodowego "knucia" ;:306.

Dla Ciebie piękna fontanna.

Obrazek


Witam Cię, Moniko, Nowy Gościu ;:180.
Nieźle się naszukałaś, żeby wynaleźć te ukoronowane ptaszki, i to sfotografowane zimą ;:218.
Ale będziesz mile widziana o każdej porze roku. Zapraszam serdecznie.

Tobie dedykuję otoczenie powyższej fontanny: wysokie trawy, przepiękne molinie i agapanty w donicach.
Obrazek


Krysiu!
Wychodzi na to, że Twoja kocica nie ma zadatków na celebrytkę ;:306. Moje koty przeciwnie, tylko by się ustawiały przed obiektywem...
Pogoda niby zła nie jest, ale do ogrodu mnie nie ciągnie, bo zimnawo. Straszą też przymrozkami, więc takiej gruntownej czystki jeszcze nie robię. Za to wskaźnik czytelnictwa wzrósł o 100% ;:306.

Tobie przypadnie lekcja fotografowania. Ustawia się obiekt w charakterze kołka i cyk. Potem tylko wymienia się "kołek" na inny itd ;:306.

Obrazek


Daffo, oj tam, oj tam, tak rzadko pokazuję swoje Rusałki (w dodatku takie podobne...), że mogłaś się pomylić ;:306.
Z agapantem na nic nie czekaj, posadź go od razu do dobrej ziemi i niech rośnie. W Anglii napatrzyłam się agapantów do woli. I kusi mnie, żeby biały posadzić w gruncie. Może urośnie jak u królowej angielskiej.
Buzaki agapantowe.

Mały fragment wielkiego ogrodu skalnego z jeziorkami, pewnie bliższy Twoim klimatom niż te płaskie jak stół przestrzenie...


Obrazek

Obrazek


He, he, Sylwio, tuś mi, bratku ;:306. Żarciki sobie robisz z języka... Dobrze wiedzieć.
O kabaretach już pisałam. Starsi Panowie Dwaj to już kultowa sprawa, a teraźniejsze żarty jakieś takie nie do śmiechu, najchętniej traktujące o Maryni i to nie całej... Lecz muszę przyznać, że kabaretu Potem nie znam, ale zapoznam się, żeby się wczuć w Twoje poczucie humoru.

Trawki pampasowe, my możemy sobie o nich tylko pomarzyć, choć u pewnej Eli w Gdańsku rosną i kwitną...

Obrazek


Sabinko!
Jakoś nikt się nie kwapi z rozpoznaniem budlei...
Gładziutkie trawniczki i ostre krawędzie rabat faktycznie nadają rabatom niezwykłej elegancji. A upodobanie do obsadzania ich popularnymi bylinami jest ogólnie znane. I trzeba przyznać, że efekty osiągają powalające. Wcale nie trzeba szukać jakichś roślinnych dziwolągów (nie licząc ogrodów stricte kolekcjonerskich), żeby wywołać zachwyt.
Ciekawi Cię jak róże są mocowane do tych podpórek. Ze wstydem przyznaję, że nie zwróciłam na to uwagi, ale myślę, że użyte są sznureczki albo druciki zawiązane bardzo dyskretnie.

Ze zdjęć dziś już nic nie będzie, nie mogę się dogadać z Fotosikiem.
Chciał nie chciał, ciąg dalszy jutro ;:209.
A na razie buziaki i dobranoc - Jagi.
Awatar użytkownika
Mufka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2401
Od: 11 lut 2009, o 20:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa i Wilkowyja

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

:wit
Jagi, witaj Kochana ;:196
To co tak zachwyca niezmiennie w angielskich ogrodach, to po pierwsze rozmach z jakimi są tworzone, a po drugie i trzecie, też rozmach ;:306
Ta różnorodność, w której każdy jest w stanie znaleźć coś wprost idealnego dla siebie ;:215
To pewnie jest możliwe tylko na dużych przestrzeniach, przy zatrudnieniu fachowych ogrodników i całego tabunu wolontariuszy. Oczywiście nie zapominając o sprzyjającym roślinom, angielskim klimacie i wodzie w postaci stawów i strumyczków, wdzięcznie szemrzących, jak na zamówienie, w najbliższej okolicy każdego z tych ogrodowych założeń. Bo rośliny /święte słowa/ to drugorzędna sprawa - ja też jestem zdania, że z całkiem pospolitych, można stworzyć cudowne rabaty.
Zazdroszczę jedynie wspaniałych, starych, wiekowych drzew i żyznej gleby, na której, bez zbędnej łaski, rośnie wszystko, jak na przysłowiowych drożdżach ...
Za widoczek w Twoich/moich kolorach, wielkie dzięki ;:180 Jest zachwycający ! Posadziłam w stepach w zeszłym sezonie cztery odmiany rutewki, mając nadzieję, że któraś się skusi na moje piaski, ale nieco opornie się księżniczki aklimatyzują. Może najchętniej z nich rutewka delavaya, co cieszy mnie, bo śliczna. Biała okazała się być najbardziej kapryśną. Ale jeszcze z nią podyskutuję, może zmiana miejscówki bardziej ją zadowoli... Przetacznikowiec /Veronicastrum/, też próbuję namówić do trudnej i pełnej wyrzeczeń egzystencji na moich rabatach, ale też dość uparcie odmawia współpracy...Rośnie toto jak z łaski, niskie, krzywe i zapyziałe, szkoda gadać ;:209 Nie, to nie, pozostanę przy przetacznikach i basta !

Ucieszył mnie Twój serdeczny stosunek do kociej sprawy, jakiego się zresztą spodziewałam ;:167 ;:168
Ponieważ Lisica z reguły wyrusza w Dolomity zimą, to może kotki uziemić na te kilka dni w domu ? ;:218 Oj, głupio mówię - moje też hodowczyni zalecała trzymać pod kluczem i co ? Poooszły w ogród, jak w dym ;:306 Aprilek trzymała swoją Shelby w szelkach na smyczy, ale też do czasu... To jaka rada ?
Może ktoś mądry podpowie...

Ściskam, podziwiając wdzięczne Rusałki w równie wdzięcznym otoczeniu - fotograf jesteś pierwszej wody ;:180
Prawdziwa kobieta potrafi zrobić wszystko, zaś prawdziwy mężczyzna to ten, który jej na to nie pozwoli ;)
Moja Wizytówka Mufka - ogrodowe marzenia...cz.1 cz.2 cz.3 cz.4
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5047
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Piękny dzionek pozwala przywitać Was słonecznie ;:3.
Może uda się wreszcie co nieco grzebnąć w ogrodzie ;:218. I może wreszcie zdołam własnym okiem, uzbrojonym wszelako w okulary, dojrzeć jakieś symptomy nadchodzącej wiosny, bo na razie denerwują mnie opadłe i powiewające suche listki róż... ;:224.
No i czas już skończyć z nostalgicznymi wspominkami Zjednoczonego Królestwa i wrócić na Ojczyzny łono ;:173.



Ewelino!
Co Ty piszesz, przecież miejsce przy płocie wydaje się idealne na taką bylinową rabatę. Może trochę węższa, ale na pewno się zmieści. Kanciki rabat to jest coś, co możemy bardzo łatwo bez kosztów mieć u siebie. Nawet Twój M je zauważył i docenił :uszy. Ja tego bardzo pilnuję. Jedyny feler to, niestety, trawniki w niczym nie przypominające angielskich. Ale, przyjrzawszy się im dokładnie w różnych miejscach UK, stwierdziłam, że sieją całkiem inną mieszankę traw o bardzo wąziutkich źdźbłach.
Takie krzewy, jak prezentowany perukowiec, to opcja dla tych posiadaczy ogrodów, którzy nie chcą, lub nie mają sił "bawić się" z setkami drobnych bylinek, cebulek czy też różyczek. Kilka takich krzaczysków, trawniczek i... ogród gotowy ;:333.

Jeszcze jedno miejsce z Ogrodu Botanicznego, inne pomysły, inne rabatki, np. szpaler lawendy. Lubisz ją?

Obrazek


Małgosiu!

Nie podobają Ci się drewniane podpory do róż? Może i są nieco toporne, ale wykonane z naturalnych materiałów, ukochanych przez Anglików. Myślisz, że ich nie stać na kute elementy?
Jak najbardziej stać, widać to chociażby po ogrodzeniach tych pokazowych. A jednak preferują patyki. Zauważyłaś, że nawet nie malują ławek, pozwalają im się szlachetnie starzeć. U nas taka filozofia jest nie do pomyślenia. Nie mamy też tradycji wpasowywania ogrodów w istniejące warunki i ochrony krajobrazu. Na mojej ulicy jest kilkadziesiąt posesji, domki - klocki, ogródki takie sobie, ale płoty ;:oj, każdy inny, i każdy musi być bardziej dziwaczny od płotu sąsiada. Słowem: totalny bałagan, brak poczucia estetyki i chęć sadzenia się przed sąsiadami. Chyba jednak wolę surowość Anglików niż tę naszą chęć powetowania sobie za wszelką cenę wieloletniej szarzyzny i braku dostępu do lepszych materiałów. A róże im rosną fantastycznie.
Ale, oczywiście, te podpory mogą Ci się nie podobać, choć do Twojego ogrodu z polami za płotem takie, lub podobne, bardzo by pasowały. Ja nie mam pnących róż właśnie z powodu kłopotu z wyborem pasujących podpór... ;:185.

Popatrz jak fajnie wyglądają w większej ilości...

Obrazek


Muffinko, słonko moje!
Zachwyca Cię rozmach angielskich ogrodów, a ja myślę, że Anglików zachwyciłby Twój rozmach ;:oj. Znakomity Ogrodnik też w Wilkowyjskich Stepach jest! Brak może tylko silnej grupy wolontariuszy, którzy by Go (czytaj: Ją) wspomogli w ciężkich pracach pielęgnacyjnych ;:306.
To zdjęcie z rutewkami i przetacznikowcem może niezbyt dobre, ale ta rabata była cała bardzo rozczochrana. Rutewki w dużej ilości zachwycają! Sama się nad odmianą delavay'a zastanawiałam, ale odstraszyła mnie cena i trudność przewozu wysokich, ale bardzo kruchych roślin. A biała jest najśliczniejsza ;:170.
Przetacznikowiec nie chce u Ciebie rosnąć? Widziałam jego zdjęcia z Sachalinu, gdzie tworzył całe gaje wysokości 3 metrów.
Te angielskie drzewa od początku wprawiały mnie w zachwyt. Szczególnie w porównaniu z naszymi, podeschniętymi, nieumiejętnie ciętymi, poharatanymi przez wiatr. Tamte mają konary i gałęzie od samej ziemi, wspaniałe nieuszkodzone korony mimo podeszłego wieku.
Widzisz, jak się zaplątałaś w kwestii kotów ;:306? Mimo że człowiek jest rzekomo wyżej w rozwoju, koty zawsze go przechytrzą i postawią na swoim :;230.

Pokazałaś swojego słodkiego Krasnalka, czas przedstawić Ci mojego. Oto najmłodsza Rusałeczka - Leah.

Obrazek

A na koniec nie mogę sobie odmówić pikantnego elementu Ogrodu - grzędy europejskich pokrzyw ;:306 ;:oj.

Obrazek


Zamykam kutą bramę OB Cambridge. Dziękuję wszystkim zwiedzającym, pozdrawiam serdecznie i przesyłam buziaki i Jaśminkę.


Obrazek


Do miłego - Jagi
Awatar użytkownika
Mufka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2401
Od: 11 lut 2009, o 20:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa i Wilkowyja

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

:wit

Najmłodsza Rusałeczka - Leah, jak cukiereczek i te oczyska przepastne, jak dwa leśne jeziorka ;:oj Zaś Jaśminka wyrasta na piękną panienkę, godną swojego wdzięcznego imienia ;:108
Tak naprawdę to udały Ci się wszystkie, ale to wszystkie co do jednego wnuczęta, co jest godne podziwu i oczywiście ...radości ! :D

Ta pokrzywowa rabatka jakaś wyjątkowo rachityczna. Chyba zbyt mało nawożona ;:306
A podpory do róż pnących jak wymarzone do stepów ;:173
Prawdziwa kobieta potrafi zrobić wszystko, zaś prawdziwy mężczyzna to ten, który jej na to nie pozwoli ;)
Moja Wizytówka Mufka - ogrodowe marzenia...cz.1 cz.2 cz.3 cz.4
Awatar użytkownika
Alania
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10449
Od: 17 lip 2008, o 21:55
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: małopolska

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Słodkie dziewczęta ;:333
Jagi, ciekawe te drewniane podpory :D :D Podziwiam jednak zielone dywany trawników i te idealnie wypielęgnowane rabaty bez grama chwastów. Jak im się to udaje? Czy każdy przydomowy ogród w Anglii jest równie zadbany? Wszak nie każdy ma ogrodnika na etacie ;:224
Awatar użytkownika
Margo2
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 25221
Od: 8 lut 2010, o 12:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Zgadzam się z Marysią, masz śliczne wnuczki.
Nie musisz przewozić rutewki Delavaya, możesz zamówić.
Ja kupiłam w ZP. Zakochałam się w tej delikatnej chmurce.
Tylko obawiam się, że przy wiatrach jakie nas ostatnio nawiedzają trzeba ją przywiązywać do podpór, bo inaczej długo nie będzie cieszyła naszych oczu.
Bardzo spodobało mi się obsadzenie trawkami za ławkami przy fontannie. Powstał parawan, ale bardzo delikatny
Awatar użytkownika
Lisica
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1462
Od: 19 lut 2013, o 19:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jagi!

Ci Anglicy chyba się uwzięli z tymi pod żyletkę ciętymi brzegami rabat, żeby nas skręciło! ;:161
Wszystko w Cambridge Botanic Garden jest piękne.
Genialna prostota, a jednocześnie w jakiś niewytłumaczalny sposób wyszukana.

Do dyskusji o stylach dodam jeszcze to, że proste ławki z Cambridge wydają mi się ładniejsze i bardziej angielskie niż osławiona ławka Lutyensa.

P.S. Jaśminka śliczna i bardzo, ale to bardzo podobna do F.
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
Awatar użytkownika
Daria_Eliza
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1735
Od: 26 lut 2013, o 01:30
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jagi, dziękuję Ci bardzo za dedykowaną rabatę. ;:196
Powolutku, powolutku będę dążyć do takich ładnie zarośniętych różnymi bylinami.
Te drewniane podpory pod róże (a może i powojniki?) też mi się spodobały. Na moją wsiową łąkę by mogły pasować.
Pisałyście o naturalnie starzejącym się drewnie - to jest to, co lubię - jak robi się srebrno-szare od deszczu i słońca. Jakoś żaden kolor impregnatu mi do końca nie odpowiada.
A, no i jeszcze zdjęcie z rutewką - bardzo lubię rutewki, czekam, aż moje 3 egzemplarze się ładnie rozrosną.
Awatar użytkownika
ewelkacha88
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7990
Od: 22 maja 2013, o 17:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: PODKARPACIE

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Witaj :wit . Cudowna Rusałeczka ;:108 a jakie ma oryginalne imię .Tak- lawendę bardzo lubię i wiosną dostanę większą jej ilość tak więc lawendowe obwódki u mnie zagoszczą ;:108 . Mi tam podobają się wszelkie podpory z naturalnych materiałów. Swojego czasu u mojej cioci widziałam wigwam ułożony z własnej wikliny i na tym powojnik włoski. Wyglądało to bardzo naturalnie i ładnie ;:333 . Ach te trawniki angielskie ;:173 , niczym murawa na stadionie piłkarskim . Mój Małżonek chciałby mieć taki ale wiem doskonale, że taki trawnik nie jest wcale taki prosty w utrzymaniu i potrzebuje baaardzo dużo pracy by tak wyglądał. Pozdrawiam i słoneczka życzę :wit .
PEPSI
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7191
Od: 20 sty 2013, o 10:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kujawsko - pomorskie

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jagoda, :D no cóż, o gustach się nie dyskutuje. Jak to mówią jednemu matka, drugiemu córka
Nadal, pomimo moich zapędów w ogród sielsko - wiejski, nie pochwalam wyboru podpór dla róż które pokazałaś. Wybrałabym je raczej do mojej części warzywnej, jako podpory do fasoli. Dla róż wybieram zdecydowanie kowalstwo artystyczne ;:173
A dla najmłodszej latorośli moc buziaczków, bo słodziak z niej wielki ;:167 Cudna dziewczynka.
Pozdrawiam serdecznie :wit
Awatar użytkownika
nifredil
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4371
Od: 26 mar 2012, o 23:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jagi, a ja się pochwalę, że mam u siebie taki zakątek, którego do tej pory wstydziłam się niemiłosiernie. Zakątek bardzo użyteczny, ale niekoniecznie wzbudzający ochy i achy.. a to wystarczy tabliczkę wbić do ziemi "Hodowla użytkowa europejskich pokrzyw" :;230
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5047
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Witajcie!
Jak ja nie znoszę przedwiośnia :evil:! Podobnie jak Ake Edwardsson, szwedzki autor kryminałów:
"Kwiecień to miesiąc bez kolorów, miesiąc ostrego bezbarwnego wiatru i ziemi, która się zastanawia, czy warto się jeszcze raz obudzić".
On to pisze o kwietniu, ja takie odczucie mam w marcu. Wiosny nie ma, nawet bardzo nie ma. Ogród wygląda paskudnie, w jeziorku bagno, na rabatach zgnilizna, na dworze zimno i nieprzyjemnie. Tylko nadzieja, że kwiecień będzie jednak inny niż ten szwedzki, że się ta pustka czymś kolorowym wreszcie wypełni, nie pozwala na popadnięcie w szwedzką depresję ;:224.
Że mnie nie ma w ogrodzie - zrozumiałe, ale czemu nie ma mnie we własnym wątku? Ciekawe...


Muffinko ;:196!
Dzięki, zaiste, wnuki są udane. Urocze, roześmiane, wesolutkie i miłe. Każdemu takich życzyć.
Pokrzywy zaś dużo lepiej prezentowały się na obrzeżach Ogrodu, gdzie się same wysiały ;:306.


Moniko ;:196!
Angielskie trawniki są rzeczywiście niesamowite. Nie wiem jak ogrodnicy walczą z chwastami. Wiem jedno: stosują specjalne mieszanki traw o cieniutkich źdźbłach, sieją bardzo gęsto, ziemię mają dobrą, wilgotność też skutkiem czego trawa jest bardzo gęsta i prawdopodobnie nie ma miejsca na chwasty.
Natomiast przydomowe ogródki to osobny temat. Na 21 stronie tego wątku jest opowieść pt. Naga prawda o miejskich ogródkach. Przeczy ona ogólnemu mniemaniu, że wszyscy Anglicy to utalentowani ogrodnicy...


Margo ;:196!
Widziałam kwitnące rutewki w ogrodnictwie na Kaszubach. Kilkadziesiąt doniczek roślin z wysokimi kwiatostanami na dokładkę bardzo splątanymi. Już bezkolizyjne wyodrębnienie którejś z nich groziło złamaniem, a co dopiero transport. Ale to właśnie taka fioletowa chmura robiła wrażenie :shock:. Ty pewnie swoje kupiłaś niekwitnące.
Te trawy wokół fontanny zachwyciły i mnie. Coś wspaniałego! Do tego ceramiczne donice z agapantami...


Lisico ;:196!
Te proste ławki to też już klasyka. Co ciekawe, każda z nich miała tabliczkę mówiącą o tym, przez kogo została ufundowana i komu jest poświęcona. Wykonano je z dobrego drewna, które szlachetnie się starzeje.
Mnie tam model Lutyensa podoba się bardzo ;:218.


Dario ;:196!
Mając tyle miejsca i tyle wzorców na FO możesz sobie urządzić rabaty Twoich marzeń. Gorzej z tymi, którzy już objęli jako tako zarośnięte ogrody, a dobre wzorce dotarły do nich ciut za późno ;:218.
Rutewki mogą być kłopotliwe właśnie z powodu wzrostu i delikatnych łodyg. Trzeba chyba pomyśleć o jakimś delikatnym podparciu. Nawet te w Anglii jakoś niebezpiecznie się wychylały... Ale w dużej ilości wyglądają fantastycznie. Życzę Ci powodzenia z nimi.


Ewelino 88 ;:196!
Poczytałam sobie o twoich lawendowych zakupach :shock:. Z takij iliści może powstać wspaniały szpaler lub cała lawendowe poletko. Ostatnio takie właśnie, jednorodne rabaty z lawendą mi się podobają.
Angielskie trawniki... ;:170. Każdy by chciał taki mieć... Ale też każdy musi pamiętać, że toto trzeba dwa razy w roku wertykulować, aerować, raz w miesiącu nawozić, piaskować, odchwaszczać, podlewać, podlewać i jeszcze raz rzęsiście podlewać, że o koszeniu już nie wspomnę... Słowem: jest to najtrudniejszy kawałek ogrodu, jeśli ma być naprawdę piękny.
Ja teraz nastawiam uszy na każdą wzmiankę o poprawianiu kondycji trawników. Liczę na efekt wywołany rosahumusem ( poprawiającym strukturę gleby) i zeolitem (wspomagającym gospodarkę wilgocią w glebie). Ale ból głowy jest...
PS. Słoneczka ni ma.


Małgosiu Pepsi ;:196!
Te podpory pokazałam jako ciekawostkę. Można je u siebie wykorzystać do dowolnych celów...
A kowalstwo artystyczne jest kosztowne i wymaga już pewnej konsekwencji w stosowaniu, co jeszcze bardziej generuje koszty...
Mała Leah teraz jest śliczna, ciekawe co z niej wyrośnie...


He, he, Sabinko ;:196!
Masz grzędę europejskich pokrzyw ;:306. Ja też mam, ale w życiu nie przyszło mi do głowy tak ładnie ją wyeksponować ;:306. Nie robię też żadnych gnojówek, ale wiem, że pokrzywy są żywicielami gąsienic różnych rusałek, najpiękniejszych polskich motyli, więc w ogrodzie być muszą.


Na razie tyle, zdjęć aktualnych nie ma, bo ogród odwrócił się tyłem do widza...
Kwitną za to koty, które Was serdecznie pozdrawiają.


Szuwarek

Obrazek

Obrazek

Ibrakadabra


Obrazek

Obrazek

I oboje ;:306

Obrazek

Następna odsłona wkrótce, uwaga: będą rozy... - pozdrawiam, Jagi
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”