Wagabunda, nareszcie mamy wymarzoną pogodę. Rośliny podlane, słoneczko przygrzewa, ale nie za mocno. W końcu można coś porobić w ogrodzie i mieć z tego przyjemność.
Jode, pracy w tym roku wszyscy wykonaliśmy dużo, by uratować ogrody przed zagładą. Już teraz to za nami i możemy wreszcie trochę odetchnąć na świeżym powietrzu, pośród ulubionych przez na prac ogrodowych.

Powiem Ci, że czasem to już mi się wszystkiego odechciewało, bo ten sezon przeznaczyłam sobie na odpoczynek i relaks, a wiadomo, co było.
Takasobie, wszystko prawda, co piszesz, wątek warto prowadzić choćby dla siebie, bo i mnie zdarzyło się szukać czegoś w starych wątkach, co okazało się wielce przydatne. Jednak w sytuacji, gdy wiele osób nie pisze tylko czyta, lepiej by chyba było prowadzić bloga. Tutaj przede wszystkim liczy się kontakt i wzajemność, czyż nie? W każdym razie, Miłeczko, dziękuję za słowa pociechy i motywacji i przesyłam Ci siarczyste ucałowania
Dorotko350, ładne odmiany hortensji wybrałaś. Miło mi słyszeć o Twoich sukcesach w uprawianiu ogrodówki w donicy. Znaczy się, dobrze myślałam. Jeśli uda mi się trafić na jakąś ładną odmianę, to jeszcze w tym roku jakąś kupię i zasadzę. O tej porze roku bardzo się łamię, czy w wolnym miejscu zasadzić różę, czy hortensję. Moje serce jest podzielone i trudno mi podjąć decyzję.
April, a więc widziałaś Jolu te rozchodniki u Szmita? Ciekawa jestem, co za odmianę tam mają, bo ja u siebie nie mam podobnej. Trochę przypominają Matronę, ale jednak są nieco inne. No i nie są podpisane, bo pewnie tabliczka już dawno zarosła gdzieś pośrodku.
Christinkrysia, Ja też Krysiu mam sporo odmian i kwitną jakby po kolei, lecz już wszystkie mają kwiaty. Nie mam takiej późnej odmiany jak Ty. Ciekawa jestem, jaka to jest.
Jeśli chodzi o tę roślinkę, o którą pytasz, to jest to najzwyczajniejsza siewka kosmosu. U nas kosmosy nazywają też warszawiankami. Są u mnie od zawsze. Kiedyś kwitły kępami, ale stopniowo zanikły i teraz zdarzają się tylko pojedyncze siewki, którym pozwalam kwitnąć, gdzie chcą.
Cyma, hortensje w półcieniu może są troszkę ładniejsze, ale za to Soniu mają zdecydowanie mniej kwiatów i te kwiaty są mniejsze. Ja stanowczo chciałabym mieć kwitnienia w Twoim wydaniu

Pozdrawiam serdecznie
Życzę wszystkim zaglądającym miłej i pogodnej niedzieli i wraz z Vanilką głęboko się gościom kłaniamy.
