MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.4

[elraf]

Norbi świetna robota ;-) . Także wszędzie promuje świat "murarek" wszak zapylaczy coraz mniej u nas więc każda sztuka prawie jak na wage złota .
Kurcze troche lipnie z tą pogodą do wczoraj mówili że od tego tygodnia już powinno się robić cieplej i od środy temperatury miały być w okolicach 10 stopni a od dziś śpiewają już że do świąt marazm max do 7 stopni .

[norbi007]

Erlaf ja też cieszyłem się na poprawę pogody. Rośliny zamówiłem, część już dojechała - prace w ogrodzie miały się zacząć, ule miałem wieszać, a tu zonk. Miało być pogodnie i ciepło ale się zupełnie odmieniło.

[elraf]

Erlaf ja też cieszyłem się na poprawę pogody. Rośliny zamówiłem, część już dojechała - prace w ogrodzie miały się zacząć, ule miałem wieszać, a tu zonk. Miało być pogodnie i ciepło ale się zupełnie odmieniło.

ez to zauważyłeś ? w sobotę rano jeszcze mówili że od środy znaczna poprawa a dziś obrót 180 stopni , tak to bywa z pogodą , kiedyś woziłem pilotów i oni śmiali się z "zapowiadaczy pogody" a zwłaszcza z tych na tydzień do przodu - mówili że u as w lotnictwie ciężko przywidzieć pogodę na 48 godz. w przód a ci się bawią w przepowiednie z kart hahahha i tak teraz to widać

[elraf]

i jak tam murarkowicze ? u mnie dziś słoneczko i w ciągu dnia 7 stopni na plusie , nocki kiepskie rano 0 stopni , ale roślinność ładnie się rozwija mam wrażenie że szybciej niż do tej pory , w sobotę wystawiam drugą część kokonów .

Mam pytanie w sprawie cięcia trzciny czy ktoś ma doświadczenie w tym temacie , czym najlepiej , dziś znalazłem notabene nie daleko bo u kolegi nad jeziorkiem i popróbowałem kilka cięć , lipa wszystko pęka mi ,, coś robie nie tak .

[Irek_2]

Witam wszystkich serdecznie. To mój pierwszy wpis. Jestem z Trójmiasta i użytkuję działkę ROD. Przez ostatnie tygodnie trochę naciąłem rurek. Ciąłem nożem do wykładzin z wymiennymi ostrzami - ale nie takim, co ostrze się odłamuje. Trzcina z jednego miejsca (Górki Zachodnie) o średnicy 6-7 mm. przecinana była bez problemu - bez pęknięć. Trzcina o średnicy 8-9 mm. z okolic Niska była przecinana dosyć często z małymi pęknięciami. Tnę w ten sposób, że nóż przykładam do trzciny i energicznym ruchem przecinam jednym cięciem, ukośnie. Przy trzcinie 6-7 mm. to nawet przecinałem uderzeniem - bez przykładania noża. Ale grubsza trzcina ma ścianki jakby bardziej "pergaminowe" - słabsze. Niestety część tych grubszych rurek mam pęknięte, sporo też wyrzuciłem.
Może ktoś jeszcze opisze, jak tnie rurki ?
Dodam jeszcze, że jak tnę z całej trzciny od razu na wymiar, to mniej jest pękniętych. Jak się później rurkę skraca na wymiar, to wszystkie pękały.
Pozdrawiam.

[klik]

elraf Tnij porządnym, bardzo ostrym nożem pod kątem około 45 stopni. Tak cięta nie pęka. Niektórzy wcześniej pisali , że używają noży tapicerskich z odłamywanymi końcówkami ostrza. Koniecznie w rękawiczce na dłoni w której trzymasz nóż. Inaczej od razu przed cięciem kup sobie spory zapas plastrów .

Irek_2 hej ! Ubiegłeś mnie trochę. Ja tnę " piłując" nożem trzcinę. Tym sposobem nawet te z cienkim ściankami wychodzą bez pęknięć. Ta z cienkimi ściankami prędzej kruszyła mi się w dłoni , w której ją trzymałem niż pod wpływem cięcia

[Irek_2]

Klik, Twój sposób wypróbuję w przyszłym sezonie Masz rację, że do tego sposobu lepszy może być cienki i bardzo ostry nożyk (z odłamywanymi ostrzami). Swoim, większym nożykiem, to pewnie bym pozgniatał.
Przy okazji mam pytanko. Męczy mnie myśl, że "moje" murarki nie znajdą materiału potrzebnego im do murowania. U mnie ziemia piaszczysta, oczywiście przez lata gospodarowania przez poprzednich właścicieli wzbogacona materią organiczną, czyli warstwa próchnicy. Ale nie wiem, czy murarkom taka ziemia się nada do murowania? Bardzo dawno temu ktoś na forum pisał, że wyłożył glinę, ale pszczółki nie interesowały się nią. Możecie napisać, czy urządzacie ( i jak?) specjalne miejsca, skąd murarki pobierają materiał do murowania?

[klik]

Nie tnę cienkim nożem , wręcz przeciwnie. Nóż mam z grubym ostrzem , ale przed wypadem na trzciny ostrzę go na brzytwę. Może przez tą grubość ostrza , może przez moje beznadziejne umiejętności manualne , trzcina zamienia mi się w miazgę rozczapierzoną od strony kolanka, po drugiej stronie ostrza jest gładka i niepopękana - tzn. od strony wejścia do rurki.

[elraf]

ja dziś próbowałem nożykiem takim " z lepszej półki" ale lipa , choć pod kątem nawet że udawało się co kilka razy uciąć coś dobrego .

Kolego Irek , ja w sumie nic nie wystawiałem ani wody ani ziemi czy piasku i sobie poradziły , być może że w okolicy najbliższej ula trochę odsłoniętej ziemi było i piasek wysypany a woda w odległości metra , więc wszystko miały na "wyciągnięcie ręki"
ps. w okolicy trójmiasta moja szfagierka tez ma działeczkę a dokładnie w Rumi ;-) . zaczyna rok temu została działkowcem hahaha .

[klik]

Tak sobie jeszcze pomyślałem, że może jakoś Wam pomogę jak opiszę moje narzędzia i technologię . Nożyk z odłamywaną końcówką ostrza ma te takie wgłębienia , które mogą zahaczać o przeciętą trzcinę i ją rozdzielać. Mój jest gładki , więc się ślizga. Trzcinę tnę trzymając w dłoni w powietrzu , bez żadnych podkładek , deseczek itp. Tnę pod kątem "od siebie" , więc pewnie nacisk jest na końcówkę rurki przy kolanku, a druga strona cięcia nie jest szarpana nożem. Myślę , że każdy szybko dojdzie do swojego rozwiązania jak ciąć żeby było OK. Czyli trzeba ćwiczyć

[diodas1]

Zaciekawiło mnie to co napisał Irek_2 o lekceważeniu przez pszczoły gliny. Akurat dzisiaj właśnie zrobiłem obchód sklepów w okolicy żeby kupić grudę gliny. Bez skutku. Trafiłem natomiast na gotową zaprawę wapienno-glinianą do murowania kominków. Medytowałem chwilę ale w końcu zrezygnowałem bo gdyby okazało się że zrobi się z tego pancerny beton...
U mnie też ziemia jest mocno próchnicza, dlatego wymyśliłem że podstawię pszczołom kuwetę z szuflą ziemi z głębszego wykopu do której będę dolewał wody żeby cały czas była wilgotna i ciastowata. Zobaczymy jak im to podpasuje. Muszę wykonać takie zabezpieczenie w gotowy do użycia budulec bo jeżeli znowu trafi się okres suszy to zaczną podbierać ziemię z doniczki z kwiatkiem lepszej połowy. Wybiorę się też do sklepu dla plastyków gdzie kiedyś widziałem w sprzedaży różne kopaliny gliniaste (dla rzeźbiarzy). Może urządzę podopiecznym "szwedzki stół" z różnymi odmianami błota... Warto to zbadać.
https://youtu.be/s1Ty0V_DN50

[Jolek]

Wczoraj zaobserwowałam parę szt. krzątających się ,,pszczółek" na krokusach. z ciemnymi i jasnymi prążkami na odwłoku.

[Wolfik]

diodas1
Nie wiem co za gline poszukujesz,ale zazwyczaj masz ją pod nogami.Tylko trzeba kopać głębiej.Porozglądaj się po okolicy,w każdej gminie były kiedyś cegielnie.Może tam poszukaj.Zwróć uwagę na nowe zabudowy.Jeśli budują domek to muszą warstwę orną zebrać a pod nią powinna być glina.Niewykluczone,że znajdziesz tam górę gliny wybraną pod fundamenty.

[klik]

Patrząc na gniazda moich murarek i na zdjęcia z netu dochodzę do wniosku , ze wolą zaprawę zawierającą sporo organicznych domieszek. Czystą glinę targały u mnie osopodobne i "tynkowanie" końca rurki było rude. U murarek "tynki" są szare, identyczne jak sucha ziemia z mojego ogrodu. Miały błoto w kuwecie pod gniazdami , ale olewały je całkowicie. Co prawda nie było wielkiej suszy w trakcie ich aktywności. Pewnie inaczej byłoby gdyby to była jedyna wilgotna ziemia w okolicy. Lepiej chyba , tak jak radzą spece z Serbii, polewać wodą kawałek ziemi w ogrodzie. Mają wtedy większy wybór i rodzajów ziemi i jej wilgotności.

[Venon]

Korzystając z pięknej pogody i wolnego czasu na urlopie postanowiłem wystawić ulik wraz z murarkami.



Usatwiając ul i malując drzewka widziałem latającą pszczołę oraz trzmiela, dla tego wystawiłem też już domek dla trzmieli w malinach, mam nadzieję, że którejś zabłąkanej królowej przypadnie do gustu Czekam już tylko na pogodę ;]