c. d. odpowiedzi.
Aga Samsu
Alnwick Rose nie jestem do końca pewna, ale z opisów bardzo do niej pasuje

Ta druga nn, to raczej nie jest angielka, ale kwiaty ma ładne, pełne w srebrzystym różowym kolorze. Oczywiście, że fotki wrzucę do identyfikacji...może ktoś rozpozna.
John Laing będę bronić do upadłego

Nie pozbywaj się tej róży, daj jej trochę czasu.
John Laing już rozpoczął kwitnienie. Podziwiam tę różę za ogromny wigor i chęć do życia. Przesadzałam ją jako duży krzak w zeszłym roku, pełni sezonu. Miałam duże obawy, czy przeżyje, bo mocno dostała po korzeniach

A ona zadomowiła się na nowym miejscu i na dodatek ma całkiem sporo pąków.
Co do Comte de Chambord, mam podobne odczucia. Wiosną zmieniłam jej miejsce i na razie czekam na efekt. Zakwitła kilkoma kwiatami, które dość szybko się osypały. Szału jak na razie nie ma
Kolejna renesansowa piękność -
Ghita Renaissance
Elwi, M lubi sobie pomajsterkować i zawsze coś ciekawego wyczaruje

Ławeczka wyszła naprawdę ładnie. Sama nie spodziewałam się aż takiego efektu. Jak już ją przytargaliśmy, to zaczęłam mieć wątpliwości, czy M da radę przywrócić jej pierwotny wygląd...Jak widać nie doceniłam jego zdolności
Róże szaleją, to fakt. Jedne kończą pierwszy rzut, inne dopiero zaczynają. I dobrze, bo w lipcu też będzie co oglądać. Np. wszystkie młode Angielki, Pomponella, Super Dorothy, Larissa, Rotkappchen itd...
Clair R. kupiłam w zeszłym roku w maju, więc jeszcze młoda, ale już się zadomowiła. Zakwitła jako pierwsza i nadal produkuje pąki

Zauważyłam, że wszystkie renesansowe kwitną takimi obfitymi bukietami.
Mam dla Ciebie niespodziankę...pierwszy kwiat
You're Beautiful, śliczności
Tolinko zauważyłaś ten różany motyw w ławeczce!

Właśnie ze względu na to chciałam ją wyremontować...jak tylko ją zobaczyłam w lesie, to w wyobraźni już widziałam jak stoi w ogrodzie, pomalowana na biało
Ballerina to mocna róża... W zeszłym roku posadziłam jedną u teściowej. Była taka maleńka, że ginęła na rabacie. Jak zobaczyłam te maleństwo kilka dni temu, aż trudno było uwierzyć, że minął zaledwie rok. Zwiększyła swój wzrost trzykrotnie

Wydaje się delikatna, ale to tylko pozory. Moje rosną od 2012 roku i co roku są cięte. Inaczej zarosłyby całą rabatę i uniemożliwiły swobodne poruszanie się.
Rozwinęła swój pierwszy kwiat
Princess Anne
Marlenko, nie rozumiem ludzi, którzy las traktują jak swój prywatny śmietnik

Wyrzucają dosłownie wszystko...butelki, śmiecie domowe w workach, gruz, telewizory, stare meble, a nawet pampersy w hurtowych ilościach...ech, dużo by pisać na ten temat, ale krew mnie zalewa i szkoda nerwów. Jestem szczególnie uczulona na takie zachowania, bo mieszkam tuż pod lasem i codziennie muszę patrzeć na takie "niespodzianki"
Po ławeczkę poszliśmy piechotą, zaopatrzeni w taczkę. Na rowerach byłby to nie lada wyczyn.
Chociaż pamiętam jak w zeszłym roku wiozłam rowerem kilkanaście kilometrów, okrągłe podpory do róż (dodam, że nie są wcale ani małe, ani wygodne w transporcie, szczególnie rowerowym) i jeszcze powyginane, metalowe tyczki do podpór - długości 180 cm.
Kolejna nowość w moim ogrodzie
Maid Marion- róża z mocnym rumieńcem
Aniu anabuko1 Ballerina zaczyna kwitnąć troszkę później niż pozostałe, ale za to potem kwitnie praktycznie przez cały sezon. I za to kwitnienie ją uwielbiam
Krzaczki Leonardo da Vinci mam dwa. Ten mniejszy cięłam dość krótko, natomiast ta na zdjęciach, to bardzo duży krzak. Cięłam go wyżej do rozwidlonych pędów...trudno to wytłumaczyć, ale wydawało mi się, że tak będzie dobrze, tym bardziej, że główne pędy mają już objętość grubego ołówka-po roku

Chyba wyszło nieźle, bo kwitnie obficie i na dole i na górze. Powypuszczała także nowe pędy i rośnie, głównie wszerz. Zajmuje już ponad metr i ciągle jej mało
Emilien Guillot, która pąków ma całe mnóstwo i lada dzień pokażę jej sesję.
Milenko, Sekel to zupełnie bezproblemowa róża, chociaż kolory ma rzeczywiście dość intensywne. Zaczyna delikatnie od żółtego, by z każdym dniem pokazać inny kolor, aż do ciemnego różu pomieszanego z czerwienią. Niektórych taka mieszanka może przyprawiać o zawrót głowy

, ale muszę przyznać, że tak oryginalnej róży jeszcze nie widziałam. I dlatego zagościła u mnie. Ma dużą tolerancję na mróz, co też nie jest bez znaczenia. Szkodniki mało jej dokuczają, nie choruje i nie stwarza żadnych problemów. Jestem z niej zadowolona...a kolor, cóż, to inna kwestia...
Pytałaś o różę w bogenie...To Robin Hood, kolejna bezproblemowa, obficie kwitnąca.
Po ławeczkę poszliśmy piechotą, załadowaliśmy na taczkę i M przyjechał z nią do domu...Na rowerach byłoby raczej trudno, chociaż zdarzało się wozić różne, dziwne rzeczy
Robi Hood
Przerwa na kolejne odpowiedzi...