Witajcie
Mati ja też kilka róż posadziłam szczepieniem powyżej poziomu gruntu....ale to było z dziesięć lat temu. Nie wiedziałam, że trzeba punkt szczepienia chronić przed wymarznięciem

Teraz nie posadziłabym ich w ten sposób, bo muszę im usypywać bardzo duże kopce, a one i tak marzną co roku

Jeśli będzie ostra zima to i kopce niewiele pomogą.
Moniś czasami coś mi się uda rozpoznać, chociaż sama mam dwie NN

Jeśli tylko będę mogła Ci pomóc w rozpoznaniu Twoich NN to bardzo chętnie

.Tutaj na forum jest dużo dziewczyn, które są prawdziwymi ekspertami różanymi i w razie czego zwrócimy się do nich o pomoc

Możemy spróbować już teraz, po co czekać do zimy?
Zupełnie nie wiem dlaczego nasi M tak walczą o te trawniki

Wzorek do łazienki jeszcze nie wybrany, ale może daruję swojemu M ' różany dekor '

, dzięki temu nie będzie już marudził na nowe róże w ogrodzie

.
Sabino jeszcze chyba nikomu nie udało się wyhodować róży idealnej. Kilka może jest bliska ideału, ale zawsze którejś czegoś brakuje. Jak zdrowa, ma piękny kwiat, to z kolei na mocne

nieodporna, albo na deszcze wrażliwa, albo ma słabą mrozoodporność, brak zapachu...itd.
U mnie też już miejsca coraz mniej, ale sąsiad ma trochę niezagospodarowanego terenu

...kto wie, może mi wydzierżawi chociaż kawałek
Helenko zdjęcia śliczne
Pomponelka imponująca
Czy Ślicznotka z Koblencji ma trochę odcienia różowego czy raczej jest czerwona? Na Twoich zdjęciach wygląda na bardziej różową?
Małgosiu ja też swoje róże sadzę szczepieniem poniżej gruntu. Do tej pory tak zalecali szkółkarze. W tym roku Pan Tomek Krzyżanowski z F zaleca sadzić miejsce szczepienia na równi z gruntem. Ja na razie pozostanę przy tej starej metodzie. U mnie zimy czasami są naprawdę mroźne i boję się o moje panienki
Aniu widzę, że Pomponella wpadła Ci w oko
Aluś
To już drugi taki gratis od tej firmy. Pierwszy prezent dostałam wiosną. Zamawiałam 1 szt. Novalis, a otrzymałam w gratisie drugą

Zresztą te wiosenne sadzonki też były bardzo piękne...między innymi Pomponella, też jest od nich i jeszcze kilka innych.
Zapowiadają deszcze, oby tym razem prognoza się sprawdziła, bo to ciągłe podlewanie jest już bardzo męczące. A rośliny muszą zgromadzić trochę zapasu wody, żeby przetrwać jakoś zimę...szczególnie te maluchy z jesiennych nasadzeń
Zrobiłam dzisiaj zdjęcie
Garden of Roses. Nie chce się do końca jeszcze otworzyć i pewnie już tak zostanie, ale bardzo mnie cieszy ten widok w połowie listopada

To już chyba ostatni kwiat w tym sezonie, chociaż jeszcze na kilku różach są pączki, ale już nie zakwitną .... będzie chłodniej.
Garden of Roses
