Wandziu moja lobelia miała być właśnie niebieska, pan od którego ją kupiłam przekonywał mnie, że niebieskie są najodporniejsze. Nie mam przeciwko różowemu ale boję czy przetrwa zimę, wiesz jak to jest z nowościami

Jeśli tylko wstawisz zdjęcie spróbuje pomóc
Ewka lubię jednoroczne i nie wyobrażam sobie ogrodu bez nich ale najgorsze jest to, że miejsca co roku mniej a na rynku coraz więcej nowości.
Gosiu nasiona dostałam od Gosi-Margo, wzeszła bardzo gęsto i miałam mnóstwo siewek. Jeśli będziesz chciała nasiona to niema sprawy
Aneczko ja sama chodzę koło niej i zachwycam się, mam ją pierwszy raz ale na pewno na długo zagości w moim ogrodzie
Beatko jeśli jesteś chętna na nasiona tego zielonego to tylko daj znać
Iwonko zrzynaj ile wlezie

i nie ma za co przepraszać bo Twoje słowa bardzo mnie cieszą i miło mi jest oglądać jednoroczne nie tylko u siebie. Nasiona dostałam od jednej forumki i jak widać po kwiatach podarowała je z serca. Nasiona będę zbierać, więc tylko powiedz słowo a wyślę na jesieni
Beatko dziękuję

werbenę mam pierwszy raz i jestem nią zauroczona.
Maryniu wiesz, że i u mnie jest coraz mniej miejsca

a tak bardzo lubię jednoroczne, przede wszystkim za to, że kwitną dłużej niż byliny. Jeśli tylko sił mi starczy będę siała
Jolu jeśli nie dochowasz się swoich nasion służę moimi

tylko daj znać
Justynko ja też mam len wieloletni a ten jest o wiele niższy i łodyżki ma bardziej wiotkie za to kwiaty mają identyczne i dlatego można się pomylić.
Gosiaczku zimuje w piwnicy, skracam pędy o połowę i podlewam raz w miesiącu, chyba, że w piwnicy masz ciepło to oczywiście częściej. W marcu przynoszę do domu i podlewam obficiej a w kwietniu zaczynam je powoli hartować na zewnątrz.
Iwonko nie ma sprawy
Aluniu nie wiem czy mam rękę, po prostu lubię siać i patrzeć jak z małego ziarenka wyrasta piękny kwiat

wtedy czuję się taka dumna, a jak jeszcze podoba się innym to dla mnie sama radocha
U mnie też się ochłodziło i nawet trochę popadało ale to nadal kropla w morzu.
kris bardzo lubię to robić i może dlatego rośliny tak pięknie mi się odwdzięczają, dziękuję za ciepłe slowa
ostróżka naga, z kilkunastu sadzonek przetrwały tylko trzy
bardzo kapryśna ale także kwiatem nie zachwyca
Kolorowych snów
