Dynia olbrzymia - wszystko o uprawie giganta cz.2

[x-ja]

Ja oczywiście też pisałam się na nasiona z akcji , nie po to by konkurowac ale dla frajdy . Wysiane dwa nasiona zgniły , dopiero 3 ostatnie wykiełkowało , myślałam że i z niego nic nie będzie bo siewka od początku była cherlawa ale z czasem kolejne listki były już ładniejsze więc zaryzykowałam i wysadziłam na kompostowniku .Szaleństwa pewnie nie będzie bo u mnie noce zimne w dzień nie lepiej . Jak jutro nie zapomnę to zrobię zdjęcie i pokażę swojego mikrusa a przy okazji jej przypomnę z jakiej rodziny pochodzi , że siarę przynosi liczę na to ,że się zawstydzi i dogoni wasze okazy

[BobejGS]

Komello Nie ma sprawy Proszę przedstaw swoją historię i doświadczenia z uprawą gigantów Może masz jakieś triki, sposoby itp Bo wyśmiewaniem z podniety kwiatami tu sympatii nie zdobędziesz

tija Nie przejmuj się, Ja również w tym roku tylko narzekam Jakiś kijowy ten sezon dla gigantów

[x-s-D]

Błażeju,pozwolisz że po imieniu,jestem pod wrażeniem i uznaniem. Joanna

[Komello]

Widzisz Błażeju... Nie chciałem, żeby to tak niesympatycznie zabrzmiało
Oczywiście, że mam swoje triki

[kalafior]

Dzisiejszy plon z 4 sztuk

[BobejGS]

Joasiu Ja również staram się po imieniu, niestety nie wszystkich jestem w stanie pamiętać Moja dynia niedługo będzie wielkości piłki tenisowej

Komello To chętnie poczytam Moje sposoby/triki/sposób postępowania możesz poczytać tu w tym wątku oraz w poprzednim
kalafior No niezła ilość

[Komello]

Słyszałeś Błażeju o symbiozie grzybów rozkładających nasiona zbóż z korzeniami dyni?

[e-babcia]

Witam Błażejku

Patrzę z zazdrością na wasze dynie
Moje w tym roku ,tragedia, maleńkie sadzonki sztuk 2 aż tyle wzeszło.Ale jakby stały w miejscu.

Dobrze,że wasze mogę podglądać

[kalafior]

Słyszałeś Błażeju o symbiozie grzybów rozkładających nasiona zbóż z korzeniami dyni?

Czy chodzi o mikoryzę czy może o coś jeszcze innego?

[Komello]

O mikoryzę, aczkolwiek wyprodukowaną samemu

[kalafior]

No to dawaj bo człowieki pewnie wszystkie są ciekawe

[Komello]

Ja robię to tak: Słuszną ilość zboża [najlepsza jest pszenica i żyto, ale z braku laku lepszy kit (owies, jęczmień, pszenżyto)] zalewamy na jedną noc wodą i szczelnie przykrywamy. Następnego dnia wykopujemy dołek na głębokość około 50-70 cm, wykładamy dno sianem i przerzucamy zawartość z wiadra (zboże powinno wchłonąć całą wodę). Na przerzucone zboże kładziemy deseczkę bądź cegłę, tak, aby maksymalnie pokrywała masę. Zasypujemy. Po około 3-4 tygodniach przypominamy sobie o naszym specyfiku, odkopujemy i pokrywamy nim miejsce, w którym posadzimy naszą królową. Przekopujemy i gotowe

[kalafior]

No no...znaczy to że jest to mikoryza (wewnętrzna) endotorficzna,
jak wpadłeś na to żeby ją wymusić w w ten sposób bo rzeczywiście jest to logiczne i nie potrzeba nawet próchnicy glebowej bo przy mamnażaniu zastępuje ją siano ale stałe miejsce warto chyba o nią wzbogacić?

[Komello]

Sory, nie zrozumiałem. Nie, nie wzbogacam sztucznie, ona się u mnie po prostu tworzy!

[Komello]

Stosuję tą metodę już 3 albo 4 sezon i się nawet nieźle sprawdza