Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne - piasek pustyni cz.2

[annaoj]

Ale cuda pokazujesz! U Ciebie są takie fantastyczne rośliny, co chwila zaskakujesz, że bardzo lubię tu zaglądać.
Ipomoea mają wspaniałe kolory. No i jeszcze raz brawa za Pachypodium.
Madagaskarski Strażnik wspaniały - wzrokiem mógłby zabić jak ktoś odważyłby się zbliżyć.

[KwiAnna]

Ale zaszczyt
Opłacało się trzymać, mimo że już drętwiały

Śliczne gwiazdeczki Ale obie są cudowne

Gratulacje dla Ciebie

[bebos]

Robi się coraz bardziej egzotycznie! U jednych na balkonach wije się groszek lub fasolka, a u Ciebie będzie Ipomoea w niejednej odsłonie. Zajrzałam do google - ta I. quamoclit to potężne pnącze! Będziesz ją zimować w domu?
U Pachypodium ta dolna część korony ma jakiś problem z rozwojem?/jakieś uszkodzenie? Czy jeszcze nas czymś zaskoczy? I tak to niesamowite kwitnienie - pokażesz całą roślinę z rozwiniętym kwiatem?

[przemek_pc]

Żanetko, jak dzisiaj pięknie i kolorowo u Ciebie Szczególnie ten niebieski jest niesamowity - szkoda, że kaktusy takich nie mają

[piasek pustyni]

Jestem pod wrażeniem!

Serdecznie dziękuję

Ale cuda pokazujesz! U Ciebie są takie fantastyczne rośliny, co chwila zaskakujesz, że bardzo lubię tu zaglądać.

Asiu - naprawdę z wzajemnością: ja również do Ciebie lubię zaglądać, bo też masz cuda, w dodatku kwitnące.

Ipomoea mają wspaniałe kolory. No i jeszcze raz brawa za Pachypodium.
Madagaskarski Strażnik wspaniały - wzrokiem mógłby zabić jak ktoś odważyłby się zbliżyć.

I raz jeszcze wielkie dzięki - i za pachypodium, i za kota

Opłacało się trzymać, mimo że już drętwiały

Opłacało się, jak widać

Śliczne gwiazdeczki Ale obie są cudowne Gratulacje dla Ciebie

Serdeczne dzięki za przemiłe słowa!

Zajrzałam do google - ta I. quamoclit to potężne pnącze! Będziesz ją zimować w domu?

Potężne, zgadza się, dlatego na początku w ogóle nie widać, że to "coś" to sukulent. Te moje mają niecałe dwa miesiące! I tak, oczywiście, będą musiały być zimowane w domu, obie. Póki jeszcze jest jedna i druga w miarę do ogarnięcia, próbuję już jakoś je prowadzić, ale obie straszliwie czepialskie są.

U Pachypodium ta dolna część korony ma jakiś problem z rozwojem?/jakieś uszkodzenie? Czy jeszcze nas czymś zaskoczy? I tak to niesamowite kwitnienie - pokażesz całą roślinę z rozwiniętym kwiatem?

Postaram się - całą roślinę pokazywałam już wcześniej gdzieś na wątku. Ona nie ma problemu z koroną, tylko taką ma dziwną formę, dlatego Henryk słusznie powiedział o nim "dziwadło", bo jak zimą było łyse, to przypominało jakąś jakby postać z wyciągniętymi ramionami - albo coś w tym stylu . W dodatku kwiat umieścił się tak, że ani z jednej, ani z drugiej strony nie da się go dobrze uchwycić. Zrobiliśmy zdjęcia najlepiej, jak się dało - dziś niestety pochmurny bardzo dzień, więc się nie rozwinął do końca, ale czy to jeszcze da się bardziej rozwinąć - tego nie wiem. Niemniej wygląda to tak:
kwiat z jednej strony:


z drugiej:


cała roślina, na ile udało się ją uchwycić z koroną:


i jeszcze takie:


Natomiast Ipomoea quamoclit rozwija się w najlepsze. Zasłużyła więc na dodatkowe zdjęcia:

1.

2.

3.

Mam nadzieję, że zdjęcia oddają to, o co pytałaś. Pewnie nie raz będę ją fotografować, ale siedzi w tym foliaczku, a tam jest trudno się do niej dopchać. Z okazji święta kwitnienia, by ją wyjąć, musiałam wyjąć też inne rośliny, więc następnym razem będzie trudniej.

Żanetko, jak dzisiaj pięknie i kolorowo u Ciebie Szczególnie ten niebieski jest niesamowity - szkoda, że kaktusy takich nie mają

A dziękuję i Tobie, Przemku, ale dobrze wiesz, że u mnie to w sumie dopiero teraz, a Ty kolorystyką biłeś nas po oczach w stopniu niemal niedorównywalnym Ale skoro się podoba ten kolor, to specjalnie dla Ciebie Ipomoea violacea w innym ujęciu:


Bardzo dziękuję Wam za wizytę. Nie byliście jedynymi gośćmi naszymi: w foliaku na Adansonii usiadł sobie taki oto "gość sobotni":


A skoro Guzik zebrał tyle pochwał, to nie mogę i jego pominąć. Bardzo podobają mu się sadzonki przyniesione spod lamp - króluje w tym buszu niczym prawdziwy Ogoniasty


Serdecznie dziękuję za Wasze wizyty i komentarze Słonecznego popołudnia życzę

[honorka22]

Toż to roślina nie z tej planety
CUDEŃKO

[piasek pustyni]

Serdecznie i pięknie dziękuję, Honoratko

[sokolica]

Żanetko, ja nie raz Ci pisałam, że u Ciebie to można zobaczyć rośliny o których istnieniu człowiek nie wiedział. No i się powtórzę - dla mnie są to niewiarygodne rośliny. A jeszcze kwitną Pachypodium cristata to z kosmosu wręcz I to kwitnie! Nie wiedziałam, że one mogą Gratuluję! Na pewno duma Cię rozpiera. Nieczęsty to widok.
To czerwone i niebieskie, oczywiście ja bladego pojęcia nie mam, co to, nazwa nic mi nie mówi (ale to już norma w Twoim wątku ), prześliczne!

[piasek pustyni]

Magda! Bardzo serdecznie Ci dziękuję za tak przemiłe i przesympatyczne słowa!
Co do pachypodiów - ja naprawdę nie sądziłam, że u mnie może coś z tego rodzaju zakwitnąć. A już 'cristata' to w ogóle. Ktoś kiedyś napisał, że kwitnienie pachypodiów to dodatkowy bonus w ich uprawie, bo w domu one kwitną bardzo niechętnie. Wymagają i wysokich temperatur, i długiego nasłonecznienia, i jeszcze w zależności od gatunku - odpowiedniej wilgotności. Zasadniczo w domu trzyma się je raczej dla pokroju, ciekawej formy - co kto lubi oczywiście. Tak więc ta moja sprawiła mi dodatkowy bonus, jakiego kompletnie się nie spodziewałam. Ba - nawet mnie samej nadal trudno w to uwierzyć, że na takiej formie się ten kwiat pokazał. Niemniej co tu ukrywać - dumna jestem i z siebie (wybaczcie tę odrobinę próżności ), i z tej roślinki.
I bardzo gorąco i Tobie Magdo jeszcze raz, i Wam wszystkim dziękuję za przemiłe słowa i zainteresowanie tą roślinką

[czarny]

Kwiatuchy śliczne i ciekawe. A futrzak to dopiero ekstra. Tylko nad nosem coś się pobrudził, wyczyść mu tę plamę od śmietany czy coś!

[annaoj]

To pachypodium wygląda jakby dwie baby się przechwalały - "a ja jestem większa, ale za to ja jestem ładniejsza ..."
Gdzie dwie się kłócą tam trzeci korzysta - ciekawe czym nas ten maluch pośrodku zaskoczy?

[emerald]

Powaliłaś mnie tym Pachypodium succulentum 'Cristata' Niebanalna roślina, pewnie wyskoczyła z jakiejś książki fantasy

[maqa]

Nie będę dużo pisać,
wystarczy że zaniemówiłam

[raflezja]

Ja też!
Sama w sobie forma cristata jest zadziwiająca, a co dopiero z kwiatem.

[piasek pustyni]

Kwiatuchy śliczne i ciekawe. A futrzak to dopiero ekstra. Tylko nad nosem coś się pobrudził, wyczyść mu tę plamę od śmietany czy coś!

Próbowałam... Ale jest tak uroczy z tą plamką, że już dałam mu spokój...
A za ciepłe słowa w kierunku kwiatów dziękuję bardzo!

To pachypodium wygląda jakby dwie baby się przechwalały "a ja jestem większa, ale za to ja jestem ładniejsza ..."
Gdzie dwie się kłócą tam trzeci korzysta - ciekawe czym nas ten maluch pośrodku zaskoczy?

A masz rację, rzeczywiście... Oj te baby, a kto wie, czy ten trzeci pypeć na tym nie skorzysta...Oby

Powaliłaś mnie tym Pachypodium succulentum 'Cristata' Niebanalna roślina, pewnie wyskoczyła z jakiejś książki fantasy

Ha ha, dziękuję Fantasy bardziej, gdy była łysa zimą, sama się uśmiechałam patrząc na tę pokrakę. Teraz to przynajmniej czupryna przyzwoita

Nie będę dużo pisać,
wystarczy że zaniemówiłam

Oj, dziękuję! Naprawdę Wasze słowa wiele dla mnie znaczą i bardzo za nie dziękuję

Ja też!
Sama w sobie forma cristata jest zadziwiająca, a co dopiero z kwiatem.

Iwonko - również bardzo serdecznie dziękuję za wizytę i słowa uznania. Wszystkie Wasze komentarze i wpisy są dla mnie bezcenne
Mam nadzieję, że ten kwiatek u pachypodium się jeszcze utrzyma, ale i tak jestem zadowolona.
Obiecałam jednak pozostałym roślinom, że też je pokażę, bo przecież mogą się obrazić i nie będą rosły. Przejdę więc tak na szybko do kilku nowości.
Był Meksyk, był Madagaskar, to czas na trochę Afryki, które trafiło do mnie jako uzupełnienie ulubionych gatunków:
Andromischus cooperi 'Nudum' - występuje w górskich rejonach Cape Province w południowej Afryce. Co ciekawe, rośnie na terenach górskich, często wapiennych obszarach. Mój egzemplarz wygląda tak:


Crassula arta: również pochodząca z południowej Afryki


Crassula deceptor: jej ojczyzną jest Namaqualand i Cape Province, w południowej Afryce. Kwiaty pojawiać się mogą właściwie w każdej porze roku, jednak najczęściej pojawiają się... zimą, gdyż zasadniczo są to rośliny z południowej półkuli. Kwiaty dają wrażenie, jakby się nie otworzyły do końca, tak jednak nie jest. Jak zakwitnie, nie omieszkam tego pokazać oczywiście.


Uzupełniłam sobie również jedną roślinkę (którą bardzo głupio straciłam podczas zimowania - niestety, pisałam już o tym zimą) - mam nadzieję, że teraz przetrwamy razem, a jest to Sansevieria "Golden hahnii":


I tym sposobem zakończyłam uzupełnianie zbiorku o roślinki, które chciałam lub z których stratą nie mogłam się pogodzić. Teraz w płynny sposób przechodzę do kolejnego chciejstwa, a które dostałam od naszego Konrada
W zeszłym roku, kiedy pierwszy raz otrzymałam paczkę od Konrada, byłam zachwycona. Teraz, gdy rozpoczęliśmy nowy sezon - teoretycznie wymianowy, bo to, co ja mogłam dać Konradowi to pestka w porównaniu z tym, co otrzymałam. W każdym razie otrzymałam od Niego kolejną paczkę, a w niej wiele wspaniałych roślin, które rozpakowywałam jak drogocenne cukierki przez około godzinę! Nie sposób ich pokazać za jednym zamachem tym bardziej, że jeszcze niektórym muszę powtórzyć zdjęcia, bo nie wyszły. Zacznę od jednej z tych cudów - wspaniałych roślin, a jest to... Tavaresia angolensis:


Konrad - raz jeszcze dziękuję i pewnie nie raz to uczynię
A wszystkim Wam - za wizytę. Niech nowy dzień przyniesie wiele nowych, wspaniałych kwitnień - czego przede wszystkim Wam, ale i sobie również życzę