Ogród Gosi 12

[Matemax]

Gosiu masz pięknego tamaryszka, mocno go przycinasz?

[Soczewka]

Gosia problem w tym że ja nie mam takiego miejsca. Najlepiej byłoby im na ścianie budynku ale u mnie nie ma takiej możliwości. Jedynie gdzie jest cicho to przy tujach ale tam będą przeszkadzały korzenie. Jednego tak własnie posadziłam ale już widzę że mu nie odpowiada.
Jedynie co mi pozostało to podziwiać u innych.

[Alania]

Ależ u Ciebie piękne widoczki
Gosiu, jak to robisz, że udaje Ci się dochować tak wspaniałych okazów naparstnic ?
Są piękne

[Alionuszka]

Małgosia pisałaś ,ze ojciec miał Ci zmontować skrzynię na warzywa,też o tym myślałam,ale będę ją musiała wykonać sama...To nie jest takie trudne ,możesz i Ty spróbować ...

[koziorozec]

Gosiu, pięknie wysprzątałaś ogród,a potem te wspomnienia ,nie mogę sie napatrzyć na Twój ogród on ma w sobie coś urzekającego,miłego dnia życzę

[Steasi]

Wiesz Gosiu, mam na miejscu więc co się odwlecze to nie uciecze
Bączka mam troszkę chorego i nie chciałam jej już wietrzyć. Nie mam z kim zostawić na tą chwilę. Tam gdzie ja tam i Zuzia. Jak patrzyłam dzisiaj to wcale nie mam tak dużo do sprzątania. Pół godziny i po zawodach
Co co za roślina o bordowych liściach na przedostatnim zdjęciu (na takim małym klombiku)?

[Yoannak]

Gosiu,

mnie sprzątanie jeszcze czeka, ale jak patrzę na Twój efekt, to wiem, że warto zacząć .
Co to za roślinka na trzecim zdjęciu, od końca, zajada się tam pszczółka czymś dobrym .

[justi177]

Cześć Goś dzięki
oj, widzę, ze robota podgoniona, fajnie
Nie ma to jak rozpoczęcie sezonu
Ps. Wypoczęliśmy wszyscy- i na przedwiośniu można, jak wiesz: trochę się działo i dzieje

[Margo2]

Ewa, mnie to raczej nie cieszy, że już są pszczoły. Miałam zrobić oprysk promanalem.
Na pszczołach to Ty się znasz najlepiej

Mati, tamaryszek jest cięty bardzo. Wszystkie odrosty od dołu. No i formowanie korony, żeby za bardzo się nie rozrosła.

Monia, a próbowałas vitichella, albo włoskie? One są raczej bezproblemowe. A o przemarzaniu nie ma mowy, bo wiosną obcina się wszystko. I są odporniejsze na choroby. Coraz bardziej mi się podobają.

Monia Vertigo, nie mam pojęcia. Czasem mi się wydaje, że one są nawet zbyt duże, szczególnie liście. Obcinam je tyle ile się da.

Nelu, juz o tym myślałam. Tylko czy ja sobie poradzę? Muszę o tym poczytać.

Marta, jesteś bardzo miła
Ogród jeszcze nie posprzatany. Dzisiaj miałam lenia. Chyba ta pochmurna pogoda na mnie tak wpłynęła. Mam nadzieje, że jutro nadrobię.

Paulinko, z dzieciątkiem zawsze trudniej. Ja aż takl bardzo się nie przejmuję jeśli nie zdążę na czas posprzątać. Ogród to ma być przyjemność. Chodzi o tego patyka z bordowymi liśćmi? To buk Fountaine.

Asiu, po sprzątaniu ogród bardzo się zmienia. Warto
Pszczółka zagląda do kwiatka żurawki.

Justynko, fajnie, że wypoczęliście. M. bardzo był zły, że musiał czekać?
Pamiętaj, dzisiaj Gardeners
Fajnie było pogadać

[maryla-56_56]

Gosiu widzę, że pracujesz intensywnie. Korzystaj jak masz okazję.
Widzę, ślicznie uporządkowane rabatki, trawek jeszcze nie "czeszesz"?
A ja się pochwalę, że kiedyś pracowałam już 29 lutego- było cieplej niż teraz.
Miłego tygodnia.

[Paulii]

Piękne i śliczne widoczki

[klarysa]

Gosiu, też z niedowierzaniem działałam w sobotę w ogrodzie.
Z jednej strony cieszę się, że to już, z drugiej trochę niepokoi-wszak dopiero koniec lutego .
Po tygodniu urlopu będziesz miała ogród jak spod igiełki

-- 24 lut 2014, o 20:56 --

Gosiu, też z niedowierzaniem działałam w sobotę w ogrodzie.
Z jednej strony cieszę się, że to już, z drugiej trochę niepokoi-wszak dopiero koniec lutego .
Po tygodniu urlopu będziesz miała ogród jak spod igiełki

[Steasi]

Tak o niego mi chodziło dziękuje
Wy googlowałam sobie, jakie to wielkie urośnie
Piękne obrazeczki pokazujesz, lata chce.

[alinaK]

Gosiu wystrzeliła wiosna jak z procy ...już się nie da siedzieć w domu i czekać ...nie wiadomo na co .
róże urzekające ....i jeszcze to ich towarzystwo .....mmmm cymes

[justi177]

Coś Ty wcale nie był zły. I tak wcześnie dotarliśmy, choć z przygodą
Życzę Ci jutro lepszej pogody. Ja dzisiaj też nie miałam, ale jednak wyszłam i zrobiłam co było trzeba, zeby mi dłużej na nerwy nie działało - rozpaprane od czwartku
Jutro opryski
Ps. Ależ ta Jazz jest