Siedlisko z sosnami cz.5

[bebeluch]

Marzenko czyli będzie lasek a domek jak leśniczówka

[lora]

Marzka mam zawirowanie w domu nasionka wysyłam za kilka dni...

[Sosenki4]

Renatko te siewki to do "dziczy" idą. Tam jest 45m długie i 60 szerokie. Chcę tam rzeczywiście lasek zrobić, ale taki mieszany właśnie z różnych gatunków.
Świerki serbskie na żywopłot od strony południowej i południowego wschodu, żeby się przed mrozem osłonić. Do domu to jeszcze daleko, więc słońca sobie nie zabiorę

Misiu, też zbieram się z wysyłką do Ciebie, ale ciągle coś mi wypada, ot jakby nadprogramowe wykopywanie dalii. Współczuję takich zawirowań, ale pewnie powoli kończysz sezon turystyczny u siebie

[e-babcia]

Co ja czytam las się szykuje
Ale jesteś szybka,dalie już przygotowane na wiosenke
Ja niestety brak samochodu,i czasu.Córka może w piatek albo w sobote coś podziała,zależy czy dostanie wolne,bo ja raczej nic nie udziałam,korzonki,albo rwa mnie gniecie.
Całuje i pozdrawiam

[Sosenki4]

Babciu-Jadziu, dalie i kanny wszystkie dziś wydobyłam z ziemi. Czekają na wiosnę . Jutro akcja sadzenia świerków serbskich w rzędzie obok siatki. Inne rarytasy do donic. Poczekają na mój czas i zmężnieją.

Urobiona jestem jak osioł. Drugi dzień j kolejne dwie godziny z widłami i "ziemniakami" wykończyły mnie, a jutro ciąg dalszy. Chyba będę się cieszyć z szybkiej zimy . Dobrze, że dziecko wyrozumiałe i daje ryć w ziemi
Zmykam dom ogarnąć i

[Sosenki4]

Dziś rano powitał mnie straszny mróz. O 7mej rano było -5". Uważam, że to zadużo jak na tę datę w kalendarzu . Pewnie pelargonie mi pomarzły, bo nawet na pięterku doniczkowe ucierpiały, a pelaśki były na tarasie. Oj niedobra jestem dla swoich roślinek, niedobra

cukrem obsypany nagietek


mój ostatni nabytek, wrzosy


wielkie sadzonki w donicach 17cm

4 doniczki zajęły całe dno taczki

astry nowobelgijskie w 3ch kolorach: niebieski, różowy i jasnoróżowy

po 3 z każdego koloru, będą maleńkie plamki na rabacie trawiasto-hortensjowej

na koniec firanki ręcznie robione do starego domu. Udało sie kupić dwie takie same, . Akurat na dwa okna wychodzące na jedną stronę od wjazdu.


Z prac ogrodowych, to mam wykopane dalie i kanny. Dziś mieczyki idą pod widły.

[AGNESS]

Marzenko szczerze Ciebie podziwiam za tak wielką ilością dalii ....... tyle pracy z nimi , ale efekty gdy kwitną wszystko wynagradzają
U mnie tylko kilka koleusków przemarzło, większość jeszcze ładnie się trzyma, ale chyba już je polikwiduję..... najwyższy czas kompozycję letnią wymienić na jesienną Wrzosy kupiłaś ogromne i piękne.... jeśli mogę zapytać po ile za nie płaciłaś??? U mnie takie marnizny i ponad 4 zł, aż szkoda na nie pieniędzy

[Sosenki4]

Agnieszko, nie uwierzysz, bo sama oczy przecierałam, za wrzosy po 5zł płaciłam. Wziełam tylko 4, teraz żałuję, bo mogłam wszystkie 6 kupić.
Dla Ciebie dalie honki




Na całe szczęście w sobotę porobiłam daliom trochę zdjęć, więc jeszcze je pokażę.

[sweety]

To u nas było podobnie 3 godziny wycinałam i wykopywałam karpy i cebule. Ale mam wykopane dalie, mieczyki, tygrysówki, begonie i ismeny. Datury, bugenwilla, ołownik i inne tarasowe wniesione do garażu. Jutro kany. Ogród na chwilę wygrabiony, ale nie mam złudzeń, bo na orzechu sąsiada jeszcze jest mnóstwo liści

[mar33]

Marzenko dalie masz piękne, wrzosy okazałe i marcinki słodkie, oby tylko nie urosły w przyszym roku wyższe ze cztery razy bardzo zmieniło się twoje siedlisko w tym roku

[Sosenki4]

Aniu, ja mogę co najwyżej po 2godz dziennie pracować i to pod warunkiem, że Młody nie woła obiadu. Wtedy z auta za szpadel i do prawie 19tej mogę pracować w ogrodzie, potem się ciemno robi. Wczoraj udało mi się ledwo godzinkę popracować. Wykopałam mieczyki, zapomniałam o paru w innym miejscu i galtoniach . Cóż dziś dokończę kopanie, a jutro sadzenie iglaków, planuję posadzić 70 świerków serbskich wzdłuż siatki, żeby powstał szpaler osłaniający przed mrozem i wiatrem ze wschodu. Może uda mi się jeszcze trochę cebulowych wkopać?

Marysiu, oj tak, nie zaprzeczę, ze siedlisko w tym roku zmieniło się. Myślę, że jak jeszcze ze 2-3 sezony będę tak intensywnie pracować, to potem osiągnę już jako taki stan porządku i ładu. Nie strasz marcinkami, że tak wyrosną. Ja chcę małe niskie na przód rabaty. Wysokaśkie mam po babci, rosną na 160cm i jeszcze nie kwitną .

Dziś jak co dzień od tygodnia znów był mróz, dziś -5, uważam, że conajmniej miesiąc się ta pogoda pospieszyła i mrozi
z-a-s-z-y-b-k-o !!!

[AnaAn]

Marzka, 70 serbów W takim razie dużo siły i

[Sosenki4]

Aniu to maluszki, te serby, ale przy takiej ilości nie stać mnie na duże okazy. Wiem, że będę czekać na efekt żywopłotu, ale... Za 5 lat mam nadzieję mnie trochę zasłonią. Dziękuję za odwiedzinki i życzenia .

Basiu, cóż, robić trzeba póki siły są. Jak już z sił opadnę to będę podziwiać efekty swojej obecnej pracy. Mam nadzieję, że nie robiee tego wszystkiego na marne

[AnaAn]

One bardzo szybko rosną. Mam jednego giganta przed domem, który 5 lat temu był choinką bożonarodzeniową, stojącą na bufecie ;)

[Sosenki4]

Aniu, bardzo dobre wieści dla mnie z tym rośnięciem serbów . Kupiłam siewki z gołym korzeniem. Liczę, że takie małe lepiej się zaaklimatyzują i będą rosły. Największy problem z moim M i kosiarką/kosą żyłkową w jego rękach. Chwila nieuwagi i po serbach. On kosząc chyba zamyka oczy i idzie jak przecinak . Muszę serby okołkować chyba i to będzie najgorsza praca przy nich, myślę. Samo sadzenie planuję jutro przed obiadem zrobić. Po obiedzie palikowanie. Może podpowiesz jak gęsto je sadzić? Tak 2m odstępu wystarczy?