Ambo-już się cieszę na ukraiński chwastownik,będzie co nim wydzierać,podagrycznik,pokrzywy...
Kogro- u nas z ciepłem podobnie,silne wiatry przez co wydaje się,że nie jest wewnątrz za ciepło.Kupiłam sobie hiacynta,wyglądał na białego,się rozwinął...różowy...Ławka została na zimę w ogrodzie,była kilka dni ośnieżona,teraz mokra.Kiełki wyłażą.Podsypuję liśćmi,wiatr liście wywiewa za płotek na ścieżkę.Niezmordowanie kwitnie multiflora.
Ja w pracy,gdzie kot nie wiem!Może na własnym legowisku,może na parapecie,raczej nie na piecu elektrycznym
Fidel to kot syna
Amby z Gdańska .
Aniu-tak pani która bańki przywiozła mówiła,że sama je maluje.Miała 5 czy sześć wzorów na kulistych(Died Moroz z wnuczką,lisy w lesie,zaśnieżona wieś),a z kształtek jeden zegar z wiszącymi szyszkami jak w prawdziwym z kukułką ,właśnie ten który ja kupiłam i szampanskoje.Ceny miała wyższe niż w kramach,ale nieco niższe niż w krakowskiej wytwórni.
