Aneczko - może i dobrze.
Chociaż te otwierające się są pełne wody i jak tak dłużej bedzie to zaczną gnić.
U mnie zaś odwrotnie, mszycy mało a ślimorów coraz więcej.
Asiu - to młody kos.
Są bardzo żarłoczne a stare karmią je moimi jagodami kamczackimi.
Jak się nie pospieszę ze zbieraniem to wszystko mi wsuną młodziki.
Krysiu - róże już dawno by kwitły gdyby nie paskudna pogoda.
Nocami leje a w dzień też nie lepiej, chociaż z przerwami.
Kosy stały się tak bezczelne, że łażą mi pod nogami jak psy.
Ta poniekąd miła zażyłość zaczyna już być uciążliwa.