Wiejski eksperyment Pat - Ogród wiosną 2013

[wielkakulka]

Ale jak się ich nie wyzbiera to cierpia inne zwierzaki - ja znalazłam padnietego jeża - choc sama nie sypałam nic na te paskudne slimaki

[survivor26]

Eksterminacja ślimoli może już i jutro, jeśli choć na moment przestanie padać, bo dziady wyżrą wszystko Byłam dziś na obchodzie ogrodu i rąbią nagietki, groszki i inne...co ciekawe host nadal nie

Maryś, ja w ogóle nie wiedziałam, że tego jastrzębca mam, ale to chyba skutek kompulsywnych zakupów zeszłorocznych. Po kwitnieniu w takim razie pójdzie na miejsce sloneczne i oby okazał się rzeczywiście ekspansywny i perz stłumił A czosnek, tak jak Ci mówiłam, w zamknietym paku był przeszło miesiąc, eksplodował dpiero po kilku słonecznych dniach...

Deszcz oprócz licznych wad okazał się jednak dobroczynny dla zdechniętej choinki bożonarodzeniowej...miałam ją niedługo wykopać i na kompost dać, bo nie zdradzała oznak życia, a tymczasem w końcu puszcza młode pędy reszta roślin też pięknie podrosła, wszystkie róze mają pąki, być może będzie kwiaty widać zza tych gigantycznych chwastów...nie orientujecie się, jaki jest zakres rażenia substancji chwastobójczych? W sensie, czy mogę kroplomierzem nanieść roundupa na chwasty między kwiatami i zeżre tylko je?

A rzeczka, to nie Bóbr, tylko lokalna Smrodka na co dzień ledwo dno zakrywa, więc przybór ma imponujący...Bóbr jest z 10 razy szerszy (obecnie raczej 20 razy).

[kasia_rom]

Pati, jestem, podczytuję po cichutku

Raundup działa poprzez liście i zielone tkanki, wchłoną tylko popsikane roślinki .
Ale oczywiście nie może padać kilka godzin bo go spłucze

[Maska]

.nie orientujecie się, jaki jest zakres rażenia substancji chwastobójczych? W sensie, czy mogę kroplomierzem nanieść roundupa na chwasty między kwiatami i zeżre tylko je?

i żeby nie było wiatru bo ......poza tym raz pokropiłam trawnik pod kwiatki, a potem przeszłam przez niego i poszłam dalej - po jakimś czasie miałam ślady moich butów przez parę metrów , bo siła rażenie jest duża

[mewa]

i żeby nie było wiatru bo ......

Znajomy kiedyś pryskał randapem i nie zwracał właśnie uwagi na wiatr -po kilku dniach zaczeły mu drzewka padać oddalone o jakieś 3 metry. Inny z kolei nie umył dobrze pojemnika i przy oprysku przeciwko brązowieniu igieł na iglakach już nigdy nie musiał pryskać . Ja mam taki mały opryskiwacz(1,5 litr) z podpisem randap i tylko do randapu mi służy

[roza333]

U mnie jak ja się cieszę ślimaków u mnie brak za to mrówek mam dostatek może ktoś chce?

[EwaM]

Mam ślimaki i mrówki

[roza333]

Ewuś to Ci mrówek nie dam

[EwaM]

A chcesz trochę ślimaków?

[roza333]

za ślimaki dziękuję nie chcę

[kasia_rom]

Marysia ma rację z tymi butami , też tak kiedyś zrobiłam , teraz uważam i najlepiej oddzielny opryskiwacz do Raundupu

[MaGorzatka]

Byłam tu - Gośka.

[EwaM]

Precyzyjniejszy jest mazacz do herbicydów, takie cuś. Tylko lepiej nie deptać po mazanym

[survivor26]

Oooo...taki mazacz to by mi się przydał! choć po dzisiejszym obchodzie ogrodu w burzy stwierdzam, że prościej byłoby worki nałozyć na nieliczne rośliny, a resztę po całości zlać roundupem i poprawić granulkami na ślimaki Potwornie zielsko wybujało, starannie przez ślimaki omijane, te bowiem kurcgalopkiem pędzą ku roślinom ozdobnym...Tegoroczne obserwacje ogrodowe utwierdzają mnie w przekonaniu, żeby pozbyć się warzywniaka oraz, zeby kolejne nasadzenia dobierać pod katem ich tolerancji na obżeranie. tu prym wiodą róże, chyba jako jedyne są przez ślimaki nietknięte...

Zatem moje cudności na poczatek - pąki mają prawie wszystkie, ale u tych już widać zaczątki koloru:

Reine des Violetes:


Himalajka mniejsza:


Himalajka wieksza:


Himalajka całokształtnie:


Inne różowości i biele do kompletu:









I efekt, na razie w skali mikro, który chciałabym mieć w skali makro, czyli w całym ogrodzie:


i wracam do pracy, a wieczorem kilka ciekawostek i pytań

[doromichu]

piekne deszczowe zdjecia