Justynko witaj,przywitały,przywitały jak najlepiej mogły
Pogoda u nas dobra,trochę wilgotna,ale idzie wytrzymać,ogród ogarnięty,a dzisiaj zajęłam się doniczkowymi,które pójdą do piwnicy.Cieszę się,że podoba Ci się obsadzenie huśtawki,bo ja jednak gdybym to robiła ponownie,to pewnie obsadziłabym inaczej

.Rhapsody i Martin warte chcenia,białe też mnie ostatnio pociągają

.
Anuś u Ciebie to już po porządkach na pewno od dawna,u mnie dopiero co zrobione,ale cieszę się,że udało mi się w tym roku o tej porze wysprzątać,bynajmniej wiosną jak przyjadę nie załamię się na widok ogrodu
Po niedzieli może wpadniemy w Twoje okolice
Daysy 
,u nas nie tak zimno,przynajmniej mam takie wrażenie,bo podczas pracy w ogrodzie to nawet mi gorąco było
Prawie pół urlopu upływa,a ja nie bardzo wypoczęłam

,ale praca na świeżym powietrzu to akurat to co lubię,więc nie jest źle.
U Rhapsody zakwitł długaśny młody pęd ,wysoki na ok 2 m.
Asiu witaj,oby wiosną przywitał mnie Komitet Powitalny zadowolone z zimy
Obiecałam Ci zdjęcie całej Rhapsody,ale jakoś nie umiem zrobić go nie swoim aparatem,(do swojego zapomniałam zabrać ładowarki

)Jutro spróbuję jeszcze raz zrobić fotkę i pokażę.
Ciekawa jestem jak Twoja Rhapsody przyjmie wybraną przez Ciebie miejscówkę
Szkoda,że już nie zdążą zakwitnąć

Aspirynka ładnie zapączkowana
