Doniczkowe i ogrodowe joli1313.cz.4

[jola1313]

Kasiu,ja choruję na przebiśniegi.A w Obi były po ...7zł? nie pamiętam ile szt.Stwierdziłam,że aż tak chora na nie nie jestem


Kochani,znalazłam dziś ciekawy wątek na fo.Proszę,zajrzyjcie tam i podpiszcie petycję .Wątek dotyczy boleriozy.
Dotyczy też i mnie i moich bliskich.Bo z racji tego,że las,to mój drugi dom...oczywiście i ja jestem zarażona tym paskudctwem...
To ważne,zajrzyjcie tam bardzo Was proszę

http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... =69278http :

A tu jest petycja
http://petycje.iozn.pl/borelioza/?kod=IO02N1NN01

[mrinwestor]

hmmmm......linearis.
Mnie się z nią przestało układać , już się kwiatków nie doczekam.

[Cynthia]

Ja Ci nie pomogę.Moja calicyna to obraz nędzy ...niewiele jej już liści zostało.Coś czuję,że się z kilkoma hojami rozstanę

Jola a co się dzieje z innymi hojami ?

[kaska1ge]

[quote="jola1313"] Kasiu,ja choruję na przebiśniegi.A w Obi były po ...7zł? nie pamiętam ile szt.Stwierdziłam,że aż tak chora na nie nie jestem

Oj szkoda, że nie wiedziałam to bym kupiła więcej i Ci wysłała. Myślałam, że tu już wszyscy przebiśniegi mają tylko ja nie.

[elcia1974]

Jolu piękne i tanie zakupy zrobiłaś
Ja również pamiętam z dzieciństwa wizytę obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej. Mieszkaliśmy wtedy na wsi z dziadkami
i prababcią i obraz "chodził" po domach. Potem jak już byłam starsza zaczęlismy odwiedzac rodzinę mamy
mieszkającą za Częstochową (rodzinne strony dziadków) i wtedy odwiedziłam Jasną Górę kilkakrotnie.
Ostatni raz byłam tam rok przed ślubem, czyli już bardzo dawno i przyznam szczerze, że czasem bardzo mnie tam ciągnie.
Skorzystałam z linka i podpisałam petycję. Też uważam, że to ważne

[jola1313]

mrinwestor,ja też kiedyś jedną linearis wywaliłam...bez wielkiego żalu.Bo się dogadać nie mogłam.I jako jedyna hoja- mnie nie zachwycała wyglądem...ale skusiłam się i dostałam od forumki drugą.A ta rośnie o dziwo i nawet kwitła.Może i Ty dasz jej jeszcze 1 szansę.

Cynthia napisałam pw.

kaska1ge
No widzisz
To u nas chyba wszyscy mają żółte czosnki...bo tylko tych było dużo w B. z przeceny.Tylko ich nie wykupili

elciu.Ja też byłam w Częstochowie,ale tylko raz.Ze szkołą.Może jeszcze się kiedyś wybiorę
Dziękuję,że podpisałaś petycję .Nie wiadomo,czy to coś zmieni.Ale jak będzie więcej podpisów,to i większe szanse

[szarotka66]

Jolka to niemożliwe . Ty nie masz przebiśniegów? A ja każdego roku części cebulek pozbywam się bez żalu, bo rozrastają się niemiłosiernie. Przypomnij się na wiosnę.

[jola1313]

Dorota...właśnie nie jestem pewna,czy mam .Dostałam ,ale coś mi się wydaje,że to ''te drugie''---co też miałaś i mi chciałaś dać.Ze łba mi wyleciało.też na biało kwitną,takimi gwiazdkami w kępce....
I wydaje mi się,że moje przebiśniegi,to nie przebiśniegi...
Ale się przypomnę

[szarotka66]

Te gwiazdki w kępce to śniedek baldaszkowaty, tego też mam zatrzęsienie.

[mamafrania]

Jolka to niemożliwe . Ty nie masz przebiśniegów? A ja każdego roku części cebulek pozbywam się bez żalu, bo rozrastają się niemiłosiernie. Przypomnij się na wiosnę.

Ja tez nie mam przebiśniegów i to jest bardzo możliwe
Jolu ja tez mam ciężkie relacje z hojami

[kaska1ge]

Jolka to niemożliwe . Ty nie masz przebiśniegów? A ja każdego roku części cebulek pozbywam się bez żalu, bo rozrastają się niemiłosiernie. Przypomnij się na wiosnę.

szarotka66 - ty mi nawet nie mów, że tak marnotrawisz cebulki. toż to grzech , nie do odpuszczenia

[szarotka66]

No to ja już nie będę tak marnować cebulek. Muszę przygotować rabatę pod tulipany i wiem, że tam są przebiśniegi, odłożę i albo posadzę sama albo oddam potrzebującemu.

[kubasia]

Juluś, musisz mi wybaczyć w Twoim wątku jestem na bieżąco, ale że cierpię ostatnio na niechęć do pisania pozostanę jeszcze trochę skrytoczytaczem.

[heliofitka]

Ja też nie mam przebiśniegów i nawet chciałam naprawić ten błąd, ale w B. leżały same suszki, więc i tej złotówki było mi szkoda
Co prawda mnóstwo ich rośnie w lesie, ale są pod ochroną...ciekawe, jak jest u Doroty, może tak wybrać się do niej z łopatką

[szarotka66]

No u mnie to pod ochroną nie są, wyhodowane z legalnie nabytych cebulek przed dwudziestu laty. Do lasu daleko, zresztą w naszych lasach takich kwiatów nie widziałam. Zazdroszczę tym, którzy mogą niektóre cebulowe zobaczyć w ich naturalnym środowisku.