Jadziu ja hosty bardzo lubię..... nie mam na ich punkcie ,,fioła,, jak np na punkcie lilii

ale bardzo lubię widok tych wielkich zieloniutkich kęp w cienistych zakątkach

Nazw kompletnie nie znam i nie zamierzam poznawać..... zbyt szybko wylatują mi z pamięci
Iwonko ależ cudeńka upolowałaś

ja mam tylko tę jedną goryczkę... i uwielbiam ją

MAm nadzieję, ze Twoje zakwitną i będziemy mogli je podziwiać
Danusiu bardzo się cieszę, że podoba Ci się u mnie.... czasami wydaje mi się, ze może jest zbyt buszowato, ale ja tak kocham i najlepiej się czuję wśród takiej masy roślin
Hosty faktycznie są zawsze piękne, też je lubię w każdym stadium.... ale jednak zdecydowanie najbardziej wiosną, kiedy są takie świeżutkie, cudowne w tej swojej jędrności
Maryniu upały są niesamowite..... dziś aż trudno wysiedzieć na dworze, nie mówiąc już o jakiejkolwiek pracy. Dziś powycinałam całe kępy tulipanów.... te które zakwitły wcześniej kwitły naprawdę długo, a te późniejsze momentalnie przekwitają.... dosłownie się smażą

Zgadzam sie, ze hosty są piękne zawsze.... ale jednak zdecydowanie najbardziej lubię je w momencie, kiedy tylko porozwijają się z kłów
Dorotko jeszcze poniedziałek i wtorek..... i czekanie na wyniki.... mam nadzieję, ze będzie dodrze i Wam też tego życzę

Piszesz, że u Was chłodno..... u mnie upał nie do wytrzymania, nie tylko nic robić w ogródku nie można.... ale i posiedzieć na dworze

skwar niesamowity....
Piszesz, ze nie wiadomo skąd pojawiły się u Ciebie fiołeczki i niezapominajki ??? masz fajną niespodziankę, bo to cudne kwiatuszki
Geniu faktycznie widziałam, ze są jaśniutkie, ale też śliczne

Bardzo niespotykane
Madziu dziękuję

Niebieskie chyba są najpiękniejsze..... one wszystkie są cudowne, ale niebieściutki kolorek to cały czar niezapominajki
Fiołeczki są wieloletnie, a przy tym wysiewają się jak szalone.... czasami mogą się pojawić nawet w drugim końcu działki
