Maryniu przepiękne piwonie, u mnie na razie kwitną tylko majówki..... chociaż innych to mam maleńko, ale coś tam się pokaże..... Żałuję, ze one tak szybko przekwitają, nigdy nie jestem w stanie się nimi nacieszyć, a już płatki ścielą się na trawniku.....
Jakie piękne psidełko
Swoje piwonie nauczyłam się pryskać odgrzybiaczem, kiedy pojawiają się małe pączki. Nie zasychają i mogę się cieszyć kwiatami Starsze nn porosły w olbrzymie kępy, a mam je dopiero od czterech lat. Zaczynam myśleć o dzieleniu w sierpniu
Maryniu witaj.
Nacieszyłam oczy różnorodnością roślin w Twoim ogrodzie.
Jest to dla mnie prawdziwa uczta duchowa.
Widzę, że chabry już zakwitły u Ciebie.
Moje jeszcze w pąkach.
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Marto,miło Cię gościć! Przyznam,że ostatnimi laty piwonie u mnie były na dalszym planie chyba przez ich nietrwałe kwiaty. Sporo rozdałam i nawet sobie nie zostawiłam sadzonek bo mi za dużo miejsca zajmowały...Teraz wracam do nich a w moim zainteresowaniu szczególnie są drzewiaste...Mam kilka młodzików ale jeszcze nie zakwitną . Agnieszko - tak już jest,że względem pewnych roślin odczuwamy niedosyt kwitnienia i nie możemy się nacieszyć do woli.. .ale ich miejsce zajmują coraz to nowe i nowe i tak jest chyba dobrze bo za duży chaos miałybyśmy na rabatach i w ogrodach. Ewo - postaram się skorzystać z Twojej porady...przyznam,że ja niewiele pryskam ,bywa że wcale a o ile , to już z konieczności i nie jestem przyzwyczajona do profilaktyki :oops:Opryski robię z gnojówki pokrzywowej latem..już nastawiłam! Tajeczko- miło Cię powitać po przerwie i również serdecznie Cię pozdrawiam!
dzisiaj nie padało wybrałam się późnym popołudniem na krótki ale bardzo miły rekonesans na działkę...
Przywiozłam trochę upojnych zapachów jaśminu, piwonii parzydła i krzewuszki...
Może istnieje ekologiczny środek przeciwgrzybowy. Jak wspomniałam-nauczyłam się korzystać z chemii, kiedy nie mogłam doczekać się kwiatów piwonii.
Znasz nazwę tej ciemnoróżowej krzewuszki? Dostałam taką z określeniem, że ładnie kwitnie
Ewciu - miło,że wpadłaś wieczorową porą ! Ja jestem bardziej leniwa co do oprysków niż ekologiczna...podziwiam moją sąsiadkę, która co kilka dni coś tam opryskuje . Ja naprawdę rzadko widzę potrzebę oprysków...a może okulary trzeba mi zmienić ? no ale rośliny jakoś tam rosną sobie .Jak trzeba to wysypuję granulki na ślimaki, dokarmiam nornice ,niszczę mrówki , czasem mszyce na różach zobaczę to też ich sprayem traktuję...
Krzewuszka - patyczkowa ale pasuje mi na Bristol Ruby . Dzisiaj widziałam piękną krzewuszkę wariegata z ciemno bordowymi pąkami - cudo przy drodze ale nie miałam ostrego narzędzia,żeby gałązkę uciąć . Muszę o niej pamiętać... A krzewuszki wszystkie ładnie kwitną...
Maryniu,wszystko u Ciebie tak pięknie kwitnie i piwonie już zaczęły swój pokaz
Moje stoją w pąkach i przez to okropne zimno i ulewy nie chcą się otworzyć.
Znowu nadciągają czarne chmury,a już dzisiaj było tak ładnie.
Ewciumon - u mnie w nocy padało a teraz też szarówa i z działki nici a tyle sobie zaplanowałam do zrobienia ale na szczęście podtopień jeszcze chyba nie ma ...gdzie indziej gorzej...
moje clematisy dopiero chcą zakwitnąć
Śliczna ta Twoja doniczkowa Mnie rozkwitła Coral Sunset-daje po oczach kolorem M przywiózł mi dwie podpórki pod piwonie, dostanę jeszcze następne. Niepomalowane, ale niech już będą sobie brzydkie w tym sezonie, bo to najwyższy czas na podpieranie. Mam olbrzymie starsze krzaki Rosną jakby coraz większe Może pod niektóre róże też by się takie podpórki przydały
Maryniu,przepiękne fotki robisz Zdecydowanie u Ciebie w tym roku wszystko kwitnie szybciej
Pluskwica też już zaczyna kwitnienie
U mnie zimno,ale na razie nie pada i dzięki Bogu,bo grozi nam powódź
Maryniu,ale u ciebie dużo cieplej,pięknie ci kwitnie Parzydło leśne ,lada chwila będzie kwitła Cimicifuga,kwitną piwonie a u mnie wszystko w tyle,pięknie masz w ogrodzie nazbierało ci się też różności perełkowych
Szkoda gadać, a właściwie się powtarzać na temat Twoich pięknych zdjęć , u mnie dzisiaj nie padało,ale zimno,bardzo wietrznie i pochmurno , cały czas ostrzegają przed burzami z gradobiciem ,trudno na działkę się wybrać bo jak się patrzy w niebo to miałam wrazenie że za chwilę zacznie lać
Parzydło wspaniałe Swoje dostałam trzy lata temu i na początku wydawało mi się, że ono zginie. W tym roku wreszcie przypomina roślinę, jaką znam z obrazków. Choć jestem pewna, że jeszcze musi posiedzieć, żeby dorównać Twojemu Posadziłam je obok jaśminowca-prędzej krzaczek przesadzę
Zimno po burzy się zrobiło. Minęła nas, ale chłód pozostał.
Ewciumon - mam nadzieję,że powódź Ci nie zagrozi , aura frustrująca ostatnio - wszędzie.Miło mi,że zauważasz moje fotki Marto - cieplej u mnie już było...ostatnio leje,pada,mży na przemian a słońca brak..Ale rośliny sobie na razie radzą ...cimicifuga to wcześniejsza odmiana atropurpurea jeszcze nie ma zamiaru kwitnąc bo na nią jeszcze czas . A roślinek troszkę przez lata się nazbierało . Dziękuję za odwiedziny! Dorciu - u mnie dzisiaj jest dokładnie tak jak napisałaś ...i gadać się nie chce..
Parzydło moje Ewciu - ma ponad 30 lat i było dzielone x razy.. a ostatnie lata spędza przed działką bo na działce za dużo miejsca zajmowała .Przed laty była rarytasem ...
Miałam nadzieję na działkę bo miała być jednodniowa przerwa w opadach u mnie ale już prognoza się zmieniła...znowu powtórka z rozrywki..horror jakiś...
pozostaje parę zdjęć wrzucić.. coby humor sobie poprawić i jeszcze komuś..jakby ktoś chciał...