Alu - dobrze odczytałaś mój zamiar - najpierw są pąki - czyli brzydkie kaczątko - potem piękny kwiat czyli łabędź.
Majka411 - Asia camellia prawie odgadła wszystkie róże - 4 pierwsze zdjęcia to Chianti, potem są pąki na Louise Odier, a na koniec Kazanlik. To wiosenne kwitnienie - większość to stare zdjęcie, a nie wszystkie pokazywałam na forum.
Margo - większość to róże kwitnące raz, a te mają dużą ilość kwiatów więc te kwitnienie tak wygląda.
Asiu - miałaś dobre oko - przedostatnie zdjęcie to pąki na Louise Odier.
JSZFRED - możesz dokupić trochę tych z rodziny alba - np Semiplena, Maxima albo rugosy, radzą sobie w Powsinie, u Was też powinny sobie poradzić. Też kwitną bardzo obficie, no i niektóre z nich mają jesienią kolorowe owoce.
Dodam dziś jeszcze trochę zdjęć.
Gosiu czy Twoja Nevada tworzy owoce? Będąc w Powsinie znalazłam na krzewach kilka owoców, nie było ich dużo, ale były. Tak samo na MH. Muszę się jeszcze przejść na stary kampus, gdzie rosną Nevada i MH i poszukać tam owoców.
Nevada chyba stała się jedną z moich ulubionych, naj
Moja Nevada nie ma czerwonych owoców choć w zeszłym roku miałam kilka takich.
W obecnej chwili mam takie stare brązowe - co prawda wyglądają jak owoce ale nasiona w nich nie nadają się do wysiania.
Mam podobny problem z Celeste - na cały duży krzew mam 1 owoc czerwony, reszta jest zeschnięta i brązowa.
W Powsinie widziałam sporo takich róż, kilka owoców na dużym krzewie. Może to przychodzi z wiekiem, będzie ich coraz więcej? Moja rugosa Alba (jest u mnie 2 lata) w tym roku wytworzyła 1 owoc, który dojrzał... reszta zawiązków zaraz po przekwitnięciu zaschła i opadła.