No to dlaczego u mnie nie mnożą się tylko znikają. Ja myślę że jak podkopują korytarz to cebulki wpadają głębiej i już po nich. Jak to inaczej wytłumaczyć
Jureczku moje koty na zewnątrz kończą w paszczy huskyego dlatego trzymam je w zamknięciu! jak był malutki czarny to co chwile z myszeczką w pysku szedł, ale go nie ma i na następne się nie zdecyduję za dużo mnie to zdrowia kosztuje
Niestety, nie mogę poświęcić wiele czasu na forum, bo moja teściowa jest obłożnie chora i więcej przebywam poza domem , niż w domu. Spadło trochę śniegu i to jest pozytywna wiadomość, bo przykryło roślinki.
Widzę, że każda z nas boryka się z problemami, teściowej życzę zdrówka. A śnieg faktycznie spadł, bo ja nie wierząc już że będzie wywiozłam dzieci na ferie do dziadka
A u mnie bryndza ze śniegiem , mróz wrócił a śniegu nie ma , boję się ,że może być jak w tamtym roku , dużo wiosennych cebul mi wymarzło Marysiu , mam nadzieję ,że teściowej się poprawi zdrówko, trzymaj się kochana
- Motyle wymyślają cudowne bajki, by je podszeptywać kwiatom.- Pozdrawiam Ewa