Dziękuje za wizyty
Korund pisze:bebos pisze:Słonecznie cudne! A ta pierwsza - to oczywiście "kolec w oko" - skarżyłam Ci się już, ze moja "stara" ani drgnie w tym względzie - już nawet ją przechładzam zimą, jak żadnej innej, podlewam więcej niż kiedyś, stoi na balkonie, cudnie zaróżowiona...i figa...nie to nie, i tak ja lubię, bo ma już całkiem solidny "rzep" czy jak Wy to tam zwiecie...
To rzeczywiście ciekawe, bo Leuchtenbergia kwitnie bez zimowania, kwitnie też uprawiana w każdym podłożu.... innymi słowy kwitnie zawsze

Muszę przyznać , że u mnie też z tym ich kwitnieniem to jest różnie

. Podobnie jak pisze
raflezja lubią grymasić , czasami jakaś kwitnie co roku a później nie wiadomo czemu STOP , czasami jak to robią niektóre drzewa owocowe - kwitną naprzemiennie co drugi rok . Mam ich kwiatki bo mam kilka Leuchtenbergii , więc jakaś tam zawsze zakwitnie. Jednak z moich obserwacji wynika że zdecydowanie nie zachowują się jak np małe górale z Ameryki Pd , które kwitną obficie co roku , możliwe też że czegoś u mnie im brakuje do corocznego kwitnienia.