Misiaczko- multiflora kwitnie prawie bez przerwy... Obecnie ma 6 balachimów chyba. Znowu będzie pachnieć. W przyszłym roku zaszczepię ją sobie ( a jak szczepki puszczą korzonki), to dorosłe, obie roślinki będą szukać nowych domków. Nie mam miejsca na duże hoje
Skrętniki coniektóre kwitną, a niektóre zrzucily pączki. Aklimatyzują się do parapetu w mieszkaniu.
Doromichu- nawet nie Wiesz, co bym dała za kroplę deszczu. U mnie susza...Ostatni, porządny deszcz był w maju. Raz w tygodniu muszę podlewać warzywniak i byliny z węża, przez dobre kilka godzin. Dobrze, że w studni jest woda
Sylvi- różnorodność kolekcji, to podstawa. Jedne rośliny przekwitają, a w tym czasie, kolejne się pączkują. Nie mam dnia w ciągu roku, kiedy nie kwitł by mi choć jeden kwiatek ;)
Kubasiu- dziękuję i...polecam skrętniki. Choć są dość trudnymi doniczkowcami, to warto mieć choć kilka sztuk. Ich kwiaty są wielkie (oczywiście sa też odmiany o drobnych kwiatach) i przyciągają wzrok.
Gardenio- kwiaty na masdevallii Sheila mix utrzymują się około miesiąca. Ale to chłodolub jest - temperatura optymalna to +14 stopni. Lubi wysoką wilgotność powietrza, podlewanie lodowatą wodą ( a najlepiej moczenie doniczki wodą z kostkami lodu

) i całkowity cień. Najlepiej się czuje na świeżym powietrzu. Moje masdevallie nadal stoją na świeżym powietrzu w ogrodzie. Do mieszkania przyjadą, gdy będą zapowiadane przymrozki.
A ja marzyłam długo o zimowitach, ale...nigdy nie wiedziałam, kiedy sadzi się ich cebule. Rok temu kupiłam u Forumowiczki i wreszcie je mam, już drugi sezon. Mam też białą odmianę.
Oksi- dziękuję. Pączków na fiołkach jest sporo. Jeśli będzie słoneczna jesień, to niejednego kwiatka Wam pokażę.
IkaD- dziękuję. Lubię skrętniki, mam około 20 odmian. A będzie ich więcej w przyszłym roku.
Wyjrzało słońce...kolejne kwitnienia, bordowy nieodmianowy:
Pstrolistny, prawie czarny...
Apache Midnight :
I..zapowiedź kwitnienia, doritoenopsis ( będzie "drzewko" storczykowe), w kolorze ciemno różowym:
