Agnieszko, mnie też wrzisy bardzo się podobają. Zastanawia mnie tylko, dlaczego dwa z nich wyschły
Mam nadzieję, ze to ostatnie z padłych wrzosików.
Szkoda, że praca w ogrodzie jest tak bardzo uzależniona od pogody, deszcz zupełnie uniemożliwia jakiekolwiek prace w nim. Też nie lubię, kiedy marnuję czas w domu, kiedy można byłoby trochę porobić. Ale dzisiaj jest pięknie, w nocy wypadało wszystko i teraz jest ciepło, słonecznie, ale słońce nie razi.
Pozdrawiam cieplutko
Poszłam na godzinkę do warzywnika, udało mi się przekopać z nawożeniem
metr z długości ogrodu czyli 5 mkw.

Lecę po Ziunieczkę do szkoły, po południu
zobaczymy, co jeszcze "wyrwę" czasowi
Zdjęcia wieczorem. Miłego, słonecznego i ciepłego wieczora życzę, jak mam ja
