Z tego co piszą w necie, to wynika, że grzyb się pojawia przy stresie roślin, susza, poparzenia słoneczne, itd. ale też temperatura poniżej 18C i wilgoć przy zimowaniu. U mnie mam to jeszcze w tym roku na dwóch. Pewnie przez tą długą zimę. Podobno da się to wyleczyć, podobno też nie da się tego nie uniknąć. Dałem temat na FB w grupie dyskusyjnej Gasteria ciekawe co mi napiszą
