Bardzo mni to cieszy, że zdjęcia i kwitnienia się podobają .
Pędzików jest całkiem sporo, najszybciej zakwitną Vanda i tetraspisik oraz pare takich, co przedłużają stare pędy (m.in. violacea x amboinensis x spica), a za parę miesięcy bedą kwitly te, co teraz są w pędach.
Dzisiaj na kolejnym Phal. znalazłam pędzik, na razie ok. 13 ma nowe pędziki, nie licząc ogdałezień na starych pędach, a odgałęzień i przedłużeń też trochę jest. Niektóre mają i nowy pęd i przedłużają stare. Niektóre kwitną. Tetraspis ma najwięcej pąków, bo ok. 20, ale może jeszcze przybyć. Nawet hybrydy nigdy u mnie tak obficie nie kwitły jak ten tetraspisik. Dopiero zrzucił 9 kwiatów z ostatniego kwitninia i już tworzy następne, na największych pąkach już widać kreseczki, może za 2 tygodnie zacznie kwitnąć, o ile od zimna lub kaloryfera mu nie opadną. Teraz nie są dobre warunki na tworzenie pąków, bo w pokoju jest zimno (ok. 20 stopni) i wilgotno, bo się czesto zbiera rosa na szybach. W nocy jest wlaczony kaloryfer, więc botaniczne mają gorąco, bo kaloryfer jest pod nimi. Staram się go zakręcać, żeby im nie było za gorąco. Nad kaloryferem jest też Vanda w pąkach, więc trzeba na nią uważać. Na dniach wszystkie Phal. muszę popodlewać. Teraz, jak jest zimno, powoli przesychają.
Violacea x amboinensis x spica też przedłuża pędy, pojawił się maleńki pączuszek. Będzie trochę kwitnień. W tym roku wyjątkowo dużo Phal. ma po 2 pędy. mam też parę takich, które cały czas kwitną, ledwo zrzucą jedne kwiaty, albo się wydłużają, albo puszczają nowy pęd, albo i jedno i drugie, jak mój zmienny bordowy zapachowy. Przedłuża 2 stare pędy i puszcza trzeci. Ciekawe, czy znowu na każdym będą inne kwiaty. Pink panther pewnie niedługo się wykończy od tego ciągłego kwitnienia i keikowania. Teraz puszcza nowe pędy i na sobie i na keiki.
Dusiu u Ciebie też tyle się dzieje, gratuluję tych wszystkich pędów i odgałęzień, u mnie odgałęzienia to rzadkość, chyba mam za sucho.
Twoja ilość storczyków mnie zachwyca i ta różnorodność barw. Wklejaj zdjęcia bo uwielbiam je oglądać.
Jak tylko wywołam stare zdjęcia, na pewno będe robić znowu nowe, ale na razie mam całkiem pełny aparat, mieści się w nim zaledwie niecałe 1000 zdjęć, więc nie mogę dużo szaleć, bo szybko wyczerpuję miejsce na karcie.
A odgałęzienia też nie zdarzają się bardzo czesto, ale przedłużenia na pędach czasem są. Kwitną zawsze skromnie, do 10 kwiatów naraz, ale niektóre lubią się przedłużać. mam takiego, ktory chyba jest jakąś dalszą hybrydą z equestrisem, bo jest dość podobny, a pęd wydłużał bardzo długo, przed obcięciem mial z metr długości. zawsze mial ok. 1-3 kwiatuszki naraz, jak je zrzucał, to dopiero otwierał nastepne pączuszki. Equestris robił podobnie, jak kwitł. Teraz mam już 5 equestrisów (2 rózowe, 1 alba i 2 sadzonki ilocos alba, ale one są już racej zdolne do kwitnienia, więc mogą za jakiś czas puścić pędy).
Dzisiaj znalazłam na lueddemanianie coś, co wygląda na pędzik!!! Bardzo się cieszę, mam ją już z 1,5 roku i mimo dobrego stanu jak dotąd mi nie zakwitła. Mam nadzieję, że to co rosnie, to rzeczywiście pęd i że zakwitnie choć jednym kwiatkiem. Mini mark chyba też puszcza pędzik. Jeden z jego listków okropnie poparzyło słonko, podobnie najstarszego z moich equestrisów, tego słabiutkiego. Ma lekko poparzony trzon. Musiałam poupychać kartki w oknach, żeby zacieniowac te Phal., których nie ogarniają cieniówki. Ze względu na duże rozmiary Vand cieniórki są tak naklejone, by zacieniować Vandy.
Niestety nie wszystkie equestrisy na razie moga kwitnąć, ten nowy z wymiany to keiki świeżo po podziale, ilocos alby dopiero dorastają, cięzko powiedzieć, kiedy zakwitną, a mój pierwszy equestris jest słaby, choć ostatnio już mu troszkę lepiej, ale w ostatnich dniach go przypaliło słonko. Teraz zdolny do kwitnienia jest tylko alba z wystawy, bo jest bardzo wyrośnięty i zdrowy. Kwiatki wystawowe już zrzucił. Ale tak poza tym wszystkie botaniczne prócz pierwszej belliny i violacei mają się dobrze. Violacea może sobie jakoś poradzi, ale bellina jest już na wykończeniu. Zrobiłam duży błąd, przesadzając ją po kupieniu, bo od tej pory nie może się pozbierać. Pierwszy equestris i pierwsza lueddemaniana też są słabe, ale jakoś sobie radzą i raczej będą żyć. Ta lueddemaniana ma dużo chęci do życia, krótko po kupieniu straciła wszystkie korzenie (tez od przesadzenia, jak bellina), ale potem zaczęła puszczać i tak sobie jakoś żyje. Teraz wygląda trochę lepiej, idą jej nowe listki. Druga lueddemaniana, ta z pędzikiem, wygląda duuużo lepiej, choć też ją parę razy przesadzałam, ale korzonki i listka ma ładne.
Kiedyś na pewno i ty będziesz mieć oryginalne odmiany. Każdy zaczyna od zwykłych hybryd, potem przechodzi do trudniejszych, typu botaniczne. Najpierw najlepiej sobie wypróbowac, które odmiany dobrze się u nas czują i skupić się właśnie na tych. Jest bardzo dużo odmian do wyboru, ale po kilku latach kupowania wszystkiego, jak leci, powróciłam do dobrych, wypróbowanych Phalaenopsis i Vand.
_____
A teraz w tym miesiącu mija 6 lat odkąd kupiłam swojego pierwszego storczyka!!! Niestety nie zapamiętałam dnia, bo nie wiedziałam wtedy, że to będzie tak ważne wydarzenie, które zapoczątkuje niezwykłą pasję.
Storczykowa pisze:Niestety nie wszystkie equestrisy na razie moga kwitnąć, ten nowy z wymiany to keiki świeżo po podziale,
Dusiu nowy z wymiany nie jest świeżo po podziale (rósł jedynie w jednej doniczce z innym) i oczywiście jest zdolny do kwitnienia (co widać po pozostałościach starych pędów, które ktoś obciął po przekwitnięciu) no i poza tym coś tam wychodzi, tylko nie wiem, czy następne keiki, które już jedne posiada, czy też pęd.
To pod keikiem zeschło się, myślę, że to był "ślepy pęd". Tak określam pędy, które wyszły i zaraz potem się zatrzymały, dość często są na kupnych storczykach, takie zeschnięte zaczątki pędów. Ale keiczek jest. Parę dni temu equestrisika podlałam. Mam nadzieję, ze się zaaklimatyzuje, bo bardzo lubię equestrisy, może sobie kiedyś jeszcze dokupię aureę... Teraz na wystawie sobie kupiłam albę, jest cudny i ma wieksze kwiaty od normalnego gdzieś o 0,5 cm. Już przekwitł, ale jest piękny i wyrosnięty, więc kiedyś może znowu mieć pęd.
Niedługo zakwitnie tetraspis i Vanda. Dużo Phal. ma nowe pędziki. Lueddemaniana i MM chyba też mają (choć na MM to coś może się okazać keikiem).
Może niedługo znowu zrobię zdjęcia . Muszę w końcu zabrać się do wybierania zdjęć do wywołania. Przy takiej ilości ciężko będzie coś wybrać...
Niedługo zakwitnie Vanda i tetraspis . Na pewno bedzie co pokazywać.