Dziewczyny, dopiero włączyli nam net - byłyśmy odcięte od świata przez kilka dni (efekt po burzy).
No więc nad morze jednak nie jedziemy (pogoda akurat do ogrodu, ale na plażę to niekoniecznie), dziś próbowałyśmy letniej okulizacji na czereśni (odwalone okropnie

)
Rysiek mnie zawiadomił, że żółw uciekł

Będę go szukać, jak wrócę, ale nie liczę na cud
Ciekawe czy jeszcze jakieś straty będą, ale podobno podlewa
Druga niby-Pomponella się rozwija, jest trochę jaśniejsza niż ta moja, ale płatki też są jaśniejsze od środka, więc raczej to to samo.