Moje dziś powedrowaly na balkon na noc do kartonu wkładać będę bo już porosly ładne a miejsce na kolejne kubki muszę mieć bo już czeka werbena i stokrotka do pikowania.Mam nadzieję,ze wiosna się szybko po świętach zrobi i moje gazanie będą wygrzewać się słońcu.
Witam. W tym roku też uparłam się, że wychoduje sama gazanie. Pierwszy raz posialam chyba 12lutego, a następny raz w miejsce pelargonii, które po miesiącu dawania szans nie wyszły, czyli 2 tygodnie temu. W obu przypadkach wyszły niemal w 100%. Teraz wyglądają właściwie podobnie, czyli tak mniej więcej jak na zdjęciu Betimarty i Bobika. I tu nasuwa mi się pytanie... Czy warto siać tak wcześnie? Ma ktoś ma w tej kwestii doświadczenia? Zostało mi jeszcze nasion, zamierzałam je wysiać po świętach do rozsadnika w tunelu na zewnątrz. Zastanawia mnie czy jest sens zajmować miejsce, czy będą kwitły wówczas bardzo późno. Dlaczego sieje się je tak wcześnie? Czy one potrzebują tak jak np żeniszki 10tygodni hodowli przed kwitnieniem?
Moje siewki trzymam na zachodnim oknie.
Mają trzy godzinki słoneczka,
jeżeli danego dnia świeci.
Jeszcze nie nawożę, ponieważ są przesadzone
do ziemi z podwyższoną zawartością nawozu.
Kupiłam taką w Aldim.
Preferuje się na forum ziemię z 0.6 g nawozu
a moja ma 1,5 g
Po użyciu magicznej siły siewki w jednym pojemniku dostały powera i wyglądają co raz lepiej, tak masywnie . Siewki w drugim, niemal bez różnicy, jeszcze jakichś plam na liściach dostały. Obejrzałam dokładnie i .... szok one mają przędziorka co zrobić, czym popryskać?