Witam...
Marynko pracy mam sporo bo i obszar duży,dzisiaj jeszcze planuje przerzucenie kompostu i już to co najgorsze będę miała przerobione...zabezpieczanie roślin i grabienie liści to już bardziej przyjemna praca...
Lucynko na kamienną głowę nieurodzaj w tym roku u mnie,to chodź taką mogę się pochwalić...
Witam Cię
Tajko,miło mi Cię gościć...nie wszystkie róże w tym sezonie były w dobrej kondycji,niektóre dopadła plamistość,do tej pory miałam mało róż ale zaszalałam tej jesieni mocno i bardzo sporo ich przybyło,oby dobrze zniosły zimę i pokazały w nowym sezonie swoje piękno...
Zenku ten krzew to trzmielina oskrzydlona,świetnie przetrwała ubiegłą zimę bez okrywania i teraz czaruje kolorkiem...to maleńki jeszcze krzaczek ale ponoć dość dobrze przyrasta i jest bezproblemowa...
Dorotko
Fabi słyszałam ze ta ozdobna też nadaje się do jedzenia...
Azalie okryje igliwiem i nie wiem czy jeszcze włókniną nie uwinąć,grubą warstwą zrębek obsypałam w okół krzaczków i myślę ze to powinno wystarczyć...
Grażynko w ogrodzie jeszcze kolorowo ale coraz zimniej i oby do wiosny...
Zarządziłam zrobienie kawałek nowego kompostownika,stary drewniany pada i dzisiaj czeka mnie przerzucenie kompostu na nowe miejsce ,więc brudna praca mnie czeka...
Podejrzewam ze będzie za mały na moje potrzeby ogrodowe,więc i tak trzeba będzie dorobić jeszcze jedną komorę dalej drewnianą...