Aguś lilie , jak i prawie wszystkie cebulowe sadzę do doniczek , ze względu na nornice... Mój osobisty kot jest jak najbardziej łowny , ale .....poza granicami posesji.Idzie , skubana , na drugą stronę ulicy , na łąkę i tam poluje.Potem znosi mi do domu i na podwórko nie zawsze martwe nornice.

Nie wiem , jak ją nauczyć ,żeby polowała na swoim terenie... :P
Stąd też te donice.Pędzić kwiatów też mi się nie chce , wolę , tak jak Ty posadzić wcześniej do gruntu.
Wiktorio , nic złego nie miałam na myśli , pisząc o kółkach!
Wręcz przeciwnie - to bardzo dobrze ,że mamy korbę na punkcie różnych roślin , bo dzięki temu , wiem ,że jak zainteresuje mnie szczepienie roślin - polecę do Agniechy , albo Dominiki doszkolić się.Jak oszaleję na punkcie winogron - gdzie polecę ?Wiadomo!
Agnieszka ma , natomiast w głębokim poważaniu lilie. :P ( pewnie też na razie).Jak będę chciała poradzić się , gdzie dana roślinę posadzić ,w jakim towarzystwie ,żeby najpiękniej wyglądała - polecę do Magicznej , albo przyjdę w łachę do Ciebie!

. itd przykładów można mnożyć...
Ale sama wiesz po sobie , że nie znamy dnia , ani godziny - kiedy nas dorwie fioł na jakimś punkcie....
Bez względu na wszystko - poczta jest do odstrzału!!!
