Pusto pusto, Rejdenie, bo się hibernują i kaktusy, i ja.
Miałam trzy operacje i nie bardzo starczyło czasu/energii na kwiatki,
![Very Happy :D](./images/smiles/icon_biggrin.gif)
. Nawet ziemi do kwiatów kupić nie mogę, bo zabronili mi dźwigać, chamy. Rana się paprze od dwóch miesięcy; to bardzo utrudnia życie :/
Ale przymierzam się do kupna uroczej Haworsji <3, którą upatrzyłam sobie w sklepie. Mam też nasiona lithopsów i tajemniczych kaktusów (nie wiem jakich, opakowanie milczy, także pełna niespodzianka), czekają na odrobinę słońca. A, i zaczaiłam się na uroczy kaktus w miejscowej bibliotece - mnoży się jak wariat i pani bibliotekarka zgodziła się, żebym go trochę uszczknęła. Wydaje mi się, że to echinopsis multiplex, ale nie mam pewności (sam wygląd i opis kwitnienia wskazują na multiplexa). To on:
W planach mam też wysiew niekolczastych, bo całą jesień zbierałam nasiona. Będą braciszki wszelkiej płci i maści, aksamitki, goździki, kosmosy. No i czekam, aż wylezą cebulki, bo jeszcze przed zabiegiem nawtykałam pełno tego i owego do ziemi. Czekam na tę wiosnę jak kot
Także przygotowania są, ale jeszcze nie ruszyłam z występami. Jedno, że forma śednia. Dwa, że póki co u nas lezy jeszcze śnieg, są jeszcze mrozy a słońca jak na lekarstwo. Poczekam jeszcze dwa tygodnie, bo nie chciałabym, zeby mi się wszystko powyciągało. Chciałabym też przystrzyc rosnące przy oknach bzy, bo bardzo blokują dopływ światła a póki co nie bardzo mogę się wyginać i przyginać. Wiem, że powinno się to robić jesienią, ale wtedy leżałam na oddziale :/. To moja pierwsza hibernacja i zaplanowałam że zacznę podlewać w marcu i wysiewać też w marcu. Zwłaszcza, żśe i tak jest bardzo ciemno. Jak myślisz, dobrze robię?