Mariola, myślisz, że chciało mi się iść w taką pogodę? Ale od niedzieli coś nie dawało mi spokoju.
No i niestety, to czego się obawaiałam stało się prawdą
Wycharatałam podczas plewienia zawilca od Ciebie. Zagotowało się we mnie i do dzisiaj mnie trzyma. Wściekła jestem na siebie. Wczoraj wyładowałam się na ślimorach, które w taką pogodę grasują na całego, zajadały się języczką i funkiami
O powojniku rozmawiałyśmy, cieszę się, że zakwitnie

Jakiegoś kumpla może mu dokupię.
Ada, zmokłam dzisiaj jak kura, bo akurat zaczęło lać jak wracałam ze sklepu.
A do tego jest wilgotno, parno, duszno, 3 dzień boli mnie głowa... no nic tylko wrzasnąć na całego
Witaj Aniu!
Hortensję kupowałam jako piłkowaną Blue bird, tylko coś tego blue nie widać

, ale i tak mi się podoba.
Akant cieszy i to bardzo, zwłaszcza, że drugi się zbuntował i nie kwitnie.
Dala, zamierzam być u Karola w niedzielę
Agawo, lubię rośliny o dużych liściach. Jest kilka, które chciałabym mieć u siebie, ale cieniste miejsca mam obsadzone, więc... sama wiesz, można tylko pomarzyć.