
Usychają krawędzie liści. Zresztą problem dotyczy nie tylko maliny. To jakieś choróbsko czy niedobór jakiegoś składnika?
Czytając całe forum ze zrozumieniem wyczytałbyś, że wieloletni praktycy na swoim przykładzie doszli do wniosku, że jak chce się mieć ładny zbiór malin z metra, to:agapant pisze:Czytając całe forum dziwię się, że nawet wieloletni praktycy zalecają wycinanie malin jesiennych tuż nad ziemią i to jeszcze jesienią. Ja zawsze wycinam jesienią tylko fragmenty pędów, które owocowały. ... Jest to metoda na "podwójne owocowanie"....
Zrobię ci zdjęcia wiosną i latem, to zobaczysz różnicę. Zaznaczam, że ja nie jestem sadownikiem, ale zwykłym działkowcem, który coś jeszcze uprawia (poza trawą i iglakami), ale na bazie lat doświadczenia mogę się odezwać, bo wiem coś o wielu roślinach i np. migdała uprawiam od 25 lat, gruszę azjatycką też od 93 roku, mam aukubę w gruncie (ponoć nie uda się u nas) od 12 lat(już bez osłony), aktinidię, o której mówią, że jest jednopłciowa, a ja mam Weiki, obojnaka i owocuje na jednym krzewie itd.. Reasumując maliny jesienne będę ciął zawsze wiosną, kiedy "pokarzą" gdzie ciąć. I wtedy tnę pąk, dwa niżej, bo te górne często usychają Wtedy te "żywe" puszczają pędy owoconośne i jest masa owoców. Po zbiorze wycinam do ziemi, a nowe rosną i owocują niewiele później. Tyle w temacie. Widzisz, ja już wszystkie warianty amatorskiej uprawy malin przerabiałem, dziś nikt mnie nie przekona, że "bóg istnieje"...Chętnie pogadałbym na priv, ale nie znam się na zasadach tego forum, a zatem dogmaty nie istnieją. Dodam, że moje maliny rosną między dwiema sosnami, samosiejkami i jest im nieco ciemno. Ale rosną zdrowo i owocują doskonale, a chemię stosuję wyjątkowo, ale bez niej się nie da:-(.ostatnia szansa pisze:Czytając całe forum ze zrozumieniem wyczytałbyś, że wieloletni praktycy na swoim przykładzie doszli do wniosku, że jak chce się mieć ładny zbiór malin z metra, to:agapant pisze:Czytając całe forum dziwię się, że nawet wieloletni praktycy zalecają wycinanie malin jesiennych tuż nad ziemią i to jeszcze jesienią. Ja zawsze wycinam jesienią tylko fragmenty pędów, które owocowały. ... Jest to metoda na "podwójne owocowanie"....
1) sadzi się odmiany owocujące na pędach dwuletnich aby mieć solidny zbiór malin wczesnych,
2) prowadzi się maliny powtarzające owocowanie na jeden zbiór późny.
Jeśli ktoś ma posadzone trochę malin do skubania do buzi to można się bawić w podwójne owocowanie.
Wycinanie malin jesienią czy wiosną to osobny temat walki z robactwem.