Parę metrów od okna? A co to sztuczny kwiatek?

Zamiokulkas jest co prawda tolerancyjny pod względem światła, ale krąży tutaj zbyt wiele mitów. Każda roślina potrzebuje światła do procesu fotosyntezy. Liście wiotczeją, bo roślina dostaje za mało światła, jest po prostu za słabe - jego natężenie spada radykalnie wraz ze wzrostem odległości od okna. Inaczej mówiąc, Zamiokulkas od razu nie padnie w takiej odległości od okna, przez pewien czas nawet będzie nawet rosnąć, ale z czasem zacznie wegetować, łatwiej o przelanie i nowe łodygi mogą się wyciągać, stając się cieńsze. Stąd przywracają się pod swoim ciężarem.
Postaw bliżej okna, liście co prawda nie wrócą do pionu, ale przynajmniej nowe i pozostałe nie powinny się pokładać.
Sprawdź też stan korzeni. Polecam posadzić do normalnej doniczki z podstawką do mieszanki ziemi i żwirku albo perlitu w proporcji około 1:1. Doniczka powinna być ciasna.