Kolejny dzień listopadowy... Jakże piękny, słoneczny i ciepły... Wykorzystałam cały, na różne prace w ogrodzie i te uzupełniające i te tworzące nowe miejsca pod rośliny...
Poznosiłam kamienie w jedno miejsce, M dosypał ziemi... Wiosną rośliny podosadzam... Tylko zaś nowych skalnych potrzebuję... Jak Ktoś ma, to ja chętna...
Marysiu, trawy o tej porze roku zachwycają... Aż nie myślałam, że potrafią być tak piękne jak kwitną... Zwłaszcza Miskanty... To najpiękniejsze trawy z jakimi miałam możliwość obcować...
Szkielet skalny już zrobiłam, fotki do oglądania też...
Monisiu, z części moich siewek zrobiłam rabatę... Siewki stanowią, jakby człon rabaty... Odmianowe są dodatkiem... Poniżej zobacz, jak wygląda u mnie taka rabata... W tym roku zupełnie bez cięcia... W przyszłym, wszystkie Berberysy zostaną przycięte i towarzyszące im irgi i suchodrzewy też...
A z wiosną masz rację... Teraz się szaleje, potem odpoczynek, a potem znowu szaleństwo...
Jagoda, jałowiec miał być do wyrzucenia, ale został posadzony w przechowalni, bo mi szkoda było... To było z 5-6 lat temu... Teraz tam jest rabata, on też został, tylko w innej formie... Trzy lata temu zaczęłam go kształtować...
Skalne nasadzenie powstanie z południowej strony tego jałowca... Miejsce idealne... Ale co tam posadzę, to sama jeszcze nie wiem... Będę zimą szukać ciekawych odmian skalnych roślin, bo sporo już mam, nasadzone na otoczakach... Też swego rodzaju kamienne nasadzenia...
Zapraszam na jesienny ogród i skalne impresje... Na razie bez roślin...
Marysiu, Jagoda...
To ułożone kamienie... Jeszcze jakieś korzenie muszę przytargać... I czekam na roślinki skalne...
Moniko, tak wygląda rabata z siewkami bereberysów i odmianami...
