Hej,Aguś!Dzisiejszy dzień nie zachęca do pracy w ogrodzie...brrrr

Trochę współczuję ci pracy przy obrzeżach.U mnie tylko jedna malutka rabatka jest obłożona kamieniami.Pod kamienie wrasta perz i przełazi do środka.Jedną z rabat,bardzo długą i wąską obłożyłam cegłą z rozbiórki.Nie mam z nią problemu poza jednym,cegła zaczęła się kruszyć.A jeden z warzywników odgrodziłam od trawy drewnianymi balikami.Czyli misz-masz.Zasada jest tylko jedna-tylko naturalne materiały.Twoja propozycja,dotycząca roślinek bardzo kusząca,oj bardzo

Tylko jest problem.Ja nie mam samochodu

Do miasteczka jeżdżę autobusem i wracam zawsze obładowana jak wielbłąd jakiś.Zakupy w biedronce poczyniłam,nie wytrzymałam.Kupiłam liatrie,białe i różowe,przywrotnik ostroklapowy i białe tawułki.A w ogrodniczym czerwone lilie.Te twoje na zdjęciu tak mi się spodobały.Spokojnego dnia Agnieszko
