
W Rozczochranym...po sezonie, aktualny
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16304
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: W Rozczochranym...po sezonie, aktualny
Moje żurawki też kwitną, a ja nawet usuwam z najmłodszych te pierwsze kwiatuszki, żeby sama roślinka się zbytnio nie wysilała 

Re: W Rozczochranym...po sezonie, aktualny
Justynko prześliczne masz te białe tulipanki
jak róże
Życzę udanego wypoczynku majowego z pięknym słoneczkiem


Życzę udanego wypoczynku majowego z pięknym słoneczkiem

- Lusia 57
- 1000p
- Posty: 1429
- Od: 8 sty 2011, o 13:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kociewie
Re: W Rozczochranym...po sezonie, aktualny
Justynko, nareszcie dotarłam do Rozczochranego. Laptopka mi córuś zwróciła. Wydobrzałam. Czasu mam dużo więcej.
Umawiasz się z Marysią, do Krakowa się wybierasz ale przedtem musisz umówić się ze mną. Jestem niezmotoryzowana ale umiem korzystać ze innych środków transportu. Rozczochrany jest na mojej liście "do obejrzenia". I muszę go koniecznie zobaczyć. Masz cudny ogród. Zdjęcia obejrzałam z zapartym tchem. Piękna wiosna w Twoim ogrodzie.
Umawiasz się z Marysią, do Krakowa się wybierasz ale przedtem musisz umówić się ze mną. Jestem niezmotoryzowana ale umiem korzystać ze innych środków transportu. Rozczochrany jest na mojej liście "do obejrzenia". I muszę go koniecznie zobaczyć. Masz cudny ogród. Zdjęcia obejrzałam z zapartym tchem. Piękna wiosna w Twoim ogrodzie.
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: W Rozczochranym...po sezonie, aktualny
Witam
.
Jak przystało na święto pracy- nie leniuchowałam
Rano szybciutki rekonesans po placu targowym, gdzie III Święto Kwiatów (należałoby dodać jednorocznych
).
Odbiliśmy sobie rodzinnie (z rodzicami i rodziną brata) u Wentów.
Spacer po takim ogrodzie:
I zakupy
.
Symboliczne: powojnik ?Markham's Pink? i żółte epimedium.
Fotki jutro, bo jak zwykle zastały mnie ciemności
.
Po obiedzie w terenie i kawce u rodziny, praca w ogrodzie.
Było tak zimno (6C), że pracowałam w ciepłym dresie i puchowej kurtce
Posadziłam wszystkie zaległe doniczkowce (łącznie z zakupami), nawiozłam róże końskim złotem, troszkę popieliłam i podlałam.
A przede wszystkim pozbyłam się prawie wszystkich worków przy kompostowniku, bo: nawóz poszedł pod róże, a kora pod kwasoluby, resztki zasieków do kominka. Zostało jeszcze patyków na jedną rozpałkę.
Jutro w planie od rana podlewanie
. Jest przerażająco sucho.
Dodatkowo straszą prognozowanymi przymrozkami.
I wycinanie mleczy-niby usunęłam, a znowu ich pełno
.
Zgodnie z obietnicą ten sezon pod znakiem walki o trawę w przedogródku.
..........................
Marysiu, masz rację . Przyjrzałam się uważnie żurawkom i szykują się do kwitnienia.
Azalie należą do M. Wiem, że to kolejny raz kiedy tak piszę. Ale ja jestem od bylinowych maluchów i różanych potworów, a G. od reszty
. I niestety podobnie jak ja, nie zna umiaru w zakupach zielonego. Z tą różnicą, że drzewa i krzewy w rozczochranym zdecydowanie trudniej upchać.
Marysiu Wy, tulipany maja robić w ogrodzie kolor przed różami. Robią. Tylko jakoś za dużo tych ciepłych kolorów
.
Będę musiała nad tym popracować jesienią.
Dorotko, ogród uczy cierpliwości. Na pociechę dodam, że ani się obejrzysz, a będzie kolorowy gąszcz
Kluje mi się pomysł ścieżki żwirowej z plastrami kamieni przechodzącej w zakończoną całkowicie kamiennymi plastrami.
Drewniane krążki bardzo mi się podobają, ale z doświadczenia (robiliśmy u brata) wiem, że to rozwiązanie na krótko i bywa ślisko.
Justynko, może i u mnie zakwitną piwonie, które dotychczas nie mogły. Gapa ze mnie , bo powinnam w sierpniu przesadzić jeden krzaczek. Męczy się tam pod żywotnikiem, który bardzo się rozrósł.
Wandziu, też usuwam kwiatostany żurawek. Jakoś mi nie pasują z ozdobnymi liśćmi
.
Iwonko, te chyba najulubieńsze (jak mówią dzieci). Mają lekkie kremowe zabarwienie i przypominają mi piwonie.
Mam plan, że jesienią poszaleje cebulowo.
Lusiu, witaj Kochana
Nawet nie wiesz, jaką mi sprawiłaś radość swoją wizytą i wieściami, że już lepiej
.
Wielokrotnie myślałam cieplutko o tym króciutkim spotkaniu u Gosi.
Jeśli tylko będziesz gotowa na wyprawę , daj znać
.
Może uda się zorganizować jakiś niepubliczny środek lokomocji, mniej męczący i nieobligujący czasowo
Lusiu, jest cudny przede wszystkim dlatego, że go mam
Pozdrawiam
.

Jak przystało na święto pracy- nie leniuchowałam

Rano szybciutki rekonesans po placu targowym, gdzie III Święto Kwiatów (należałoby dodać jednorocznych

Odbiliśmy sobie rodzinnie (z rodzicami i rodziną brata) u Wentów.
Spacer po takim ogrodzie:



I zakupy

Symboliczne: powojnik ?Markham's Pink? i żółte epimedium.
Fotki jutro, bo jak zwykle zastały mnie ciemności

Po obiedzie w terenie i kawce u rodziny, praca w ogrodzie.
Było tak zimno (6C), że pracowałam w ciepłym dresie i puchowej kurtce

Posadziłam wszystkie zaległe doniczkowce (łącznie z zakupami), nawiozłam róże końskim złotem, troszkę popieliłam i podlałam.
A przede wszystkim pozbyłam się prawie wszystkich worków przy kompostowniku, bo: nawóz poszedł pod róże, a kora pod kwasoluby, resztki zasieków do kominka. Zostało jeszcze patyków na jedną rozpałkę.
Jutro w planie od rana podlewanie

Dodatkowo straszą prognozowanymi przymrozkami.
I wycinanie mleczy-niby usunęłam, a znowu ich pełno

Zgodnie z obietnicą ten sezon pod znakiem walki o trawę w przedogródku.
..........................
Marysiu, masz rację . Przyjrzałam się uważnie żurawkom i szykują się do kwitnienia.
Azalie należą do M. Wiem, że to kolejny raz kiedy tak piszę. Ale ja jestem od bylinowych maluchów i różanych potworów, a G. od reszty

Marysiu Wy, tulipany maja robić w ogrodzie kolor przed różami. Robią. Tylko jakoś za dużo tych ciepłych kolorów

Będę musiała nad tym popracować jesienią.
Dorotko, ogród uczy cierpliwości. Na pociechę dodam, że ani się obejrzysz, a będzie kolorowy gąszcz

Kluje mi się pomysł ścieżki żwirowej z plastrami kamieni przechodzącej w zakończoną całkowicie kamiennymi plastrami.
Drewniane krążki bardzo mi się podobają, ale z doświadczenia (robiliśmy u brata) wiem, że to rozwiązanie na krótko i bywa ślisko.

Justynko, może i u mnie zakwitną piwonie, które dotychczas nie mogły. Gapa ze mnie , bo powinnam w sierpniu przesadzić jeden krzaczek. Męczy się tam pod żywotnikiem, który bardzo się rozrósł.
Wandziu, też usuwam kwiatostany żurawek. Jakoś mi nie pasują z ozdobnymi liśćmi

Iwonko, te chyba najulubieńsze (jak mówią dzieci). Mają lekkie kremowe zabarwienie i przypominają mi piwonie.
Mam plan, że jesienią poszaleje cebulowo.
Lusiu, witaj Kochana

Nawet nie wiesz, jaką mi sprawiłaś radość swoją wizytą i wieściami, że już lepiej

Wielokrotnie myślałam cieplutko o tym króciutkim spotkaniu u Gosi.
Jeśli tylko będziesz gotowa na wyprawę , daj znać

Może uda się zorganizować jakiś niepubliczny środek lokomocji, mniej męczący i nieobligujący czasowo

Lusiu, jest cudny przede wszystkim dlatego, że go mam

Pozdrawiam

Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4182
- Od: 22 sty 2008, o 16:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: kaszuby
Re: W Rozczochranym...po sezonie, aktualny
Jak ja lubię ogród Wentów
I zazdroszczę że masz tam tak blisko. A jakie będą te inne kolorki?

- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: W Rozczochranym...po sezonie, aktualny
Izo, ja też
.
Dzisiaj na spokojnie i spacerowo, mimo znacznego ochłodzenia. Żadne dzieci nas nie poganiały, a towarzystwo też zainteresowane ogrodowo więc zajrzeliśmy w każdy kącik i nawet udało się pogawędzić z Gospodynią. Umówiliśmy się na czerwiec po patyczki róży do ukorzenienia
.
Może ty rozwiążesz zagadkę. Podpatrzyłam na rabatkach, ale nazwy nie znam
.

W temacie kolorystyki cebulowych skłaniam się bardziej ku zimnym kolorom.
Buziaki

Dzisiaj na spokojnie i spacerowo, mimo znacznego ochłodzenia. Żadne dzieci nas nie poganiały, a towarzystwo też zainteresowane ogrodowo więc zajrzeliśmy w każdy kącik i nawet udało się pogawędzić z Gospodynią. Umówiliśmy się na czerwiec po patyczki róży do ukorzenienia

Może ty rozwiążesz zagadkę. Podpatrzyłam na rabatkach, ale nazwy nie znam


W temacie kolorystyki cebulowych skłaniam się bardziej ku zimnym kolorom.
Buziaki

Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...

- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 24808
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: W Rozczochranym...po sezonie, aktualny
Justynko spędziliście dzień w pięknym miejscu
Wspaniale kwitną Ci azalie.... moje jeszcze w blokach startowych, ale pąki coraz bardziej rozchylone
Zachwyciły mnie te pełne , kremowe tulipanki.....ależ piękne .... wyglądają jak róże
Mam nadzieję, że żadne zębate paskudy nie dobiorą się do nich....

Wspaniale kwitną Ci azalie.... moje jeszcze w blokach startowych, ale pąki coraz bardziej rozchylone

Zachwyciły mnie te pełne , kremowe tulipanki.....ależ piękne .... wyglądają jak róże

Mam nadzieję, że żadne zębate paskudy nie dobiorą się do nich....
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7919
- Od: 2 cze 2010, o 11:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: W Rozczochranym...po sezonie, aktualny
Też miałam wczoraj pracowity dzien, tyle tylko, że u mnie było cieplutko, więc rozebrałam się, jak do rosołu
Podlewać też nie muszę, bo kilkudniowe opady podlały mi ogród.
Justynko ja też obcinam kwiatostany żurawek, ale tylko tyle ile potrzebuję do domowych bukietów.
Mnie podobają się,gdy powiewają nad roślinami

Podlewać też nie muszę, bo kilkudniowe opady podlały mi ogród.
Justynko ja też obcinam kwiatostany żurawek, ale tylko tyle ile potrzebuję do domowych bukietów.
Mnie podobają się,gdy powiewają nad roślinami

- sweety
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: W Rozczochranym...po sezonie, aktualny
I aj wczoraj szalałam w ogrodzie w podkoszulce i leginsach
zrobiłam najcięższe prace zaplanowane na długi weekend, a teraz już z górki - pielenie i kosmetyczne przycinanie. Słonka i ciepełka Ci życzę 


- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: W Rozczochranym...po sezonie, aktualny
Aga, faktycznie bardzo miły dzień.
Bardzo lubię ten ogród i staram się odwiedzać kilka razy w sezonie. Niecierpliwie czekam na czas róż
.
Pełne tulipany od kilku lat w przedogródku, a ten paskudy omijają
.
Już rh się szykują
.
Iwonko, witaj
Zazdroszczę ciepełka i wcześniejszych opadów. U nas akcja podlewanie nieustannie trwa. I nie zapowiada się, żeby miało być inaczej w najbliższym czasie
.
W rozczochranym te wiechy żurawek podbijają wrażenie bałaganu, więc ...
Na dzisiejsze święto obowiązujące barwy

Bardzo lubię ten ogród i staram się odwiedzać kilka razy w sezonie. Niecierpliwie czekam na czas róż

Pełne tulipany od kilku lat w przedogródku, a ten paskudy omijają

Już rh się szykują

Iwonko, witaj

Zazdroszczę ciepełka i wcześniejszych opadów. U nas akcja podlewanie nieustannie trwa. I nie zapowiada się, żeby miało być inaczej w najbliższym czasie

W rozczochranym te wiechy żurawek podbijają wrażenie bałaganu, więc ...
Na dzisiejsze święto obowiązujące barwy


Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7919
- Od: 2 cze 2010, o 11:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: W Rozczochranym...po sezonie, aktualny
Świetnie wymyśliłaś z tymi stokrotkami. Jedni wywieszają flagi, a ty masz kwietną
Justynko u mnie nie tylko padało, ale przeszły burze (włącznie z gradobiciem), więc jeszcze w tym sezonie nie podlewałam.
Słonecznej, udanej majówki

Justynko u mnie nie tylko padało, ale przeszły burze (włącznie z gradobiciem), więc jeszcze w tym sezonie nie podlewałam.
Słonecznej, udanej majówki

- a_nie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1620
- Od: 31 mar 2011, o 12:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: W Rozczochranym...po sezonie, aktualny
Przepiękne ujęcie magnolii z azalią
U nas taki ziąb i chyba był lekki przymrozek bo rano tulipany miały zwieszonę główki i młode serduszki wyglądały nie tęgo. Muszę wziąć się na odwagę i zrobić obchód. A deszczu
- kurzy się okropnie
Czytam, że miło spędziłaś czas na spacerze u Wentów- dzieci nie poganiały to do dodatkowy atut. Ja zwiedziłam ogród Hortulusa już bez tego atutu - na szczęście w takich ogrodach powstają i atrakcje dla dzieci. Mama z tej wyprawy przywiozła kocimętki żyłkowane w 2 kolorach ja kalinę borkwooda i dziurawiec barwierski.
Wtrącę swoje 3 grosze do dyskusji żurawkowej. Żuraweczki to skrzyżowanie żurawki z tiarellą czyli kwiaty mają podobne do tiarelli, ale i wśród żurawek powstają odmiany o bardziej dekoracyjnych kwiatach (n.p. cherry cola)


Czytam, że miło spędziłaś czas na spacerze u Wentów- dzieci nie poganiały to do dodatkowy atut. Ja zwiedziłam ogród Hortulusa już bez tego atutu - na szczęście w takich ogrodach powstają i atrakcje dla dzieci. Mama z tej wyprawy przywiozła kocimętki żyłkowane w 2 kolorach ja kalinę borkwooda i dziurawiec barwierski.
Wtrącę swoje 3 grosze do dyskusji żurawkowej. Żuraweczki to skrzyżowanie żurawki z tiarellą czyli kwiaty mają podobne do tiarelli, ale i wśród żurawek powstają odmiany o bardziej dekoracyjnych kwiatach (n.p. cherry cola)
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: W Rozczochranym...po sezonie, aktualny
Iwonko, stokrotkowa kompozycja patriotyczna z ogrodu Wentów. U mnie tradycyjnie. Flagi.
Alka, obejrzałam relacje z Hortulusa cichaczem
. Byłam późnym latem, więc zupełnie inne kompozycje i kolory.
Zakupy zawsze cieszą, a żurawki to twój konik
Najpóźniej wystartowała Susan w przedogródku i mówiąc szczerze zaskoczyła nas mile
.

Alka, obejrzałam relacje z Hortulusa cichaczem

Zakupy zawsze cieszą, a żurawki to twój konik

Najpóźniej wystartowała Susan w przedogródku i mówiąc szczerze zaskoczyła nas mile



Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...

- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25221
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: W Rozczochranym...po sezonie, aktualny
Stokrotki super
Jak tam Twoje róże?
Ja dzisiaj zauwazyłam buszowanie bruzdownicy
Jak tam Twoje róże?
Ja dzisiaj zauwazyłam buszowanie bruzdownicy
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: W Rozczochranym...po sezonie, aktualny
Gosiu, na początku tygodnia pryskałam na robale.
Wczoraj nawoziłam i nie zauważyłam nic niepokojącego
.
Jutro rano dokładnie obejrzę każdy krzaczek
Róże już łapią formę, przyznam, że po zimie trochę się o nie bałam.
Niby zima była łagodna, ale w styczniu były mrozy, róże nie spały i trafiło je.
Teraz muszą nadrabiać. Kilka jeszcze słabo wygląda, ale powoli gonią pozostałe.

Wczoraj nawoziłam i nie zauważyłam nic niepokojącego

Jutro rano dokładnie obejrzę każdy krzaczek

Róże już łapią formę, przyznam, że po zimie trochę się o nie bałam.
Niby zima była łagodna, ale w styczniu były mrozy, róże nie spały i trafiło je.
Teraz muszą nadrabiać. Kilka jeszcze słabo wygląda, ale powoli gonią pozostałe.


Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
