Jesień maluje wiejski ogród
- zwkwiat
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3081
- Od: 12 lut 2011, o 09:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pow. legnicki
Re: Jesień maluje wiejski ogród
Marysiu, latek zawsze naście, och kiedy to było? Dobrze, że mamy ruch na świeżym powietrzu, bo pewnie już chodziłybyśmy o lasce.
U nas cały dzień był słoneczny ale wietrzny. Nie miałam ochoty niczego dzisiaj robić. Spacerowałam.
U nas cały dzień był słoneczny ale wietrzny. Nie miałam ochoty niczego dzisiaj robić. Spacerowałam.
- BOGULENKA
- 500p
- Posty: 839
- Od: 23 lis 2012, o 13:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Jesień maluje wiejski ogród
Witaj Marysiu i tutaj. Wiejski podglądam tak samo długo jak i samą wyspę.
Marysiu, sprowokowałaś mnie do odezwania się swoimi rozważaniami nt. warzywniaka. Więc pozwolisz, że u Ciebie podzielę się swoimi pomyślunkami (tak mawia mój M). Mianowicie nie wiem czy wyłożenie malin agro jest dobrym pomysłem, bo przecież je się wycina, a one odbijają z ziemi, więc czy te pędy się przebiją przez agro? Chyba, że masz te które owocują na pędach dwuletnich, a z tymi nie mam żadnego doświadczenia, bo posadziłam 6 krzaków dopiero teraz jesienią. Ja miałam do tej pory tylko maliny Polana, czyli te późnoletnie, które na zimę wycinam przy samej ziemi. Ze ściółkowaniem radzę sobie w ten sposób, że po aeracji trawnika i pierwszych koszeniach cała trawa ląduje w maliniaku właśnie i w miarę jest spokój. Co do podniesionych grządek to u siebie takowe planuję, ze względu na wilgotny teren, który jest dodatkowo niżej niż reszta ogrodu i na dodatek spływa tam cała woda z ogrodu ozdobnego, bo ten jak się dowiedziałam zupełnie przypadkiem tego lata jest zdrenowany. Wobec tego w tym roku cały warzywniak był długo pod wodą, a i nasiona kilka razy mi wymyło. Wracając do grządek podniesionych miały być zrobione już tej jesieni, ale desek brak
Znaczy się są, ale przeznaczone na drewutnię z prawdziwego zdarzenia i zakazano mi się nimi częstować. Ale na pocieszenie mają być na wiosnę takie dla mnie. Jeśli chodzi o przykrycie podniesionej grządki agro to na pewno byłoby to w jakimś stopniu podgrzanie. Gdzieś tu na FO czytałam, że ktoś zrobił taką grządkę, na dno rozłożył koński obornik, który oddaje ciepło i na to ziemię z kompostem i uprawiał nowalijki i miał wschody wcześniej. To tyle, wyszedł elaborat w sumie nic nie wnoszący, ale nie mogłam się powstrzymać
.
Marysiu, sprowokowałaś mnie do odezwania się swoimi rozważaniami nt. warzywniaka. Więc pozwolisz, że u Ciebie podzielę się swoimi pomyślunkami (tak mawia mój M). Mianowicie nie wiem czy wyłożenie malin agro jest dobrym pomysłem, bo przecież je się wycina, a one odbijają z ziemi, więc czy te pędy się przebiją przez agro? Chyba, że masz te które owocują na pędach dwuletnich, a z tymi nie mam żadnego doświadczenia, bo posadziłam 6 krzaków dopiero teraz jesienią. Ja miałam do tej pory tylko maliny Polana, czyli te późnoletnie, które na zimę wycinam przy samej ziemi. Ze ściółkowaniem radzę sobie w ten sposób, że po aeracji trawnika i pierwszych koszeniach cała trawa ląduje w maliniaku właśnie i w miarę jest spokój. Co do podniesionych grządek to u siebie takowe planuję, ze względu na wilgotny teren, który jest dodatkowo niżej niż reszta ogrodu i na dodatek spływa tam cała woda z ogrodu ozdobnego, bo ten jak się dowiedziałam zupełnie przypadkiem tego lata jest zdrenowany. Wobec tego w tym roku cały warzywniak był długo pod wodą, a i nasiona kilka razy mi wymyło. Wracając do grządek podniesionych miały być zrobione już tej jesieni, ale desek brak


- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42383
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Jesień maluje wiejski ogród
Zosiu nie miałam nic zdrożnego na myśli, Michał jest bardzo młodym człowiekiem, nawet jego mama jest sporo młodsza ode mnie, więc jego kopanie grządek a moje to dwie różne historie
A ruch dla nas to jest zbawienie nawet podczas brzydkiej pogody, bo też nas uodparnia
Bogusiu bardzo Ci dziękuję za Twoje spostrzeżenia; każde coś wnosi. Cieszę się, że nie jestem odosobniona w zamyśle grządki może nazwę ją odeskowanej. To co piszesz o tej ocieplonej obornikiem końskim to jest co innego. To jest na nowalijki albo na rozsady, ja w tym celu mam tunel foliowy. I też mam swoje spostrzeżenia na temat końskiego obornika, który zastosowałam w tunelu. Bardzo poluzował glebę, która stała się Eldorado dla myszy - ile ja miałam myszy w tunelu
Teraz ważny temat maliny ! masz rację. Tylko że ja mam maliny i ściółkowałam międzyrzędzia skoszoną trawą, ale chwasty rosły szybciej i uściślę, że miałam ochotę wyłożyć tą włókniną miejsca między rzędami. Nie byłoby tak ściśle wyłożone jak np. truskawki czy poziomki. W tym przypadku uważam, że t. i p. gorzej rosną i owocują na włókninie. To jest dobre do upraw produkcyjnych.
Ja mam za duże ambicje do własnych możliwości i staram się jakoś ambicjom sprostać co niestety różnie wychodzi.

A ruch dla nas to jest zbawienie nawet podczas brzydkiej pogody, bo też nas uodparnia

Bogusiu bardzo Ci dziękuję za Twoje spostrzeżenia; każde coś wnosi. Cieszę się, że nie jestem odosobniona w zamyśle grządki może nazwę ją odeskowanej. To co piszesz o tej ocieplonej obornikiem końskim to jest co innego. To jest na nowalijki albo na rozsady, ja w tym celu mam tunel foliowy. I też mam swoje spostrzeżenia na temat końskiego obornika, który zastosowałam w tunelu. Bardzo poluzował glebę, która stała się Eldorado dla myszy - ile ja miałam myszy w tunelu

Teraz ważny temat maliny ! masz rację. Tylko że ja mam maliny i ściółkowałam międzyrzędzia skoszoną trawą, ale chwasty rosły szybciej i uściślę, że miałam ochotę wyłożyć tą włókniną miejsca między rzędami. Nie byłoby tak ściśle wyłożone jak np. truskawki czy poziomki. W tym przypadku uważam, że t. i p. gorzej rosną i owocują na włókninie. To jest dobre do upraw produkcyjnych.
Ja mam za duże ambicje do własnych możliwości i staram się jakoś ambicjom sprostać co niestety różnie wychodzi.
- zwkwiat
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3081
- Od: 12 lut 2011, o 09:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pow. legnicki
Re: Jesień maluje wiejski ogród
Marysiu ja też nie, absolutnie, 

- BOGULENKA
- 500p
- Posty: 839
- Od: 23 lis 2012, o 13:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Warszawy
Re: Jesień maluje wiejski ogród
Marysiu, że agro nie sprawdza się w truskawkach już przetrenowałam osobiście. Na wiosnę przy pielęgnacji będę tę agro likwidować.
Odnośnie moich nawet nie ambicji, a wręcz pobożnych życzeń to ja oczami już widzę mój przyszłoroczny warzywniak taki jak ma Marginetka. Ale co będzie to wiadomo. W każdym razie w tym roku miałam go pierwszy raz na terenie dosłownie wyrwanym łące to i niewiele urosło. Ale teraz już jest przekopany a i uprawiająca o sezon mądrzejsza
więc może coś mi tam przypadkiem uda wyhodować. Tak czy siak, nic mi nie sprawia większej frajdy niż grzebanie tam w wolnych chwilach.
A co do obornika końskiego to ja mam taką jeszcze wiedzę, że on przyciąga tego najbrzydszego robala na świecie turkucia ! Okropny jest i boję się go!
Odnośnie moich nawet nie ambicji, a wręcz pobożnych życzeń to ja oczami już widzę mój przyszłoroczny warzywniak taki jak ma Marginetka. Ale co będzie to wiadomo. W każdym razie w tym roku miałam go pierwszy raz na terenie dosłownie wyrwanym łące to i niewiele urosło. Ale teraz już jest przekopany a i uprawiająca o sezon mądrzejsza

A co do obornika końskiego to ja mam taką jeszcze wiedzę, że on przyciąga tego najbrzydszego robala na świecie turkucia ! Okropny jest i boję się go!
- Darmokot
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1953
- Od: 10 lis 2012, o 20:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kieleckie
Re: Jesień maluje wiejski ogród
Marysiu Dziękuję bardzo za miłe słowaMaska pisze:Zosiu nie miałam nic zdrożnego na myśli, Michał jest bardzo młodym człowiekiem, nawet jego mama jest sporo młodsza ode mnie, więc jego kopanie grządek a moje to dwie różne historie![]()
A ruch dla nas to jest zbawienie nawet podczas brzydkiej pogody, bo też nas uodparnia![]()



Co do malin to mogę jedynie doradzić, że nie lubią przeciągów, dostałem rok temu od sąsiadów sporo krzaków które u mnie wcale nie wyrosły bo są w sadzie a u nich za murem. I oczywiście lubią sporo wilgoci. A córka lepiej niech świerków nie skraca bo wyjdą wtedy straszące bezgłowe pokraki, które być może uschną, lepiej już całe wyciąć. Truskawki u mnie też na włókninie nie chciały owocować i w. wyrzuciłem. Cieszę się, że wracasz do zdrowia i będziesz żyła


- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42383
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Jesień maluje wiejski ogród
Bogusiu ja też z turkuciem nie chcę mieć nic wspólnego
Warzywnik Marty śni mi się po nocach, ale nawet nie chcę aż tyle bo nie mam takiej wspaniałej piwniczki
jednak chciałam mieć więcej i lepiej niż w tym roku kiedy posiałam różniste fasolki otrzymane od z różnych wspaniałych źródeł, a nie wyrosło prawie nic bo grządka stała w wodzie trzy razy i część nasion po prostu zgniła. Widząc bezsens upraw przestałam się zajmować grządką i wiadomo co jest potem
Ale warzywnik musi być bo nie wyobrażam sobie roku bez własnego zielonego groszku, czy też bobu, który jest już tradycyjną przekąską w zimie dla moich gości. Będziemy wymieniać doświadczenia, aż osiągniemy sukces marchewkowy
Michale już dobrze! jesteś o rok starszy od mojego najmłodszego syna i już nie będę się przebijać, bo w tym wszystkim dla mnie jest najważniejsze że już nie jestem w stanie przekopywać grządek bez konsekwencji i muszę coraz częściej uważać na to co i ile robię.
A z malinami to mnie zmartwiłeś, bo ja mam wszystkie w tzw. polu. Jedna z upraw niestety stale obgryzana przez kopytkowe, bo gdyby nie one to byłoby ich mnóstwo.
Nie, nie świerki nie będą skracane to były moje przemyślenia na Twoje ostrzeżenie o świerkach. Jak ich znam to przez długi czas nie będą nic robić prócz obcięcia gałęzi, żeby dało się swobodnie jeździć no i posadzenia roślin owocowych
Dziękuję za miłe słowa o moim zdrowiu 




Michale już dobrze! jesteś o rok starszy od mojego najmłodszego syna i już nie będę się przebijać, bo w tym wszystkim dla mnie jest najważniejsze że już nie jestem w stanie przekopywać grządek bez konsekwencji i muszę coraz częściej uważać na to co i ile robię.
A z malinami to mnie zmartwiłeś, bo ja mam wszystkie w tzw. polu. Jedna z upraw niestety stale obgryzana przez kopytkowe, bo gdyby nie one to byłoby ich mnóstwo.
Nie, nie świerki nie będą skracane to były moje przemyślenia na Twoje ostrzeżenie o świerkach. Jak ich znam to przez długi czas nie będą nic robić prócz obcięcia gałęzi, żeby dało się swobodnie jeździć no i posadzenia roślin owocowych


- Darmokot
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1953
- Od: 10 lis 2012, o 20:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kieleckie
Re: Jesień maluje wiejski ogród
Marysiu Na podwórku mam malinę żółtą i czerwoną ale one nie są narażone na takie wiatry jak te w sadzie i ładnie rosną i owocują. Może u Ciebie nie ma takich wiatrów? Widziałem, że tam w sąsiedztwie coś rosło to lepiej ochroni, mam otwarte pole i dlatego wieczne przeciągi i wrażliwe rośliny nie dają rady. Można też pomyśleć o jakimś wiatrochronie (ozdobnym
)
Pisałaś o sukcesie marchewkowym - wreszcie go osiągnąłem, musi być odpowiednie sąsiedztwo, zachowane zmianowanie i rośliny odstraszające wszelkie dziadostwo. I jeszcze jedno - marchewek nie należy podlewać to wtedy głębiej urosną. Wiosną mogę Ci dać łobody bo chroniły marchew przed kretami i innymi ryjącymi. I zioła w warzywniku też chyba pomogły

Pisałaś o sukcesie marchewkowym - wreszcie go osiągnąłem, musi być odpowiednie sąsiedztwo, zachowane zmianowanie i rośliny odstraszające wszelkie dziadostwo. I jeszcze jedno - marchewek nie należy podlewać to wtedy głębiej urosną. Wiosną mogę Ci dać łobody bo chroniły marchew przed kretami i innymi ryjącymi. I zioła w warzywniku też chyba pomogły

- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42383
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Jesień maluje wiejski ogród
A wiesz że miałam nasiona łobody od Marysi Motyczki i żadna nie wyrosła
Michale ja w chwastach też miała trochę marchewek ale ile nasion w ogóle nie wzeszło, bo chyba zgniło. Nie chciały w tej wodzie róść w ogóle buraki - no taki rok. Jedyna osłona dla mojego pola jest narastająca góra chwastów (nawłoci, ostów, i in) u sąsiada obok 


- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20148
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Jesień maluje wiejski ogród
A co to takiego ta łoboda Marysiu?
- iwona0042
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20148
- Od: 15 lis 2011, o 10:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: Jesień maluje wiejski ogród
A cha, czyli to roślina zielsko, chroni uprawy przed niechcianymi?
- lora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10616
- Od: 25 maja 2010, o 13:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Jesień maluje wiejski ogród
...no to świetnie wyplewiłam dokładnie i to w tym roku...trzeba będzie znowu zaprosić do ogródka ...
oj człowiek uczy się całe życie ...i to prawda..
oj człowiek uczy się całe życie ...i to prawda..
- TerDob
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9593
- Od: 13 sty 2008, o 17:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małogoszcz k.Kielc
Re: Jesień maluje wiejski ogród
Marysiu miałam taką łobodę bordową - czy ona się wysiewa sama ????? na razie nie wyrywałam
Przydała by się taka ochrona przed niechcianymi gośćmi

Przydała by się taka ochrona przed niechcianymi gośćmi

- Darmokot
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1953
- Od: 10 lis 2012, o 20:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kieleckie
Re: Jesień maluje wiejski ogród
Marysiu odpowiem Tereni - łoboda sie sama wysiewa, najlepiej zostawić uschniętą roślinę na zimę w ogródku,albo chociaż do połowy jesieni. Jak jest małą jeszcze niedziała ale kiedy podrośnie i wiatr nią buja wytwarzają się jakieś prądy pod ziemią i odstrasza to krety.