Jak się cieszę, że już wtorek-dzień dobry

. Ten dzień jest jednym z moich ulubionych (oprócz weekendu
ofkors 
), nie wiem czemu, bo zazwyczaj w ten dzień mam najwięcej rzeczy do ogarnięcia, ale lubię go. Pogoda powiedziałabym łóżkowo-barowa dzisiaj i powieki mi opadają, ale co tam.. damy radę. Za dwa dni znowu ma wyjrzeć słonko. Zieleń dzięki deszczowej pogodzie nabiera esencji i jest coraz piękniej. Znalazłam już nowe domki dla moich wierzb mandżurskich, liczę tylko, że uda się je wyciągnąć choć z odrobiną korzenia, a nie ciąć piłą na żywca

- od wczoraj są już takie zieloniutkie.
Edi jak miło, że wróciłaś po zimowej przerwie. Rooguchi kupiony, poprzednia sztuka po wielu perturbacjach ostatecznie została przez nieuwagę wypielona, więc trzeba było kupić nówkę sztukę. Bardzo lubię ten powojnik, więc nie mogłam przejść obojętnie obok tej odmiany

Ciekawa jestem jak Twój egzemplarz w tym roku odbije, w zeszłym chyba sporo chorował? Dobrze pamiętam?
Edytko no właśnie, u Ciebie oko, u mnie oko..eh te dzieciaki

Kosiarki już nie oddam i się nie zamienię na inną

, kabelek nie jest taki uciążliwy, więc przymykam na tą niedogodność oko. Planuję zaopatrzyć się jeszcze w
sprężynowy szlauch ogrodniczy, bo każde zwijanie obecnego doprowadza mnie do szału. Weekend owszem wykorzystany w 100%, choć przełamany wizytą w kinie. Młoda chciała iść na Muppet'y

Również życzę Ci udanego tygodnia i weekendu, choć mam nadzieję, że przed weekendem jeszcze się wirtualnie odwiedzimy
Monisiu nie tak dawno temu poruszałaś u siebie dylematy związane z kosiarką i wtedy nic na temat elektrycznej nie mogłam powiedzieć, jedynie wypowiedziałam się w kwestii spalinówki. Dopełniając moją wypowiedź napiszę, że elektryczna górą

. Ja mam malutką firmy STIGA
Aga witam Cię bardzo serdecznie

. Jak miło, że się ujawniłaś i mam nadzieję gościć/czytać Cię częściej. Płot i kuraki, to nawiązanie do stylu wiejskiego, który bardzo lubię. Czy Ty również jesteś posiadaczką ogrodu? Kuraki wdzieczne są bardzo. Gdyby nie mój zwierzyniec, nie wykluczone, że miałabym prawdziwe
Robaczku prace zaplanowane są na maj, a ekipa będzie ta od nawodnienia. Ceny jakby nie patrzeć są podobne, a część wykonawców się poumawiała i nie przyjechała nawet na wycenę, więc klamka zapadła. Nie szukam więcej
Danusiu dzięki kochana za miłe słowo. W sprawie gliniaków wysłałam pw. W oczku wodnym fajnie by wyglądała leżąca amforka albo dzban

Z tego co pamiętam coś w tym stylu mają w ofercie. Przesyłka dotarła, dziękuję.
nabrzmiałe pączki lilaka Palbin
i hortensji ogrodowej
dzwoneczki
i groźny pies
