Dziękuję Wam za kibicowanie, rośliny i opiekowanie się nimi to taki subtelny i wdzięczny temat nawet, jeśli oznacza tarmoszenie worków z ziemią na czwarte piętro (tym obowiązkiem podzieliłam się, rzecz jasna, z moim panem małżonkiem, który wykonuje te czynności nadzwyczaj ochoczo i zupełnie nie marudzi)

.
Madziu, co prawda nie mam zbyt wielkiego doświadczenia z trzmielinami, ale nie mogę się im wprost oprzeć. Oczyma wyobraźni widzę już spore kępy, tak samo, jak funkie, bo mam na nie wielką ochotę w tym sezonie.
Filigranowa27, o tak, zdjęcia kudranii zobaczyłam w necie po raz pierwszy kilka lat temu i od tej pory męczyło mnie nieodparte i niezwyciężone pragnienie posiadania tej rośliny. No i mam!
Szymek, Ty może jeszcze raz spróbuj z wysiewaniem nasion mimozy, co? Nie mam pojęcia, jakim cudem mogło Ci to nie wyjść, bo te nasiona wschodzą już po dwóch - trzech dniach zazwyczaj, no chyba, że trefne miałeś

.