Tropiki (triki)

[Dufin]

eee chyba nie jest aż tak źle ;) Niektórym tu na forum mini wypuszczały nowe pędy a nie tylko odbicia ze starych, więc kwitnienie u mini to nie taka znowu abstrakcyjna rzecz chyba Pewnie każdy kwiatek potrzebuje mniej lub więcej czasu.

[actus]

Janeczko korzoneczki i listeczki to u mnie wszystkie wypuscily juz jakis czas temu,sporo czasu temu nawet i na tym koniec

[gianna]

Ania, przypomniałaś mi, że moja amarantowa mini w chwili zakupu miała mały pędzik. I tak zostało

[Karnova]

Janeczko cóż za korzeniska faktycznie olbrzymy czym Ty je karmisz?
A kaczuszka śliczna a to zielone to może zielenieje z zazdrości, że mało na nią patrzysz Co do przesadzania mini w większe dostałam kiedyś midi i tak jak Ania (chyba) napisała że kwiatki dalej są małe prawda bo przesadziłam do większej doniczki i kwiatek sie rozrósł do troszku większych rozmiarów a kwiaty ma nadal małe także wolny wybór

[Callanthe]

5 lat czekac na kwiatki????

Kasiu nie Ja około 5-6 lat temu przesadziłam je do większej doniczki (12 cm) jako totalny laik. Wiedziałam tylko, że mają inne podłoże niż reszta kwiatków. Wtedy nie byłam aż tak zapalona w kwestii storczyków, więc te 4 jeszcze wtedy miniaturki wyfrunęły do nowego domu, bo nie chciały kwitnąć. W lutym tego roku powróciły do mnie. Wróciły z tarcznikami i jakimiś jeszcze szkodnikami zaniedbane totalnie, ale z dobrym systemem korzeniowym i w miarę dobrymi listkami. W miarę możliwości pozbyłam się niechcianych gości, które do tej pory nie wróciły. W czasie jak jedna z nich do mnie przyszła rozkwitała 3 kwiatkami, ale niestety po przesadzeniu i kosmetyce ostał się jeden kwiat. Po dwóch miesiącach dwie zakwitły na odbiciach ze starego pędu. Wtedy wzniecił się ogień. Przybyły do mnie kolejne sztuki, zarejestrowałam się na forum i jestem tutaj teraz z Wami bogatsza o wiele nowych doświadczeń.
Jak je przesadzałam przy okazji przyjrzałam się ile miały starych pędów. Miały około 4-6 starych pędów. Czyli +/- 1 pęd na rok.
Przy czym zaznaczam, że warunki, w których żyły były spartańskie. Woda kranowa, brak nawozu i ogólne zaniedbanie.

Udało mi się uratować trzy na cztery. Czwarta miała chyba zgniły stożek wzrostu, bo jak chciałam wyjąć z doniczki to wszystkie liście zostały mi w ręku, a w środku było czarne...

Więc nie wiem jaka jest reguła

[Dufin]

Pati to co się z nimi działo przez te 5 lat, że miały tak źle?

[Callanthe]

Były w... szkole Wiadomo jak jest w szkole. Kwiaty poniewierają się na oknach, podlewane wtedy kiedy się przypomni, zasyfione kredą i ogólnie wiadomo jakie są niektóre dzieci. Wydałam je znajomej nauczycielce, która później zabrała je do szkoły. Jest to nasza znajoma, więc wtedy w lutym do nas wpadła i zapytała się czy nie chce ich z powrotem... Powiedziałam, że jasne. A jak przyszły to się załamałam. Ale byłam twarda i nie odpuściłam. Teraz są w niezłym stanie. To są te midi biała z żółtym środkiem x2 i biała z różowym środkiem

Janeczko, przepraszam, że napisałam to u Ciebie Nie chciałam zaśmiecać Ci wątku

[gianna]

Janeczko cóż za korzeniska faktycznie olbrzymy czym Ty je karmisz?

Z początku miały głodówkę niestety. Teraz dostają czasami kropelkę biohumusu, żeby się nie przejadły

[Karnova]

No i wszystko jasne czemu takie olbrzymy hahahha

[gianna]

Janeczko, przepraszam, że napisałam to u Ciebie Nie chciałam zaśmiecać Ci wątku

Pati, taka dyskusja jest nam przecież potrzebna. Może ktoś na tej podstawie podręcznik napisze

[gianna]

Dzisiejszy dzień poświęcę na prezentację moich dendrobium. Prawda jest taka, że chwalić się nie mam czym, bo ani nie mam doświadczenia, ani sukcesów w uprawie. Wręcz przeciwnie. Ale skoro już wcześniej pojęłam ten temat, to zamieszczam fotki.
Kochani, nie ukrywam, że liczę na podpowiedzi co do uprawy. Krytyka też wskazana, może wyciągnę wnioski?

1.Dendrobium Nobile (prawdopodobnie białe). Jest u mnie od wiosny. Wypuściło u mnie jeden przyrost. I keiki. Jedno już oddzielone z konieczności, bo psb gniła. Ma się dobrze. Za kilka dni wyjeżdża na drugi koniec Polski. W nagrodę, roślina macierzysta wypuszcza kolejne.







2. Dendrobium Starclass Spring Dream Apollon, u mnie od marca. Zakupione w kwiaciarni po kwitnieniu, z przeceny. Ma dwie stare psb i jedną nową. Nowa rośnie ładnie. Ale u mnie nie wypuściło żadnej nowej psb.





Do kwitnienia nawet się nie przymierzają. Nie weranduję z braku możliwości, stoją przy szeroko otwartym lufciku okna.

Dendrobium Phalaenopsis w kolejnym wpisie.

[gianna]

Z dendrobium phalaenopsis zupełnie sobie nie radzę. Zimą gubią listki, wiosną zamierają nowe przyrosty. W pewnym momencie myślałam, że zbyt głęboko zanurzam doniczki podczas podlewania i tym samym zalewam malutkie przyrosty. Zmniejszyłam poziom wody, to tym razem chyba jeden z przyrostów zasechł. I bądź mądrą...

1. Białe jest u mnie rok, w ubiegłym nawet kwitło. Obecnie ma jeden nowy przyrost, jednak mam wątpliwości, czy jest w stanie jeszcze w tym roku zakwitnąć.





2. To jeszcze u mnie nie kwitło. Jest bardzo niskie, w zamian za to, ma b. grube psb. I nowy przyrost, który w tym momencie wypuszcza nawet listek. Czy zakwitnie mi w tym roku? Przyrost wydaje się już dojrzały do kwitnienia.





3. Żółte jest u mnie już chyba 3 lata, dawniej ładnie kwitło. Okres zimowy ledwie przeżyło. Przyrost wypuściła niedawno, poprzedni niestety umarł. Na kwitnienie nie ma szans. Zimy mocno się obawiam w tym przypadku.

[gianna]

Na zakończenie tematu dendrobium, moja porażka. Jest to dendrobium phal z rodzaju tych niziutkich. Od ubiegłego roku u mnie, i jak widać wykończyłam je na amen. Przy przesadzaniu rozpadło się na dwie części, więc posadziłam w dwie doniczki. Jedno wypuściło keiki pod koniec czerwca. Zrobiłam fotkę z zapałką dla porównania specjalnie dla Ani (Dufin). Keiki ma prawie półtora miesiąca, a korzonków nie widać. Czarno widzę jego rozwój.
Bliźniak natomiast wypuścił przyrost i zaraz potem zasuszył. Ręce mi opadają. Już nie mam pomysłu co z tą biedą zrobić. Dokąd daje oznaki życia, żal wyrzucić, ale pewnie i tak się z nimi pożegnam.

1.

2.



I ostatnia roślinka z gatunku dendrobium. Kupiona jako keiki Dendrobium Kingianum, dokładnie rok temu.
Rozrosło się, ale i tak szału nie ma.
W dniu zakupu

Dzisiejsza fotka

[Alice 12]

Janeczko jeśli moge ci cos doradzic odnosnie dendrobium, to na pewno to ze twoje dendrobia potrzebuja wiecej wilgoci w powietrzu.
By przyspieszyc proces puszczania korzonkow dendrobium dobrze by bylo zraszac, mam tu na mysli kieki, tez w ten sposob mozna zmusic dendrobium do puszczania nowych kieki na bezlistnych pseudobulwach i tu mam na mysli dendrobium jak je nazwalas porazka, przy odrobinie cierpliwosci i twojej pracy moze z tego byc jeszcze ladny kwiatek, ale tu wlasnie jest wazne zraszanie ich co jakis czas a nawet codziennie

[gianna]

Alicjo, dziękuję Ci kochana, każda rada jest dla mnie cenna. Tego, że popełniam błędy w uprawie, nie da się ukryć. I tylko przy pomocy serdecznych forumowiczów mam nadzieję pomóc moim roślinkom.
Dendrobia stoją na podstawkach z keramzytem zalanym wodą, ale nie zraszałam. W obawie, że kiedy woda dostanie się pomiędzy listki, może zakończyć się gniciem rośliny. Tymczasem roślinki nie zgniły, a zaschły Natychmiast się poprawię.