Pięknie u ciebie ewo różaneczniki cudne .Pomidorków mam kilka od koleżanki .Nie wyrobiłabym z kolejnymi doniczkami .Dobrze ,że większość już wysadzam bo zaczęły mi roślinki marnieć ze dwadzieścia procent mi padło z dnia na dzień szkoda bo to byliny i niespotykane jednoroczne ale cóż.pracy dużo teraz mamy kiedy wszystko nadrobić nie wiem.
Witaj Ewuniu, przywitała mnie dziś gęsta mgła i chłód, w nocy popadało Wyszłam tylko z brzegu na taras i jakie szczęście mnie spotkało - wreszcie obudziły się salamandry Cieszę się jak dziecko Mam nadzieję, że u Ciebie też choć trochę pokropiło Miłej niedzieli
Ewciu - to masz świetnie, takie dobroci tylko dla siebie.
Dorotko - ja też mam zaległości. Różaneczników nigdy jeszcze nie pryskałam na grzyba. Pilnuję tylko, aby miały wilgotno i 3 razy podlewam. Magiczną siłą.
Beatko - bo wszystkie te rośliny miały już dosyć siedzenia w doniczkach i przez to ci padły. Ja już przestałam się szarpać. Jak czegoś nie zrobię to trudno.
Milenko - u mnie też od rana pochmurno i deszcz. Podlało sporo. Ja się też cieszę z tego, że twoje salamandry są, bo bardzo było mi smutno. To takie piękne zwierzęta.
Beatko - to prawda chociaż na chwilę odpoczniemy od konewek. Pochmurno i chłodno.
Aniu - mam wrażenie, że od rana już wszystko bardziej zielono. Wiosna to magia.
Joasiu - ja naprawdę mało czasu poświęcam różanecznikom. Najważniejsza w ich uprawie jest woda. Jak przesuszysz, to przez to chorują.
Agniesiu - mam nadzieję, że będą pięknie kwitły.
Marciu - odpoczywam kochana w gronie rodzinnym. Jest fajnie kolanko przechodzi, fajnie że łapka Cię nie boli.
Agatko - jest pięknie i zielono. Wszystko aż kipi.
Reniu - u mnie deszczowo. Ptaki śpiewają i jest pięknie.
Ewuniu Różana tak dawno mnie u Ciebie nie było (nie byłam powiadamiana ) że aż zaczęłam Cię szukać dlaczego nic nie wiem co u Ciebie , ale już troszkę nadrobiłam zobaczyłam roślinki i będę bardziej czujna. Pozdrawiam!