Martuś już się przyzwyczaiłam że się plączą pod nogami i uważam a najczęściej to siadam na podłodze i się z nimi bawię one to uwielbiają ,a ich mama jest bardzo o to zazdrosna jak sę umęczą to potem idą spać a ja szybko robię co mam do zrobienia.
Asiu też żałuję że poszedł jeden ale M pani co go zabierała wyraził zgodę tylko na jednego koteczka chodź tez mu się dwa podobały wiesz wszystko kosztuje a ona będzie mieć paszport i będzie podróżować za granicę

.Ogród zmienia barwy na jesienne myślę że jutro uda mi się zrobić jakieś zdjęcia bo dzis pogoda się klarowała
