Jędrku, tu nie chodzi o straty materialne. Narobiliśmy się z sąsiadem jak dwa woły. Rosły tam piękne tuje parę lat. Zrobiliśmy skalniaczek, bo pod drzewem nie było warunków na coś innego. Sąsiad to pięknie ogrodził 50 cm siateczką. Było ślicznie. Słupki przybetonował. Skończyli o 21, a o północy babsko wszystki pousuwało, powyrywało. Robiła to ze swoją małoletnią córką. Przeżyliśmy wstrząs rano!!! A niech ją sąd ukarze.
Aniu, dziękuję za wykładnie, ale ja 25 lat pracowałam w prokuraturze i te sprawy doskonale znam. Pozdrawiam.
Majeczko, tu nie chodzi o karę. Jest to zadufana w sobie baba. Wprowadziła się do naszego domu, zgrywa ważniaczkę, broni naszym dzieciakom bawić się na podwórku i jeszcze zrobiła kipisz w naszym ogródku. A ma 2 małe yorki, które cały dzień trzyma w piwnicy. Niech płaci na cel społeczny. Miała na zwrócić pieniądze, a nawet się nie odezwała.
Jadzieńko, muszę parę kilo zrzucić, bo nie wejdę w moje ulubione dżinsy i co? O chorobach, to nawet nie mów!!!! A z wtorkiem, to nie wiem jeszcze
Małgoś, tak też jest!! W zimie przybywa, a wiosną zaczyna ubywać

U nas już nie ma śniegu.
Moje podwórkowe czarnuszki
Moje domowe kanapowce
A to zima na mojej działeczce
