Misiu 
Ty tez wleczesz kamycki?
Marysiu w skuterku mam wreszcie lepszy bagażowy kosz a nie tego kufra-kurdupla, więc co nieco mogę nakłaść a jeszcze na tylnym siedzeniu zamiast M-a....worecek ziemi z lasu

, Twój M jako i mój tylko że ja teraz wiele więcej mogę, gdy on nie bardzo widzi
ale jak odzyska jakieś widzenie
(OBY) to on mnie chyba zadźga
Krysiu kamień jest długi więc łatwiej było mi wtaszczyć do kosza,a skuterek ustawiłam w dołku , było mi nie do smiechu gdy nie mogłam tą diabelską maszyną z tego grajdoła za cholerę wystartować
Ja ostatnio byłam na cmentarzu i grzebałam w śmietniku

bo dojrzałam całkiem ładną trzmielinę, wyrzuconą, chyba nie bedą mnie straszyć jakieś zjawy
Dziś wziełam sie za murowanie murka pod siatką, i juz wiem

...3-wiaderka piasku+1-wiadro cementu+woda i tak ulałam ok.7m.bieżących M dyrygował.Myślałam że do wiosny damy sobie spokój ale niestety sasiadka pod nasza nieobecnośc nawaliła za siatka gruzu znowu, nie mam siły do wrednej baby, i tym razem postanowiłam nic jej nie mówić po prostu kradnę jej ten gruz, bo ja potrzebuję pod wylewkę do komórki.Ona dosypuje ja wybieram

Prosiłam ją kiedyś że ja chetnie wezmę no niestety wywozi albo rzuca na drogę i pod moja siatkę....i co myslicie kradnę jej czy ...jak to nazwać
