MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach CZ.II
-
- 100p
- Posty: 151
- Od: 30 mar 2008, o 19:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Hodowla dzikich pszczół i Trzmieli w naszych ogrodach. CZ II
Ja swoje trzymam jeszcze w lodówce. Nie ma póki co nic do jedzenia dla nich, większość drzew dopiero zakwitnie.
Re: Hodowla dzikich pszczół i Trzmieli w naszych ogrodach. CZ II
mam ta sama sytuacje wczoraj ani jednej a dzis mnostwo az miło popatrzec ;)Papcio pisze:Wczoraj nic a dziś moje murarki wygryzały się na potęgę!
Re: Hodowla dzikich pszczół i Trzmieli w naszych ogrodach. CZ II
U mnie wczoraj latało kilka natomiast dzisiaj już ich było pełno 

- kidaa21
- 200p
- Posty: 247
- Od: 6 kwie 2012, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bełchatów
Re: Hodowla dzikich pszczół i Trzmieli w naszych ogrodach. CZ II
krzycho wyciągnij je juz z lodówki, one znajdą sobie jedzienie....jeśli tego nie zrobisz padną ....zauważ też,że różnica temperatur na zewnątrz a w lodówce jest ogromna....nie czekaj tak długo one znajdą sobie jedzenie
wasami czy taki murek jest możliwość gdzies kupić??
czy jesienią byłaby możliwość zakupienia od Ciebie miesierek?
jakby ktoś był chętny mam "kokony" tych czarnych owadów łapiących pająki ...
U mnie lata mnóstwo pszczółek lecz niestety głównie samce, na 90 wygryzionych kokonów wyszły prawie same samce
......a mam o ile pamietam 160, za dużo mi hodowla w tym roku nie urośnie ehh
wasami czy taki murek jest możliwość gdzies kupić??
czy jesienią byłaby możliwość zakupienia od Ciebie miesierek?
jakby ktoś był chętny mam "kokony" tych czarnych owadów łapiących pająki ...
U mnie lata mnóstwo pszczółek lecz niestety głównie samce, na 90 wygryzionych kokonów wyszły prawie same samce

:)
- mirek55522
- 100p
- Posty: 128
- Od: 29 mar 2012, o 04:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Nowy Dwór Maz.
- Kontakt:
Re: Hodowla dzikich pszczół i Trzmieli w naszych ogrodach. CZ II
Urośnie. Jak będzie miejsce do gniazdowania to zlecą się samiczki z okolicy.kidaa21 pisze:krzycho wyciągnij je już z lodówki, one znajdą sobie jedzienie....jeśli tego nie zrobisz padną ....zauważ też,że różnica temperatur na zewnątrz a w lodówce jest ogromna....nie czekaj tak długo one znajdą sobie jedzenie
wasami czy taki murek jest możliwość gdzies kupić??
czy jesienią byłaby możliwość zakupienia od Ciebie miesierek?
jakby ktoś był chętny mam "kokony" tych czarnych owadów łapiących pająki ...
U mnie lata mnóstwo pszczółek lecz niestety głównie samce, na 90 wygryzionych kokonów wyszły prawie same samce......a mam o ile pamietam 160, za dużo mi hodowla w tym roku nie urośnie ehh
Nie ma takiej okoliczności życiowej która zwalniała by człowieka od myślenia.
-
- 50p
- Posty: 83
- Od: 6 maja 2007, o 22:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Re: Hodowla dzikich pszczół i Trzmieli w naszych ogrodach. CZ II
Wydaje mi się, że gdzieś widziałem informację o tym, że ilość samców/samic zależy od wielkości rurek, ale teraz nie mogę znaleźć. Z kolei tutaj: http://podlaskie.ksow.pl/fileadmin/user ... szefer.pdf piszą coś takiego:kidaa21 pisze: U mnie lata mnóstwo pszczółek lecz niestety głównie samce, na 90 wygryzionych kokonów wyszły prawie same samce......a mam o ile pamietam 160, za dużo mi hodowla w tym roku nie urośnie ehh
"Murarka sama decyduje jakiej płci będzie osobnik wylęgający się z jaja dokonując jego zapłodnienia
(samica) lub nie (samiec) (Seidelmann i inni 2010). Jednakże jeżeli ilość pokarmu jest
niewystarczająca do rozwoju samicy to pszczoła składa tylko jaja z których wylęgają się
samce. Dodatkowo powstające ze słabo zaopatrzonych komórek samice są mniejsze i mają
obniżoną płodność. "
Wychodzi na to, że siejąc/sadząc rośliny dostarczające pokarmu zwiększyć można odsetek samic.
To jest też ciekawe:
"Udowodniono ostatnio w hodowlach w Serbii (Krunić, Stanisavlejević 2006), że w
czasie susz można zwiększać liczebność kolonii nawadniając glebę w pobliżu gniazd. W
wysokiej temperaturze aktywność owadów bardzo wzrasta. Murarki muszą jednak
przeznaczać więcej czasu na poszukiwanie materiału do budowania przegród i zamknięć do
gniazd. Przez zapewnienie im w pobliżu odpowiedniego budulca zmniejszamy znacząco
wydatki energetyczne owadów, co przekłada się na atrakcyjność tworzonych przez nas
siedlisk i szybszy wzrost populacji. "
- wasmi
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 43
- Od: 8 kwie 2012, o 10:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ok/Wrocławia
- Kontakt:
Re: Hodowla dzikich pszczół i Trzmieli w naszych ogrodach. CZ II
Witam.
kidaa21 mur pruski to taka konstrukcja i trzeba ją samemu wykonać, glina, słoma, woda i ręczne mieszanie tak jak ciasto
. Potem suszenie i gotowe.
W Bełchatowie nie ma problemu z gliną , trzeba na obrzeżach miasta popytać na powstających budowach, jesienią widziałem na Lnianej z tyły Kubusia. Co do miesierki to nie mogę się wypowiedzieć na obecną chwilę czy coś przeżyło. Jak ktoś się wypowiadał w 1 części jest to bardzo wrażliwa i trudna w chodowli pszczółka
kidaa21 mur pruski to taka konstrukcja i trzeba ją samemu wykonać, glina, słoma, woda i ręczne mieszanie tak jak ciasto

W Bełchatowie nie ma problemu z gliną , trzeba na obrzeżach miasta popytać na powstających budowach, jesienią widziałem na Lnianej z tyły Kubusia. Co do miesierki to nie mogę się wypowiedzieć na obecną chwilę czy coś przeżyło. Jak ktoś się wypowiadał w 1 części jest to bardzo wrażliwa i trudna w chodowli pszczółka
Niewiedza jest błogosławieństwem. Wiedząc wszystko nie byłoby nic do odkrycia.
-
- 100p
- Posty: 151
- Od: 30 mar 2008, o 19:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Hodowla dzikich pszczół i Trzmieli w naszych ogrodach. CZ II
@halfoat ciekawa informaja z tym nawadnianiem gleby. Ja w ubiegłym roku zostawiłem pszczołom pudełko z gliną, zalane częściowo wodą. Niestety efekt był taki, że kilka pszczół utopiło się. Pojemnik usunąłem.
Re: Hodowla dzikich pszczół i Trzmieli w naszych ogrodach. CZ II
halfoat, bardzo ciekawe! Też próbowałam wykładać mokrą glinę w zeszłym roku - ale albo nieumiejętnie, albo nie była owadom potrzebna, bo nie skorzystały. Co do kwiatów - w zeszłym roku posadziłam kilkaset krokusów - i dla pszczół i dla siebie i muszę powiedzieć, że jestem bardzo zadowolona z efektu. Buszują w nich roje owadów - moje murarki, bardzo dużo trzmieli i jeszcze więcej pszczół miodnych - te potrafią obsiadać po 3-4 na jeden kwiatek. Cieszę się, że mogą sobie u mnie "pojeść", a jeszcze bardziej, że ja mogę to oglądać - bo przyjemność to niezwykła.
Ja tymczasem chciałam się podzielić pewnym spostrzeżeniem - mam w jednym miejscu ustawione rurki trzcinowe i zeszłoroczne pieńki, z których jeszcze się nie powygryzały owady (myślę, że głównie osy, murarki zostały pożarte przez dzięcioła, potem gdy już zabezpieczyłam odpowiednio to miejsce, na murarki było za późno). Z 200 moich kokonów wykuło się póki co jakies 80 - w tym na pewno kilka samiczek. No i zauważam duże zainteresowanie dziurkami w balach - i tymi pustymi, któych jest niewiele i tymi do połowy zapełnionymi. Niektóre pszczoły zaglądają tam i wychodzą jakby rozczarowane, podczas gdy do znajdujących się tuż obok trzcin żadna nie zagląda. Jaka może być tego przyczyna? Dodam, że każdą trzcinkę przetkałam dodatkowo drutem, żeby wyczyścić z wyściółki.
I jeszcze jedno pytanie - włożyłam teraz wszystkie rurki w jedno miejsce, ale chciałabym część przenieść, jak tylko uda mi się skłonić wybranka, żeby zbudował mi taki ulik jak ma Mirek:-) Czy mogę te rurki przenieść za tydzień-dwa, czy lepiej się spieszyć? Pytam, bo w zeszłym roku, kiedy musiałam na kilka dni przesunąć o 2 m pieńki ze względu na prace budowlane, widziałam, że pszczoły, które zaczęły je zalepiać, były zdezorientowane i przylatywały w miejsce, w którym wcześniej były.
Ja tymczasem chciałam się podzielić pewnym spostrzeżeniem - mam w jednym miejscu ustawione rurki trzcinowe i zeszłoroczne pieńki, z których jeszcze się nie powygryzały owady (myślę, że głównie osy, murarki zostały pożarte przez dzięcioła, potem gdy już zabezpieczyłam odpowiednio to miejsce, na murarki było za późno). Z 200 moich kokonów wykuło się póki co jakies 80 - w tym na pewno kilka samiczek. No i zauważam duże zainteresowanie dziurkami w balach - i tymi pustymi, któych jest niewiele i tymi do połowy zapełnionymi. Niektóre pszczoły zaglądają tam i wychodzą jakby rozczarowane, podczas gdy do znajdujących się tuż obok trzcin żadna nie zagląda. Jaka może być tego przyczyna? Dodam, że każdą trzcinkę przetkałam dodatkowo drutem, żeby wyczyścić z wyściółki.
I jeszcze jedno pytanie - włożyłam teraz wszystkie rurki w jedno miejsce, ale chciałabym część przenieść, jak tylko uda mi się skłonić wybranka, żeby zbudował mi taki ulik jak ma Mirek:-) Czy mogę te rurki przenieść za tydzień-dwa, czy lepiej się spieszyć? Pytam, bo w zeszłym roku, kiedy musiałam na kilka dni przesunąć o 2 m pieńki ze względu na prace budowlane, widziałam, że pszczoły, które zaczęły je zalepiać, były zdezorientowane i przylatywały w miejsce, w którym wcześniej były.
Pozdrowienia,
Gośka
Gośka
- kidaa21
- 200p
- Posty: 247
- Od: 6 kwie 2012, o 20:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bełchatów
Re: Hodowla dzikich pszczół i Trzmieli w naszych ogrodach. CZ II
wasami kurcze zrobie Ci remont mieszkania ale zrobienie "muru pruskiego " chyba przewyższy moje umiejętności
chyba że ktoś pokaże mi jak to sie robi
halfoat ciekawy link do stronki
jeśli chodzi o jedzonko dla pszczół to nie mam z tym problemów u mnie i w pobliżu jest <i było w tamtym roku> mnustwo kwiatów i kwitnących drzew do wyboru , tylko w tym roku cos kiepsko, bo krokusy juz przekwitają i śnieżyczki
zaczeły kwitnąć hiacynty i cebulice ledwo ledwo ale zawsze , drzewa jeszcze
żonkile mają pąki <powinny kwitnąć juz na wielkanoc>....ale nie o tym
co do gliny to zebrałam 2 wiadra w tamtym roku, wystawiłam na tacce nawadniałam wodą ale niechetnie zaglądały...latały gdziec dalej, co do wody to jak co roku wystawiam w szerokiej misce do której wkładam płaskie kamienie formuje na schodki Dzięki czemu bezpiczenie kożystają z niej wszelkiego rodzaju ptaki owady a nawet 2 żaby, które nie mam pojęcia gdzie zimują bo w miescie mieszkam
mzimu wg moich spostrzeżeń jeśli mają do wyboru trzcine i bambus lub pieniek to pierwsze omijają, mają tam za ciasno....u mnie wybierały prawie wyłącznie bambus a trzcine tylko 2 sztuki zapełnione tylko kilkoma kokonami


halfoat ciekawy link do stronki
jeśli chodzi o jedzonko dla pszczół to nie mam z tym problemów u mnie i w pobliżu jest <i było w tamtym roku> mnustwo kwiatów i kwitnących drzew do wyboru , tylko w tym roku cos kiepsko, bo krokusy juz przekwitają i śnieżyczki


co do gliny to zebrałam 2 wiadra w tamtym roku, wystawiłam na tacce nawadniałam wodą ale niechetnie zaglądały...latały gdziec dalej, co do wody to jak co roku wystawiam w szerokiej misce do której wkładam płaskie kamienie formuje na schodki Dzięki czemu bezpiczenie kożystają z niej wszelkiego rodzaju ptaki owady a nawet 2 żaby, które nie mam pojęcia gdzie zimują bo w miescie mieszkam
mzimu wg moich spostrzeżeń jeśli mają do wyboru trzcine i bambus lub pieniek to pierwsze omijają, mają tam za ciasno....u mnie wybierały prawie wyłącznie bambus a trzcine tylko 2 sztuki zapełnione tylko kilkoma kokonami
:)
- wasmi
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 43
- Od: 8 kwie 2012, o 10:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: ok/Wrocławia
- Kontakt:
Re: Hodowla dzikich pszczół i Trzmieli w naszych ogrodach. CZ II
[quote="kidaa21"]wasami kurcze zrobie Ci remont mieszkania ale zrobienie "muru pruskiego " chyba przewyższy moje umiejętności
chyba że ktoś pokaże mi jak to sie robi
Obejrzyj ten http://www.youtube.com/watch?v=W_kI-OiZfwg filmik na you tube to Ci chyba wszystko wyjaśni jak są wykonane i jak wyglądają takie bloczki gliniane.
Pozdrawiam Mirek


Obejrzyj ten http://www.youtube.com/watch?v=W_kI-OiZfwg filmik na you tube to Ci chyba wszystko wyjaśni jak są wykonane i jak wyglądają takie bloczki gliniane.
Pozdrawiam Mirek
Niewiedza jest błogosławieństwem. Wiedząc wszystko nie byłoby nic do odkrycia.
- BozenkaA
- 1000p
- Posty: 1138
- Od: 26 cze 2011, o 21:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Hodowla dzikich pszczół i Trzmieli w naszych ogrodach. CZ II
Czytałam, że można przenosić domki pszczół, ale tylko wtedy, gdy one śpią.Mzimu pisze: I jeszcze jedno pytanie - włożyłam teraz wszystkie rurki w jedno miejsce, ale chciałabym część przenieść, jak tylko uda mi się skłonić wybranka, żeby zbudował mi taki ulik jak ma Mirek:-) Czy mogę te rurki przenieść za tydzień-dwa, czy lepiej się spieszyć? Pytam, bo w zeszłym roku, kiedy musiałam na kilka dni przesunąć o 2 m pieńki ze względu na prace budowlane, widziałam, że pszczoły, które zaczęły je zalepiać, były zdezorientowane i przylatywały w miejsce, w którym wcześniej były.
Kidaa21, o jakiej średnicy dziurek kupujesz bambus?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2984
- Od: 26 lis 2009, o 18:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Hodowla dzikich pszczół i Trzmieli w naszych ogrodach. CZ II
Ubiegłej wiosny powiesiliśmy z mężem trochę rurek z trzciny, wisiały przez rok pod okapem daszka na wysokości ok 2,5 m. Dziś widziałam jak kilkadziesiąt murarek kręci się koło rurek i w okolicy - zapewne w ubiegłym roku zamieszkało kilka i jest potomstwo. Kiedy będzie można je przenieść do innego ogrodu? Docelowo w przyszłych latach maja być u mnie a są u teściów
. Rurki powiesiliśmy tam bo w nieotynkowanym murze domyślałam się, ze są murarki.

Moje nowe imię Szansa 
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."

"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
-
- 100p
- Posty: 111
- Od: 13 mar 2009, o 21:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Hodowla dzikich pszczół i Trzmieli w naszych ogrodach. CZ II
Uważam, że można przenosić tak od września do marca.
Znam także osoby, które co do tego się nie stosują i polecili by część rurek przenieść (najlepiej wieczorem)
Znam także osoby, które co do tego się nie stosują i polecili by część rurek przenieść (najlepiej wieczorem)
Re: Hodowla dzikich pszczół i Trzmieli w naszych ogrodach. CZ II
własnie dzis ani jednej murarki nie widziałem czy one teraz przebywają w rurkach bo dziś było pochmurno i temp max 13stopni
a własnie czy inne murarki tzn nie z moich kokonów tylko te "dzikie" nie z mojej hodowli mogą się zlecieć do moich rurek czy samce je ( przyciągną) czy tak to nie działa?
a własnie czy inne murarki tzn nie z moich kokonów tylko te "dzikie" nie z mojej hodowli mogą się zlecieć do moich rurek czy samce je ( przyciągną) czy tak to nie działa?