Zeniu, moja Laguna ładnie się przyjęła, zakwitła grzecznościowo, abym mogła podziwiać jej kwiaty. Teraz buduje fajny krzew... mam nadzieję, że zimą nie zrobi jej krzywdy i w przyszłym roku w czerwcu będzie cieszyć oczy i nos sobą!
Kupuj, będziemy sobie porównywać!
Jadziu, Ty już możesz podziwiać swoje cudeńka w ogrodzie, ja póki co je nasadzam i... i podziwiam m.in z Ciebie!
Jalitah podobno nie jest dużą różą, więc może się u Ciebie gdzieś....
Reniu, dziękuję

Bardzo liczy się Twoje zdanie, bo masz doświadczenie z różami bardzo bogate!
Jeszcze się zastanawiam jak to sobie poukładać... czy dać je koło siebie, czy kombinować inne miejsca. Do października mam czas.
Póki co kawałek gruntu mam przygotowany, właśnie pod róże, muszę tylko nawieź tam kompostu i przemieszać z ziemią.
Wandziu, pnącą filetową (w sumie, to purpura) kupiłam w markecie, w kartoniku (Carrefourze, ale z tej samej firmy były w Auchanie). Bardzo ładnie rośnie, mam sporo nowych przyrostów od ziemi, ładne błyszczące, skórzaste liście, wspaniałe kwiaty. Sam kolor też jest niesamowity... od czerwieni, do purpury.
Oto ona:
Augusta Luisa wreszcie odetchnęła po upałach i podniosła główkę:
Gloria Dei wydaje kolejne kwiaty... uwielbiam ją w tej fazie kwitnienia:
Felicia ma troszkę rozcapierzony bukiecik, ale lubię ją... pięknie pachnie:
