
Basiu, to, że go było więcej wcale nie znaczy, że teraz ma mniejszą bulwę-ja swoją doniczkę musiałam nożyczkami dziabnąć, bo wyjść nie chciał. Śmiałam sie, że poród odbieram, bo próbowałam wycisnąć. Tak jak mówiłam miejsce nie ma znaczenia, a żółte listki najprędzej z przelania, u mnie też tak zrobił. Wsadź go w jakieś miejsce, gdzie nie będzie Cię korciło żeby coś koło niego robić i na jakiś czas zapomnij-prawie pewne, że się coś zacznie dziać. Jak stoi na słoneczku, to spróbuj go w zacienone miejsce (chociaż uważam, że to na prawdę nie ma znaczenia). A to, że się pędy wyginały, to dlatego, że zbyt wysoki. Zobacz na moich ostatnich fotkach co się dzieje z gałązkami...śmieję się, że z łazienki wychodzą, bo sie pod ciężarem uginają. Muszę go podwiązać. Oj troszkę się napisałam, ale krócej nie umiem
