
Wybawiłam się na weselu i poprawinach. Później szara rzeczywistość zagnała mnie do pracy. Natomiast wczoraj zwichnęłam - skręciłam sobie kostkę i od dzisiaj jestem na zwolnieniu - mam 10 dni wolnego, ale niestety ogród tez musi poczekać, bo nie mogę obciążać nogi.
Również wczoraj kupiliśmy samochód z moim M, więc są też i dobre strony wczorajszego dnia..
Oto on :

Jeszcze zdjęcie z wesela..

NO i trochę ogrodowo ;)


